Najnowsze artykuły
- ArtykułyGwiazda Hollywood czyta Tokarczuk, a „Quo vadis” i „Heartstopper” wracają na ekranyAnna Sierant3
- Artykuły„Piszę takie powieści, jakie sama chciałabym czytać”: rozmawiamy z Agnieszką PeszekSonia Miniewicz1
- ArtykułyPrzyszłość należy do czytających. Weź udział w konferencji Literacy for Democracy & BusinessLubimyCzytać1
- Artykuły„Lata beztroski” – początek sagi o rodzinie Cazaletów, która wciągnie was jak serial „Downton Abbey”Marcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Natsume Ono
Źródło: http://www.mangaupdates.com
Znana jako: Basso
4
5,8/10
Pisze książki: komiksy
urodziła się w 1977 roku. Zadebiutowała w 2003 roku opowieścią pod tytułem La quinta camera. Pod pseudonimem „Basso” wydaje komiksy yaoi. Rysowniczka zafascynowana jest kulturą włoską, co odzwierciedlają jej prace. Akcja niektórych z nich, tak jak w przypadku Ristorante Paradiso czy Gente, dzieje się we Włoszech. Autorka często również nadaje swoim komiksom tytuły w języku włoskim. Przed rozpoczęciem kariery w branży komiksowej spędziła prawie rok w słonecznej Italii, poznając język i kulturę regionu. Ristorante Paradiso doczekało się swojej wersji animowanej, serial trafił na antenę na początku kwietnia 2009 roku.
5,8/10średnia ocena książek autora
114 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ristorante Paradiso Natsume Ono
5,5
Uważam mangę za dość przeciętną. Sama historyjka jest OK - miłość dziewczyny do starszego pana z restauracyjki, przeplatana innymi wątkami. Ponieważ jednak "Ristorante" jest krótką jednotomówką to nie było szansy na porządne rozwinięcie i wyeksplorowanie żadnego z nich.
Historia czasem za szybko biegnie - kolejne kadry przedstawiają za duży postęp w akcji, przez co są momenty, w których manga jest wg mnie nieczytelna.
Kreska jest brzydka. Główna bohaterka ma wyłupiaste oczy i wygląda jak ślimak z wytrzeszczem. Niektóre bohaterki jeszcze gorzej. Rysunki mężczyzn troszkę lepsze.
Wydanie standardowo ładne - biały papier, kolorowa okładka bez obwoluty.
Wydawnictwo Hanami ma dużo lepsze pozycje w swojej ofercie mangowej :)
Ristorante Paradiso Natsume Ono
5,5
Dwudziestoletnia Nicoletta, która całe swoje dotychczasowe życie spędziła pod opieką dziadków, postanawia przyjechać do stolicy Włoch, aby spotkać się ze swoją matką. Cel jej wizyty z pozoru miał być dość prosty, próba pogodzenia się ze swoją rodzicielką, która kompletnie nie sprostała roli rodzica i niespecjalnie przez bardzo długi czas interesowała się swoim dzieckiem. Początkowo młoda kobieta chce znacząco utrudnić jej życie, zdradzając jej tajemnicę, którą ukrywa przed swoim mężem. Z czasem jednak jej plany ulegają przemianie, szczególnie, wtedy kiedy zaczyna w niej kiełkować uczucie do starszego mężczyzny, będącego szefem kelnerów w restauracji prowadzonej przez jej matkę i jej męża. Wydarzenie to może być punktem zwrotnym w relacjach obu kobiet, które muszą pogodzić się ze swoją przeszłością i spróbować nawiązać nic porozumienia.
Niewątpliwie pierwszą rzeczą, jaka zwróci uwagę każdego czytelnika, który zdecyduje się sięgnąć po ten tytuł, jest jego dość „specyficzna” (bardzo delikatne określenie) oprawa artystyczna. Nie bójmy się użyć nawet bardziej dosadnych stwierdzeń, spore grono miłośników komiksów stwierdzi, że rysunki są po prostu niesamowicie brzydkie. Chaos twórczy widoczny szczególnie w proporcjach i projektowaniu sylwetek postaci jest tutaj czymś normalnym. W niektórych kadrach pojawiający się bohaterowie przypominają twory rodem z obrazów Picassa, gdzie anatomia człowieka jest pojęciem mocno względnym. Pewna prostota artystyczna pojawia się również w rysunkach rzeczy otaczających występujące tutaj postacie. W niektórych kadrach pojawiające się obiekty są nakreślone w sposób dość mocno umowny. Na temat teł również nie ma sensu się tutaj rozpisywać, bo autorka kreśli je w bardzo oszczędnej formie, na którą raczej nie zwraca się większej uwagi. Rysunki epatując swoją „prostotą” i „brzydotą”, tworzą jednak niesamowity i mocno unikatowy styl, który co prawda nie przypadnie wielu osobom do gustu, jednak na pewno zostanie przez nie na długo zapamiętany. Pomimo tego wszystkiego, oprawa wizualna wpasowuje się w treść samego komiksu, tworząc dość dziwną i specyficzną całość.
Wydawnictwo Hanami przyzwyczaiło już chyba wszystkich do tego, że od lat dostarcza na rodzimy rynek tytuły, które pod względem fabularnym są mocno nietuzinkowe. Dodatkowo spora część z nich ma na tyle enigmatyczną fabułę, że czytelnik podczas lektury będzie miał nad czym rozmyślać, tak też jest i w tym przypadku. Autorka Natsume Ono od samego początku nie może zdecydować się na to, czy iść w kierunku typowej obyczajówki, czy może bardziej wymagającego romansu. W konsekwencji czego otrzymuje się dzieło, które stara się łączyć elementy obu gatunków, tworząc jednak z pozoru dość nijaką całość. To wszystko jednak tylko pozory, które szczelnie przykrywają historię mającą pewien potencjał. Teoretycznie manga pod względem tematyki oscyluje wokół miłości (w dość szerokim tego słowa znaczeniu),nie skupiając się jednak na niej w sposób dość bezpośredni. Autorka star się podjeść do tematu w sposób dość ostrożny pokazując „uczuciowość” na wielu płaszczyznach (zarówno kobieta- mężczyzna, jak i rodzina). Cały przedstawiony tutaj problem, jest jednak tylko delikatnie zarysowany, bez zagłębiania się w szczegóły, co ma wymusić na odbiorcy indywidualną reakcję na treść. Świat mangi to w głównej mierze świat ludzi dorosłych, którzy dawno przekroczyli barierę wieko średniego. Pomimo tego, że część z nich jest już „doświadczona” przez życie, nadal jednak mają oni pewne problemy z radzeniem sobie z własnymi problemami i emocjami, podobnie jak dopiero wkraczająca w dorosłość bohaterka.
Cała recenzja na:
https://www.popkulturowykociolek.pl/2020/03/ristorante-paradiso-recenzja-mangi.html