Wyjście w morze, sugeruje Szekspir,, równa się poddaniu żywiołom, szaleństwu innych i chaosowi wszechświata.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Laurence Bergreen
Źródło: https://www.rebis.com.pl/
5
7,2/10
Absolwent Harvardu i juror konkursów literackich, napisał siedem książek. Specjalizuje się w literaturze faktu, głównie biografiach. Zajmował się tak znanymi postaciami, jak Irving Berlin, Al Capone czy Louis Armstrong. Mieszka w Nowym Jorku.
7,2/10średnia ocena książek autora
336 przeczytało książki autora
812 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Oryginalny chiński kompas składał się z miski wypełnionej wodą, w której pływała drewniana rybka z igłą magnetyczną wskazującą, odwrotnie ni...
Oryginalny chiński kompas składał się z miski wypełnionej wodą, w której pływała drewniana rybka z igłą magnetyczną wskazującą, odwrotnie niż w późniejszych kompasach europejskich, południe.
1 osoba to lubiŻycie na morzu stanowiło pasmo udręki. "Kto nie zakosztuje więzienia, ten nie będzie żeglarzem, bo być na statku to być w więzieniu, w który...
Życie na morzu stanowiło pasmo udręki. "Kto nie zakosztuje więzienia, ten nie będzie żeglarzem, bo być na statku to być w więzieniu, w którym na dodatek można się utopić", stwierdził Samuel Johnson.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Marco Polo : od Wenecji do Xanadu Laurence Bergreen
6,9
To zapis podróży szlakiem handlowym, zwanym później Jedwabnym Szlakiem, z Wenecji do Chin i biografia Marco Polo. Autor wykorzystuje duże fragmenty jego kroniki i dodaje do tego swoje komentarze bazujące na współczesnej wiedzy, np. genetyce. Wspomina też innych Europejczyków, którzy odbyli analogiczną podróż przed Marco Polo, lecz ich notatki z podróży nie zdobyły takiej popularności.
Biorąc pod uwagę, że podróż ma miejsce w XIII w. duże wrażenie robią opisy mijanych miast i osad, zwierząt, zmienności pogody i trudów podróży przez pustkowia. Na dworze Kubilaja w Chanbałyku - dzisiejszym Pekinie, młody Marco Polo był oszołomiony przepychem i stylem życia Mongołów. Jako poborca podatkowy w służbie chana podróżował po Azji południowo-wschodniej. Nic dziwnego, że po powrocie do Wenecji wiele osób poddawało w wątpliwość prawdziwość opowieści, ponieważ brzmiały nieprawdopodobnie.
Temat książki bardzo ciekawy, niestety fragmenty biograficzne czasami nudnawe stylistycznie.
Poza krawędź świata Laurence Bergreen
7,9
Niesamowita historia niewiarygodnej wyprawy. Spędzam w morzu po 3-4 miesiące, bywałem w sztormach tak okropnych, że my, dziś uważający się za wyjadaczy, nie wiedzieliśmy czy wyjdziemy z nich cało, mając pod sobą potężne silniki, a mimo to przeżycia tych podróżników nie mieszczą mi się w głowie. To co musiały przechodzić załogi żaglowców w tamtych czasach wydaje się wręcz niewiarygodne - człowiek, aby przetrwać zdolny jest do niewyobrażalnych wysiłków.
Nie było skutecznych metod przechowywania żywności (świeże warzywa i owoce i dziś są rarytasem na statkach rzadko zawijających do portu, po dwóch-trzech tygodniach dużo rzeczy się psuje nawet w chłodni),nie było świadomości, że to witamina C jest lekiem na szkorbut. Cierpienie z głodu było regularne.
Ręczne wybieranie wody (czy na wpół ścieku) z zęz przez całą dobę, w niewyobrażalnym smrodzie, ostatkami sił - a jednak trzeba to robić, aby przeżyć.
Bycie całkowicie zależnym od pogody - to czy wiało w odpowiednim kierunku ważyło na wszystkim.
To czego dokonywali w morzu odkrywcy (i zwykli marynarze) w tamtych czasach przerasta możliwość mózgu zwykłego człowieka do choćby próby zrozumienia jaki nieustanny koszmar musieli przeżywać. I mówię to jako człowiek, który z racji wykonywanego morskiego zawodu, jest w jakimś stopniu ich dzisiejszym odpowiednikiem. Mamy na statkach takie powiedzenie: kiedyś statki były z drewna, a ludzie ze stali. Dziś statki są ze stali, a ludzie z gówna.
I coś w tym jest.
Historia opisana jest w bardzo ciekawy i przystępny sposób a autor oraz tłumacz odrobili pracę domową. Liczba źródeł jest ogromna, myślę więc, że może to być jedna z najbardziej obiektywnych wersji tamtych wydarzeń.
Jedyne co czego mogę się przyczepić, to że autor nie wspomina co stało się z dziennikami Magellana. Zapewne po prostu nie wiadomo, ale w takim razie przydałaby się o tym wzmianka.
Polecam każdemu. To naprawdę dobry kawał historii, który czyta się jak świetną powieść przygodową, tylko jak to często bywa, to życie pisze najlepsze scenariusze.