Podtytuł ,,Podręcznik bojowy" może być nieco mylący. Oczywiście na kartach dzieła prof. Kowalski podejmuje polemikę z różnymi konkretnymi stwierdzeniami na temat średniowiecza krążącymi w przestrzeni, lecz w istocie jest to luźny esej, napisany w przyjemnym gawędowym stylu. Właśnie ów gawędowy styl stanowi jeden z największych walorów tej książki. Pomaga wsiąknąć w barwny średniowieczny świat i umila podróż przezeń. A jest przez co podróżować, spektrum tematyki sięga od symboliki i architektury po krucjaty, husytów i Krzyżaków. Osobiście jako laik w kwestii historii sztuki miałem pewne problemy z rozdziałami dotyczącymi architektury, lecz bogata warstwa fotograficzna (kolejny wielki walor dzieła) skutecznie pomagała w zrozumieniu omawianych punktów. Zagłębienie się w opisywany świat ułatwiają dodatkowo liczne i obszerne cytaty z opracowań historycznych oraz bogata baza źródłowa (w tym mistrzowsko przez autora tłumaczona poezja starofrancuska).
Esej Jacka Kowalskiego polecam zarówno miłośnikom średniowiecza, jak i osobom, pragnącym zwyczajnie poszerzyć swe horyzonty, skonfrontować swoje wyobrażenie na temat wieków średnich z literackim dowodzeniem autora. Wyniki tej konfrontacji mogą okazać się zaskakujące.
Wydanie cudne. Książka w twardej okładce, piękne ryciny, płyta + dodatek luzem (odrębna "biała" książeczka - śpiewniczek wandejski).
Chouan - przemytnik soli ! Wojna domowa z Niebieskimi w Wandei i Bretanii.
Ślepota autorów i zdumienie (Konstytucji Cywilnej Kleru) ? A może to zamierzone działanie - na wywołanie buntu i usunięcie niepokornego elementu fizycznie ? Jeśli symbol serca wandejskiego wywodził się z pobożności jezuickiej, a nie od de Montforta, to właśnie za poprzedniego króla Ludwika XV - wypędzono jezuitów z Francji. Nie jestem pewien, czy właściwe jest porównywanie Szuanów i wandejczyków do powstańców styczniowych. Trzeba pamiętać o różnicach między powstańcami (rojalistycznymi ?) z Francji a powstańcami polskimi. Zdumiewająca jest też informacja, że z początkiem rewolucji w lasach objawiały się cudowne wizerunki - np. w Saint-Laurent de la Plaine.
Autor pisze z dystansem, co nie zawsze mi odpowiada, zwłaszcza przy takiej okładce.