Najnowsze artykuły
- Artykuły„Pomyśl dwa razy”: Myron i Win kontratakująSonia Miniewicz1
- Artykuły„Kongres książki”, warsztaty i spacery na Festiwalu ConradaLubimyCzytać1
- ArtykułyAdam Kay w Polsce! Autor Spotkaj się z autorem bestsellera „Będzie bolało” w Warszawie i w Krakowie!LubimyCzytać1
- Artykuły„Podążaj za księżycem” – książka, która zabiera nas w najważniejszą podróż życia!BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Sikora
3
6,4/10
Pisze książki: literatura piękna, turystyka, mapy, atlasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
37 przeczytało książki autora
126 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
25 wycieczek samochodowo-pieszych w Beskidy z Bielska-Białej. Przewodnik turystyczny
Andrzej Sikora
6,0 z 2 ocen
4 czytelników 1 opinia
1988
Najnowsze opinie o książkach autora
Drugie życie Andrzej Sikora
6,1
Wyjątkowo, recenzję piszę świeżo po przeczytaniu książki. Nie zdążyłam jeszcze ochłonąć, a już się boję, że wszystko co sobie poukładałam w głowie, prędko mi z niej wyleci. Czemu? Ponieważ w powieści "Drugie życie" Andrzeja Sikory tak wiele i mało się dzieje zarazem, że ciężko to opanować. Czuję, że powinnam ułożyć jakiś bilans strat i zysków - to byłoby całkiem w stylu głównego bohatera. Tylko którego? Starego wygi ekonomisty Jurskiego, czy studenta-ekonomisty Podhoreckiego? Zacznijmy więc od początku.
Jak głosi opis, a opisy rzadko bo rzadko, ale warto czytać - Jurski, schorowany przedsiębiorca w podeszłym wieku, bardzo chce jeszcze coś zdziałać. Wie, że wisi nad nim wyrok raka, w tak poważnym stadium, że jest już nie do zatrzymania a pomimo to nie chce się z tym pogodzić. W tym momencie, gdyż już nawet najlepsza klinika w Jokohamie nie daje mu żadnych szans, jego wieloletni przyjaciel i wybitny transplantolog podrzuca mu kontrowersyjny pomysł operacji przeszczepu mózgu. Jest to oczywiście kuracja eksperymentalna, przez doktora z umiarkowanym powodzeniem stosowana na zwierzętach.
Jurski oczywiście zgadza się, przyrzekając, że darowane mu drugie życie wykorzysta pomagając ludziom. I znając jego naprawdę nieciekawy charakter - apodyktyczność, "asertywność" jak to określa narrator a także traktowanie przez niego pracowników jak maszynki do wytwarzania pieniędzy - ciężko w to uwierzyć. Jego najbliższy współpracownik - Roman Dworak - wspomaga go oczywiście, organizując ekipy szukające odpowiedniego dawcy i załatwiające "papierkową robotą". Wszystko gra - w zamyśle bogatego przedsiębiorcy - jednak czytelnik ma inny obraz na sytuację. Dawca, czyli Julian Podhorecki to zwyczajny chłopak, który cieszy się życiem i nic nie zapowiada wydarzeń, które miałyby to nagle zmienić. W takim razie, skoro jest zdrowy, zna się na ekonomii i pasuje do bajki wymyślonej przez Dworaka, można przyspieszyć przygotowania do dawstwa całego organizmu... określając to po prostu mianem zabójstwa.
