Najnowsze artykuły
- Artykuły„Zmierzch” powraca, a Mickiewicz się zakochujeAnna Sierant4
- ArtykułyW nazwaniu tkwi siłaArnika0
- ArtykułyLive z Zadie Smith już 30 września — tego nie możesz przegapić. Sprawdź szczegóły!LubimyCzytać1
- ArtykułyCo nowego w wydawniczym świecie? 9 wrześniowych premier na ten tydzieńLubimyCzytać6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Benito Pérez Galdós
Źródło: By Anónimo/anonimowy (in PD from 01/01/1975) - [1], Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1064756
9
6,3/10
Urodzony: 10.05.1843Zmarły: 04.01.1920
Pisarz hiszpański, członek Hiszpańskiej Akademii Królewskiej.
Był głównym przedstawicielem XIX-wiecznego realizmu hiszpańskiego, autorem obszernego cyklu powieści historycznych (Saragossa),współczesnych powieści psychologiczno-obyczajowych w obronie demokracji, postępu i tolerancji religijnej (Doña perfecta) oraz dramatów.
Był głównym przedstawicielem XIX-wiecznego realizmu hiszpańskiego, autorem obszernego cyklu powieści historycznych (Saragossa),współczesnych powieści psychologiczno-obyczajowych w obronie demokracji, postępu i tolerancji religijnej (Doña perfecta) oraz dramatów.
6,3/10średnia ocena książek autora
79 przeczytało książki autora
162 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Fortunata and Jacinta: Two Stories of Married Women
Benito Pérez Galdós
0,0 z ocen
8 czytelników 0 opinii
1988
Najnowsze opinie o książkach autora
Saragossa Benito Pérez Galdós
5,2
jakby spróbować znaleźć polski odpowiednik Galdosa, to chyba najbliższy byłby Kraszewski: bo podobny okres i ta sama, tasiemcowa produkcja powieści historycznych, pisanych ku edukacji narodu. Tyle że Galdos miał lżejszy styl i liberalne poglądy, a Kraszewski pisał ciężkawo i tak już trochę protoendecko.
Tutaj dość ciekawa powieść Galdosa, bo autor musiał rozwiązać pewien problem ideowy. Otóż Galdos był wojowniczym krzyżowcem liberalizmu, a ten w Hiszpanii zaczął się w czasach napoleońskich, importowany z Francji. A gdzie problem? No przecież ta powieść opowiada o walce Hiszpanów z inwazją napoleońską. I była to nie tylko wojna hiszpańsko-francuska, ale również wojna tradycji przeciw bezbożnym nowinkom zza Pirenejów. Jak tu napisać o gonieniu Francuzów, żeby przypadkiem nie promować jednak rodzimej reakcyjnej konserwy? Kto chce się dowiedzieć, musi przeczytać.
W bonusie będzie o Polakach, którzy epizodycznie się tu pojawiają. Ale nie tak jak to się u nas przyjęło: dzielni, waleczni, lekko zaniepokojeni tym że najeżdżają cudzy kraj, szukają i znajdują nić porozumienia z Hiszpanami. Tu Polacy to tchórzliwa, okrutna hołota na francuskim pasku, a hiszpańscy gerylasi bez kłopotu przerabiają ich na mielonkę.
Zjawa Benito Pérez Galdós
6,1
"-Zabiję cię - krzyczałem ze zdwojoną wściekłością, - choćby cię chroniły wszystkie potęgi piekieł. Nie umiem się posługiwać żadną bronią, lecz Bóg przyjdzie mi z pomocą". [...]
- Dobrze - odrzekł Parys rzucając niedopałek papierosa. - Będziemy się bić tej nocy".
"Zjawa" to w wielkim skrócie opowieść o tym jak doktor Anzelm walczył z Parysem o swoją ukochaną - brzmi dość nudnie i ckliwie, ale wcale tak romantycznie nie będzie. Don Anzelm padł bowiem ofiarą ucieleśnienia swojej obsesyjnej zazdrości o żonę. Stał się łącznikiem między szarym światem, a ideałem. Snując swoją opowieść o walce z tajemniczym adoratorem, zjawą, zdaje się być ogarnięty szaleństwem, chociaż bardziej to wszystko przypomina bajkę niż studium psychozy.
Skłamałabym, jeżeli zaczęłabym tu Wam teraz opowiadać o moim zachwycie nad rolą tej opowieści w historii literatury, o realizmie idealistycznym i podobnych rzeczach. Przeczytałam z zaciekawieniem posłowie, ale od lat szkolnych nie próbowałam patrzeć na literaturę w taki sposób i nie sądzę, żebym kiedyś jeszcze potrafiła to zrobić. Jestem prostym człowiekiem i moja ocena wynika głównie z moich wrażeń, a te po przeczytaniu tej książki są bardzo pozytywne. Podobała mi się historia tej trójki, Anzelma, Parysa i biednej Heleny. A realizm idealistyczny jakoś przeżyję :)