Najnowsze artykuły
Artykuły
26. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie już wkrótce. Znamy program i listę gościLubimyCzytać2Artykuły
Złe wyboryWojtek0Artykuły
Uwaga konkurs! Weź udział i wygraj książki „Tożsamość“ Roberta Wysokińskiego!LubimyCzytać14Artykuły
Utrwalić to, co zapamiętane. Rozmowa ze Stanisławem BrejdygantemAdam Horowski1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henryk Gostomski

1
7,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraNajnowsze opinie o książkach autora
Świeżak Henryk Gostomski 
7,6

Świeżak opowiada o przeżyciach młodego chłopaka, który na mocy decyzji sądu umieszczony został w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym, gdzie uczy się sztuki przetrwania. Oparta na faktach opowieść ukazuje świat widziany oczami wychowanka i jego codzienne życie w zamknięciu. Okazuje się, że koegzystencja opiekunów i ich podopiecznych rzadko bywa spokojna, a ekstremalne sytuacje zdarzają się nader często.
Świeżak Henryk Gostomski 
7,6

O Henryku Gostomskim wiem tyle, że ma żonę, dwójkę dzieci, no i że napisał „Świeżarka”. Wydaje mi się, że jest to jego debiut książkowy, który jak najbardziej należy uznać za udany. Te informacje w zupełności mi wystarczają.
Bardzo lubię książki o tematyce czysto życiowej, takie, z których mogę się dowiedzieć o codziennych sprawach, o których raczej się normalnie nie mówi. Tak się składa, że w Ośrodku Wychowawczym, troszkę niesprawiedliwie, znalazł się mój kolega, także tematyka interesowała mnie dwa razy bardziej.
„Świeża”, to historia życia Bartka, którego sąd skierował do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Grzybowie. Chłopak z decyzją sądu się nie zgadza, od samego początku liczy na to, że uda mu się uciec, ale mimo wszystko musi poznać tamtejsze reguły, dowiedzieć się, co trzeba robić, żeby się nie skiepszczyć, trzymać z chłopakami, a nie z zeksami i wiele innych.
I my zostajemy wprowadzeni w Ośrodkowe życie, co jest o tyle ciekawe, że nowe, bo większość ludzi z takim miejscem nie ma nic wspólnego. Najważniejsze jest to, że wielu ludzie źle postrzega Ośrodki Wychowawcze, najczęściej po pozorach. Nikt nie wyprowadza ich z błędu, bo i po co? To, co się tam dzieje, zostaje za zamkniętymi drzwiami. Dzięki „Świeżakowi”, możemy poznać ten światek od podszewki, zgłębić jego tajemnice i dowiedzieć się w końcu, „co w trawie piszczy”.
Książka jest napisana z punktu widzenia Bartka. Opisuje kilka miesięcy jego życia w Grzybowie. Nie jest to jednak nudzący opis dnia po dniu, lecz wybrane sytuacje z życia wychowanków, jak np. ucieczka, czy dowiezienie kolejnego świeżaka. Dzięki temu, nie można się przy lekturze nudzić, bo zawsze kolejny rozdział wprowadzi nam coś nowego. Właśnie przez ten fakt, czyta się szybko.
Są sytuacje, kiedy szczerze współczułam chłopakom ich sytuacji, szczególnie niektórych kar, na które zasługiwali. Rozumiem, że musi być dyscyplina, ale w tym momencie współczułam chłopakom, którzy np. przez jednego uciekiniera mieli zakaz wyjazdów na przepustki.
Podobało mi się to, że wychowankowie trzymali ze sobą, w razie czego można było na nich liczyć i przede wszystkim nie kablowali na siebie. Przynajmniej tyle mogli robić żeby sprzeciwić się wychowawcom.
Książkę polecam, bardzo fajna, życiowa lektura, z której można się przy okazji dowiedzieć czegoś ciekawego, o czym raczej się nie mówi.