Najnowsze artykuły
Artykuły
Wybory 2023. Pełna lista obietnic kulturowychKonrad Wrzesiński7Artykuły
Weź udział w konkursie i wygraj książkę „Doppelganger. Sobowtór“ razem z biletami do kina!LubimyCzytać2Artykuły
Thom Hartmann ostrzega nas wszystkich przed zagładą. Pytanie tylko, czy nie jest już za późnoRemigiusz Koziński1Artykuły
Poznaj Marikę Echidnas – premiera debiutanckiej książki Agnieszki SzmatołyLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Witold Biernacki

18
7,5/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
113 przeczytało książki autora
318 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2018
Pressburg 1620. Jesienna kampania księcia Gábora Bethlena
Witold Biernacki
7,0 z 5 ocen
16 czytelników 0 opinii
2018

2017
Heiligerlee 1568. Dzień, w którym narodził się naród
Witold Biernacki
7,7 z 7 ocen
25 czytelników 1 opinia
2017

2016
Todmarch. Kampania wojsk katolickich 1620 roku (3)
Witold Biernacki
7,5 z 4 ocen
11 czytelników 0 opinii
2016

2014
Łojów 31 lipca 1649. Działania wojenne na Litwie w latach 1648-1649
Witold Biernacki
7,8 z 4 ocen
19 czytelników 2 opinie
2014

2013
Nieuwpoort 2 lipca 1600. Kampania flandryjska księcia Maurycego Orańskiego
Witold Biernacki
8,2 z 9 ocen
30 czytelników 0 opinii
2013

2013
Todmarch. Kampania wojsk katolickich 1620 roku (1)
Witold Biernacki
7,3 z 6 ocen
20 czytelników 1 opinia
2013

2013
Todmarch. Kampania wojsk katolickich 1620 roku (2)
Witold Biernacki
7,0 z 4 ocen
15 czytelników 0 opinii
2013

2012
Wojna beocka 379–371 p.n.e. Koniec hegemonii Sparty
Witold Biernacki
7,6 z 17 ocen
39 czytelników 3 opinie
2012

2010
Wojna trzydziestoletnia, tom 2 - Powstanie czeskie i wojna o Palatynat 1618-1623
Witold Biernacki
7,2 z 11 ocen
43 czytelników 0 opinii
2010

2008
Wojna trzydziestoletnia, tom 1 - Powstanie czeskie i wojna o Palatynat 1618-1623
Witold Biernacki
7,4 z 14 ocen
58 czytelników 0 opinii
2008

2006
Powstanie Chmielnickiego. Działania wojenne na Litwie w latach 1648-1649
Witold Biernacki
7,5 z 6 ocen
29 czytelników 0 opinii
2006
Najnowsze opinie o książkach autora
Łojów 31 lipca 1649. Działania wojenne na Litwie w latach 1648-1649 Witold Biernacki 
7,8

