Pamiętniki Filipa Pawła de Ségura adiutanta Napoleona Philippe Paul de Ségur 7,1
ocenił(a) na 710 lata temu Cała historia rozpoczyna się nocą z 23 na 24 czerwca, od przebycia Niemna przez korpusy marszałków Murata, Davot, i Neya. Wojska Napoleona napotkały pierwsze patrole kozackie, natomiast armia wrogów ciągle prowadziła odwrót. Wtedy to car mianuje Kutuzowa naczelnym wodzem, a Bonaparte odrzuca rosyjską próbę pertraktacji.
Armia rosyjska ciągle wycofuje się w stronę Orszy, Borysowa, a potem na Witebsk, który to zdołano ewakuować dzięki opóźnieniu armii cesarza. Natomiast Rosjanie dalej wycofują się w głąb kraju, docierając aż pod sam Smoleńsk. I historia toczy się dalej, lecz nie o tym chciałabym opowiedzieć....
Ogólnie pamiętnik jest w formie 1 os. l. mng. Autor opisuje wydarzenia ze swojego punktu widzenia, punktu widzenia człowieka który utożsamia się z całą armią, z każdym francuskim żołnierzem. Język w powieści jest łatwy oraz zrozumiały, lecz jednocześnie nie brakuje w nim pięknych, kwiecistych oraz nad wyraz plastycznych określeń, chociażby przyrody. Autor wlał z tekst wiele uczucia, przez co już po pierwszych stronach poznać można, iż jest to dzieło jego życia, pełne sentymentów oraz emocji z dawnych dni.
W tekście występują wtrącenia autora, adiutanta cesarza, który omawia wydarzenia w sposób obiektywny lecz zwraca się również bezpośrednio do czytelników ("Towarzysze moi!", "Dzieło moje ukończone. Do was-starzy druhowie-") co pokazuje jak wiele znaczą dla niego wspomnienia, które chciałby zachować na wieki, poprzez stworzenie owej powieści ("Wyłowiłem przynajmniej z bezdennej topieli szczątki nasze, aby przyszłe pokolenia mogły poznać to niebezpieczeństwo i uniknąć go..."). Oprócz tego, celem autora było również: "Wyjaśnienie należycie zarówno przyczyn, jak skutków; na ten ocean cierpień i niedoli.."
Historyk w swoim utworze zawarł również retrospekcje, oraz przywołuje cytaty z korespondencji samego Napoleona, tworząc tekst bardziej wiarygodnym oraz istotnie ciekawszym.
Oprócz tego wszystkiego, de Ségura pokazuje żołnierzy z "ich" perspektywy. Opisuje lęki wojaków, ich nadzieje, wątpliwości, zamiary, tęsknoty oraz przeżycia związane z chociażby okrutnym przekroczeniem Niemna, jak również drogą do rzekomej chwały i zwycięstwa które nigdy nie nastąpiły...
Dodatkowo ponad rekonstrukcję strategii militarnej, wojska, taktyki wojennej, różnorakich formacji, bitew i bojów, oraz wszelakich dokładnych statystyk i danych (dotyczących m.in żywności czy wojsk) autor w bardzo szczegółowy sposób określa charakter Bonapartego, którego znał osobiście.
Otóż jest on ukazany jako wspaniały wódz oraz dowódca, znający całe swoje wojsko i interesujący się każdym z osobna, ("Wszystko to podnosi jego urok i zjednywa serca żołnierzy") który posiada wyczucie odpowiedniej do sytuacji sztuki retoryki. Niezwykły krasomówca oraz orator, bardzo dobrze znający sposoby perswazji: "Mocarz nad mocarzami, opisany jako czarujący i urokliwy człowiek który kilkoma słowami zjednywał sobie żołnierzy"
Z drugiej strony de Ségura pokazuje także inne oblicze Napoleona. Napoleona, który jest okrutny, bezlitosny, surowy oraz bezwzględny tak, jak podczas akcji nieopodal Kowna, gdzie Kozacy wzburzyli most, a rzekę dało się przejść jedynie wpław. Polakom nie udała się owa przeprawa i wszyscy zginęli w odmętach spiętrzonej wody. Natomiast sam cesarz, okazał całkowity brak wzruszeń oraz opanowanie w obliczu takiej tragedii spowodowanej jego własną pochopną decyzją.
Generalnie wizerunek Napoleona w powieści, ukazany został w trzech fazach. Pierwsza obejmuje czasy kiedy Bonaparte jest u szczytu sławy, potęgi, ludność ma go za boga oraz niepokonanego imperatora. Kolejno drugą fazą, nazwać można moment gdy mężczyzna występuje jako pełen pychy wódz, dążący do wiecznego, nieuchwytnego splendoru. Notmiast trzeci etap kończy się na upadku cesarza, kresie jego glorii
Według mnie de Ségura przekazuje nam w swoich pamiętnikach po części myśli, marzenia, cele Napoleona zagubionego we własnej chwale oraz blasku. Dziennik tworzy jego całkowicie inny obraz, ujawniając wady, humorki oraz pokazuje nam Bonapartego jako zwykłego człowieka również mającego prawo do popełniania błędów. To właśnie jego "ludzki" obraz oraz wszystko to co zawiera powieść, czyli język, styl, treść tworzą ją tak interesującą oraz niezwykłą.
W "Pamiętnikach...", nie dość , że występuje rzetelność oraz bezstronność ze strony autora, co określa nam w jakim stopniu autentyczności jest tekst, to na dodatek czytające relacje Filipa Pawła, można wyczuć między "obiektywnymi" słowami emocje, nadające pamiętnikom urok.