I tak zaczyna się cała historia. Drastyczny początek jednak nie jest zapowiedzią ogromnych koszmarów, ciężkich przeżyć i całej tej traumy, jakiej można by oczekiwać. Autor miał inny pomysł na fabułę i muszę przyznać, że nie robiąc z tej książki sensacyjnego horroru (bo przeszczep mózgu już pachnie małym science-fiction) nadał jej całkiem ciekawe - odmienne od prezentowanej aktualnie prozy - oblicze. Oblicze powieści obyczajowej, z nutą psychologicznych wynurzeń i politycznych agitacji. Nie twierdzę przez to, że autor chce nawracać naród, ale przez społeczny charakter działań Jurskiego vel Podhoreckiego możliwe, że poznajemy jego poglądy, a już na pewno poglądy głęboko zaangażowanego ekonomisty, który wierzy w poprawę polskiej gospodarki. Mnie to zaciekawiło, ale ja interesuję się trochę polityką (wyłapywaniem tego, co naprawdę ważne w dyskusjach naszych posłów). Ale zapędziłam się, bo za nim bohater czuje pociąg do polityki, mocno angażuje się w związek Juliana z Małgorzatą i w ogóle jego relacje rodzinne. Mógłby zniknąć, zmienić wygląd, ale on chce się zmierzyć z życiem człowieka, któremu je odebrał i stara się zastępować Juliana w jego roli. Każdej roli. I oczywiście, pod wpływem Małgorzaty, naprawdę zabiera się za akcje charytatywne, żeby nie być gołosłownym. W końcu właśnie po to chciał drugiej szansy - aby w końcu z tego majątku, który zgromadził, zrobić pożytek.
Cóż począć, że intensywny tryb życia i wielka chęć działania najczęściej oddala go od jego celów i powoduje mocne rozdwojenie jaźni. Chce być Julianem, ale przecież ma mózg Jurskiego - tego nie da się od tak pogodzić. Z tym trzeba żyć, teraz nie można się już poddać.
Powieść, zdecydowanie wielowątkowa, w której dzieje się naprawdę wiele, ale... no właśnie - dlaczego na początku napisałam, że dzieje się mało? Czyżbym i ja miała rozdwojenie jaźni? Najprawdopodobniej nie, ale bardzo mi było przykro, gdy wszystkie pojawiające się na horyzoncie problemy znikały tak szybko jak jesienią liście z drzew. Autor miał naprawdę genialny pomysł na całą książkę, wszystkie wydarzenia, ciekawe postacie o wyrazistych charakterach (w większości),ale zabrakło pazura, krwi... Może żądam zbyt wiele, ale czasem naprawdę mi tego brakowało.
Nie mogę jednak tego powiedzieć o stylu w jakim została napisana recenzowana przeze mnie książka, a także o narracji, zdecydowanie męskiej (to aż było czasami czuć) - i to było na plusie, były w tym jakieś emocje. Książkę czytało mi się naprawdę szybko i przyjemnie, i na pewno nie żałuję poświęconego jej czasu. Czasami fakt, że akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości, ciągle mówimy o pieniądzach w euro a także katastrofy pogodowe w Polsce wywoływały uśmiech na mojej twarzy (śnieg po pachy, utopione pociągi?). Jednak chyba dobrze, że była to niedaleka przyszłość, bo kto by teraz uwierzył w przeszczepy mózgu w Polsce? To byłaby bajka - a tak, za kilka lat może i u nas rozwinie się nanotechnologia i będzie to bardziej prawdopodobne?
Cieszę się, że tę pozycję wybrałam sobie do recenzji i zdecydowanie polecam ją wszystkim. A jeżeli ktoś się boi, i woli jednak romantyczne paranormale, cóż... Zatem będzie to doskonały prezent dla rodzica, szczególnie dla tego interesującego się polityką (najczęściej to ojcowie, a Dzień Ojca się zbliża, oj zbliża...). Naprawdę warto dać szansę polskim pisarzom, szczególnie tym z pomysłem na książkę.
Drugie życie Andrzej Sikora
6,1
O tej książce wielu Czytelników napisało już dużo. Oburącz podpisuję się pod wszystkimi pochlebnymi opiniami. Książka jest świetna! Czytałam z zapartym tchem wciąż pełna obaw, że zakończenie mnie rozczaruje. Książka bowiem tak mnie wessała od pierwszej strony, że założyłam, że nie może tak być aż do strony ostatniej. A jednak było!
REWELACJA