Pan Witold Biernacki zaznacza we wstępie, że rozbudował swoją wcześniejszą (2006r.) pracę „Powstanie Chmielnickiego. Działania wojenne na Litwie w latach 1648-1649.” Autor, poza korzystaniem z licznej literatury o działaniach militarnych powstania Chmielnickiego, sięgnął m.in. do niedawno wydanych (wznowionych) „Diariuszy kancelaryjnych Janusza Radziwiłła”, „Stanisław Michał Krzyczewski. Z dziejów walki szlachty ukraińskiej w szeregach powstańczych pod wodzą Bohdana Chmielnickiego” często posiłkuje się też „Pamiętnikami do dziejów w Polsce t.3 1647-1656” Albrychta Radziwiłła.
Biernacki bardzo plastycznie opisuje działania wojenne na terenie obecnej Białorusi często wspierając się pamiętnikami, listami z epoki, dodaje cytaty pisane na gorąco przez wodzów czy innych obserwatorów wydarzeń. Podoba mi się, że autor skupił się na „ludzkim wymiarze” tej wojny. Biernacki wyraźnie podkreśla i opisuje udział szlachty w powstaniu po stronie Chmielnickiego (wódz armii operującej na Białorusi Krzyczewski),częste poddawanie się miast powstańcom (po ucieczce bogatszych, znaczniejszych patrycjuszy, biedniejsi mieszczanie nie mają oporów w poddawaniu się) oraz pustynnienie wsi (poprzez liczne przechodzenie chłopów w szeregi powstańcze, co kończy się głodem mieszkańców i maszerujących wojsk). Można z tego wysnuć wniosek, że ta w większości prawosławna i raczej ciężko doświadczana przez państwo magnackie ludność, nie czuła zbytnio przywiązania do Rzeczpospolitej (co zresztą powtórzyło się w 1654 w czasie „potopu” moskiewskiego). Chłopi mając najmniej do stracenia , przyłączali się najliczniej do walki przeciwko swoim panom. Mieszczanie, bez skrupułów poddający się kozakom, nie mogli potem liczyć na łagodne traktowanie po odbiciu ich miast przez wojsko litewskie. Mamy też opisy represji wojsk litewskich na ludności cywilnej. Z drugiej strony oczywiście miasteczka bez dobrych fortyfikacji, bez garnizonów, bez szansy szybkiej odsieczy poddawały się najeźdźcom pod każdą długością i szerokością geograficzną, by uniknąć tradycyjnego łupiestwa ze strony agresorów. Dość powiedzieć, że często w takich przypadkach bywało, że ludność z ochotą przechodząca na stronę przeważających sił, często po kilku miesiącach „goszczenia wyzwolicieli” (gdy ich gościnność była wystawiana na zbyt ciężką próbę) miała ich tak serdecznie dość, że chętnie witała swojego dawnego pana poddaniem się. Taki to już los ludzi bez broni, skazanych na rekwizycje i kontrybucje wszystkich przechodzących (XVII wiecznych) armii.
Kolejny aspekt w temacie „ludzi wymiar” to autorski opis „psychologii” pola bitwy, wykorzystanie pewnych prawideł i spostrzeżeń np. Keegana „Oblicze bitwy”. Podkreślenie małych strat liczbowych w wyniku regularnej walki i ostrzału, a dużych strat przy ucieczce. Rola dołączających sił w późniejszym etapie bitwy (chorągwie jazdy atakujące od tyłu kozacką armię),rzeka jako pułapka dla zepchniętych i przeszkoda dla odsieczy, rozprężenie również wśród zwycięzców po bitwie, rola wyolbrzymionych wiadomości (przy braku dobrych informacji zza linii wroga) na decyzje dowódców.
Autor dotyka też kwestii przygotowania państwa do obrony (brak renowacji twierdz, nie liczne, nie opłacone załogi),która mocno kontrastuje z zamożnością najpotężniejszych magnatów (nowoczesne, dobrze zaopatrzone załogi w rodowych miastach np. Słuck). Jest co nieco o waśniach co do stacjonowania wojsk (spory magnatów o odpoczynek na mniej splądrowanych dobrach),spory o pierwszeństwo w otrzymaniu żołdu, wybieranie kierunku działań wojennych ze względu na własne dobra nieruchome i żywienie się kosztem dóbr innych rodów (w dalszych latach wojen Rzeczpospolitej coraz częściej determinowało działania poszczególnych wojsk hetmańskich i magnackich, które prowadziły między sobą lub królem małą wojnę w większej wojnie).
Jeśli chodzi o stronę militarną, to opisy są więcej niż zadowalające. Mamy tu pochód armii kozackiej wzdłuż Prypeci, aż do Brześcia litewskiego (co groziło bezpośrednio ziemiom koronnym),próby opanowania twierdz przy granicy z Moskwą, wreszcie kontratak armii Janusza Radziwiłła i rozbicie całej armii i taboru kozackiego pod Łojowem. Autor opisuje też co jednocześnie działo się na froncie ukraińskim (m.in. pod Zbarażem i Zborowem) co daje lepszy ogląd na fatalną sytuację ogólną w jakiej znalazła się Rzeczpospolita w tych latach (1648-49). Biernacki opisał też dlaczego zwycięska armia litewska nie ruszyła na Kijów lub nie próbowała ratować królewskiej armii i drugiej oblężonej w Zbarażu (brak żywności, prochu, zły wywiad i obawa o ataki kolejnych armii kozackich rzekomo idących w stronę Białej Rusi).
Wojna beocka 379–371 p.n.e. Koniec hegemonii Sparty Witold Biernacki 
7,6

Bardzo dobre i rzeczowe ujęcie staaarego konfliktu, choć dość ważnego ze względu na z jednej strony historie starożytnej Grecji, z drugiej dla rozwoju sztuki wojennej (początek koncepcji broni połączonych jakbyśmy to dziś nazwali tj. oparcie się na współdziałaniu różnych formacji, a nie jednej „idealnej” – w tym wypadku jazda jako zasłona dla falangi. Na deser, znakomity opis przełomowej bitwy pod Leuktrami (samo dojście do starcia, zalety i słabe strony wodzów, uszykowanie do starcia).
Pan Biernacki bardzo ciekawie opisuje apogeum hegemonii Sparty w Grecji i przyczyny jej nieuchronnego upadku (wcześniejsze złamanie potęgi morskiej, oparcie się nie tyle na doświadczeniu wojsk lądowych co bardziej ich reputacji). Do tego bardzo ciekawe analizy jak faktycznie walczyła falanga, a w wypadku tego typu starożytnych formacji to wbrew pozorom mnóstwo rzeczy nie jest jasnych.