Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać204
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John, Gerard Braine
3
6,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 13.04.1922Zmarły: 28.10.1986
W roku 1938 zakończył naukę w szkole St. Bede's Grammar School i rozpoczął pracę w sklepie. Potem pracował w laboratorium i fabryce. Po wojnie zatrudnił się jako bibliotekarz. Był autorem kilkunastu książek, ale największą sławę przyniosła mu wydana w roku 1957 książka pod tytułem Room at the Top, w której opisywał losy zdemobilizowanego żołnierza, który usiłuje ułożyć sobie życie w powojennej Wielkiej Brytanii. Twórczość Braine włączona została w nurt Młodych Gniewnych kontestujących skostniałe ich zdaniem formy mieszczańskiej obyczajowości Brytyjczyków. W roku 1959 powieść Room at the Top została zekranizowana, tytuł polski Miejsce na górze.
6,0/10średnia ocena książek autora
67 przeczytało książki autora
74 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wielka kariera John, Gerard Braine
6,6
Moją uwagę przykuła najpierw okładka wydania PIW-owskiego z 1973 roku - fragment komiksowego obrazu Roy'a Lichtensteina (1923-1997). Po "Wielkiej karierze" spodziewałem się czegoś podobnego, jak na okładce - dzieła wściekle pop-artowego, o jaskrawych barwach, burzącego schematy i parodiującego. I jest tak, ale tylko do pewnego stopnia. John Braine (1922-1986),zaliczany do nurtu tzw. "Młodych Gniewnych" przedstawia w swojej debiutanckiej (1957, wyd. polskie 1960) książce świat bohaterów bardzo specyficznych, nieskomplikowanych. Postacie "Wielkiej kariery" wydają się nieskalane jakąkolwiek głębią czy psychologią. Zdają się na każdym kroku podkreślać, że "stan określa byt", a w słynnej alternatywie Fromma zdecydowanie opowiadają się po stronie "mieć". Joe Lampton, główny bohater powieści jest scharakteryzowany jako "piękny, nieskomplikowany brutal" o "małym, bydlęcym, prowincjonalnym móżdżku", choć on sam porównuje się raczej do luksusowego samochodu, który stoi twardo na ziemi i nie ima się go ani deszcz, ani żadne załamanie. Mówi o sobie: "Jestem dziełem moich własnych rąk", dlatego też marzy o zrobieniu kariery po trupach, nawet kosztem udawania miłości. ("Zuzanna nie była dla mnie Zuzanną, lecz ślicznotką kategorii A, córką właściciela fabryki i sposobem na zdobycie klucza do sezamu moich ambicji") (...)
"Wielka kariera" to zwykła literatura obyczajowa, z pretensjami do bycia portretem ówczesnego brytyjskiego społeczeństwa klasy średniej. Dosyć przewidywalna, jednak tu i ówdzie prześwituje dobry, ironiczny zmysł narracji autora. I dlatego, moim zdaniem da się ją doczytać do końca, (dlatego też z pewnością sięgnę po dalszy ciąg perypetii Lamptona - "Wspaniałe życie"),mimo iż proza ta, dziś już blisko 60-letnia, zestarzała się galopująco. Choć zdziwiło mnie to na początku, wydaje się, że rację miał autor opisu powieści na okładce z 1973 roku, pisząc: "Braine nie jest pisarzem o wielkich ambicjach intelektualnych i główną wartością jego książek jest autentyzm obserwacji i aktualność poruszanych problemów".
Na koniec krótka refleksja edytorska. Zaglądnąłem na ostatnią stronę wspominanego tu już wydania Państwowego Instytutu Wydawniczego z 1973 roku, tam zazwyczaj w tamtych latach podawany był nakład publikacji. Tak było i tym razem - czytam: 50 000 + 290 egzemplarzy. "Wielka kariera" to z pewnością literatura klasy co najwyżej średniej. Dziś, w takich nakładach nie wydaje się już nawet arcydzieł.
Wielka kariera John, Gerard Braine
6,6
Dyskretna ironia, szorstki język, realistycznie oddana psychika głównego bohatera, brak zbędnych opisów, dłużyzn, brak hamletyzowania.
Sądzę, że "Wielka kariera" może być remedium dla osób znudzonych książkami z rozwlekłymi opisami nieistotnych przemyśleń głównego bohatera i snutymi przez autorów nużącymi filozoficznymi refleksjami na tematy wszelakie.