Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzas na zmiany: książki o klimacie i przyszłości ZiemiAnna Sierant2
- ArtykułyPrzygotuj się na nadchodzącą jesień. Najlepsze książkowe promocje wrześniaLubimyCzytać1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Akrobatki” Agi AntczakLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i otrzymaj książkę „Wszyscy zakochani nocą” Mieko KawakamiLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ben Hills
1
5,9/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
50 przeczytało książki autora
73 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Księżna Masako. Zakładniczka Chryzantemowego Tronu
Ben Hills
5,9 z 37 ocen
113 czytelników 4 opinie
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Księżna Masako. Zakładniczka Chryzantemowego Tronu Ben Hills
5,9
Półbiografia księżnej Masako
Muszę przyznać, że bardzo interesują mnie historie dynastii królewskich. Monarchia ma coś z blasku minionych wieków... Współcześnie dla jednych to jedynie niepotrzebny relikt przeszłości, dla innych ważna tradycja i przywiązanie. Tak czy inaczej koronowane głowy nieustannie znajdują się w centrum uwagi, nierzadko są gloryfikowane i piętnowane, wzbudzają skrajne emocje.
Niestety biografia księżnej Masako, żony następcy cesarskiego tronu Japonii, zawiodła mnie. Oczywiście życie Masako było niezwykłe, światowe i z pewnością pełne zabawnych anegdotek, ale moim zdaniem autor nie przedstawił go wystarczająco ciekawie. Spróbuję sam go wytłumaczyć.
Okolicznością łagodzącą jest fakt, że japońska rodzina cesarska zazdrośnie strzeże swoich tajemnic, a nawet zwykłych informacji. Chce zachować swój nieomal boski wizerunek, a świat już dawno stał się olbrzymim, nałogowym pochłaniaczem nowinek i plotek. Autor nie miał więc możliwości porozmawiać choć raz z księżną. Wielu pisarzy radzi sobie z takim problemem, ale wtedy zwykle osoby, których biografie piszą po prostu nie żyją... Tymczasem Masako, choć zapewne jej zdrowie psychiczne i fizyczne jest nadwątlone, pożyje jeszcze trochę znając średnią wieku kobiet w Kraju Wschodzącego Słońca. Powstała więc właściwie jej półbiografia.
Kolejnym drobnym zgrzytem jest przykre wrażenie, że niektóre, i tak skąpe fakty, powtarzają się. Być może ze względu na dość nietypowe zastosowanie w tego rodzaju literatury retrospekcji. Choć skłaniam się również do stwierdzenia, że autor podejrzewa czytających o zaburzenia pamięci.
Wszystkim zainteresowanym życiorysem Masako proponuję poczekać lub poszukać innej książki, a tych którzy mimo wszystko sięgną po dzieło Bena Hillsa ostrzegam, że podobieństwo nazwisk do pewnego znanego brytyjskiego komika jest zupełnie przypadkowa, a całość jest zdecydowanie niezabawna.
Muszę przyznać, że bardzo interesują mnie historie dynastii królewskich. Monarchia ma coś z blasku minionych wieków... Współcześnie dla jednych to jedynie niepotrzebny relikt przeszłości, dla innych ważna tradycja i przywiązanie. Tak czy inaczej koronowane głowy nieustannie znajdują się w centrum uwagi, nierzadko są gloryfikowane i piętnowane, wzbudzają skrajne emocje.
Niestety biografia księżnej Masako, żony następcy cesarskiego tronu Japonii, zawiodła mnie. Oczywiście życie Masako było niezwykłe, światowe i z pewnością pełne zabawnych anegdotek, ale moim zdaniem autor nie przedstawił go wystarczająco ciekawie. Spróbuję sam go wytłumaczyć.
Okolicznością łagodzącą jest fakt, że japońska rodzina cesarska zazdrośnie strzeże swoich tajemnic, a nawet zwykłych informacji. Chce zachować swój nieomal boski wizerunek, a świat już dawno stał się olbrzymim, nałogowym pochłaniaczem nowinek i plotek. Autor nie miał więc możliwości porozmawiać choć raz z księżną. Wielu pisarzy radzi sobie z takim problemem, ale wtedy zwykle osoby, których biografie piszą po prostu nie żyją... Tymczasem Masako, choć zapewne jej zdrowie psychiczne i fizyczne jest nadwątlone, pożyje jeszcze trochę znając średnią wieku kobiet w Kraju Wschodzącego Słońca. Powstała więc właściwie jej półbiografia.
Kolejnym drobnym zgrzytem jest przykre wrażenie, że niektóre, i tak skąpe fakty, powtarzają się. Być może ze względu na dość nietypowe zastosowanie w tego rodzaju literatury retrospekcji. Choć skłaniam się również do stwierdzenia, że autor podejrzewa czytających o zaburzenia pamięci.
Wszystkim zainteresowanym życiorysem Masako proponuję poczekać lub poszukać innej książki, a tych którzy mimo wszystko sięgną po dzieło Bena Hillsa ostrzegam, że podobieństwo nazwisk do pewnego znanego brytyjskiego komika jest zupełnie przypadkowa, a całość jest zdecydowanie niezabawna.
Księżna Masako. Zakładniczka Chryzantemowego Tronu Ben Hills
5,9
Szczerze mówiąc spodziewałam się po tej książce czegoś zupełnie innego.Autor, australijski dziennikarz postawił sobie niesamowicie trudne wyzwanie i wykonał kawał ciężkiej pracy zbierając materiały do niej. W tym celu udaje się w piętnastomiesięczną podróż po różnych kontynentach, jednakże sposób w jaki przestawił swoje wyniki badań pozostawia wiele do życzenia.Książka została oparta na informacjach bliskich i znajomych dworu cesarskiego, opiniach ekspertów czy źródłach pisemnych, jednakże do samych zainteresowanych nie udało się mu dotrzeć.Jest to historia najstarszego kawalera w historii cesarstwa japońskiego Naruhito Hironomyja, który w 1993 ożenił się z wszechstronnie wykształconą władającą sześcioma językami Masako Owada.Śledzimy ich dzieciństwo, młodość i związek małżeński, jednakże autor rozwijając jeden wątek wielokrotnie zbacza z tematu, krąży, wraca do punktu wyjścia i co najbardziej denerwujące często się powtarza, przytaczając informacje o których już była mowa.Także jest to relacja dosyć chaotyczna tym nie mniej uzyskujemy wiele cennych informacji na temat Japonii, która okazała się krajem wielu uprzedzeń. Społeczne piętno towarzyszy wielu zjawiskom (pozycja kobiet, zapłodnienie in vitro, sprawy związane ze zdrowiem psychicznym, życie dworu cesarskiego). Dowiadujemy się jak presja i nieustanna kontrola Urzędu ds. Dworu Cesarskiego Kunaicho potrafiła zniszczyć fizycznie i psychicznie wiele osób cesarskiej rodziny.Opinia publiczna zastanawiała się nad zmianą wizerunku dworu cesarskiego, sugerując, iż powinien wyzwolić się z okowów sztywnej, średniowiecznej etykiety, a zacząć pełnić istotną rolę w społeczeństwie. Lecz na to przyjdzie Japonii jeszcze długo poczekać.