Niezwykły Święty Mikołaj Sven Nordqvist 8,4
ocenił(a) na 1036 tyg. temu Kolejna klimatyczna historia o staruszku Pettsonie i jego kocie Findusie.
Druga z serii, która poświęcona jest czasowi świątecznemu , ale skoro już czytamy cały cykl nie będziemy czekać aż do grudnia. Na Boże Narodzenie przeczytamy jeszcze raz.
Ta część w swojej konwencji nie przypomina pozostałych z racji tego ,że może i jest większego formatu, ale już mniejszego od pozostałych. Za to jest gruba, zawiera dużo drobnego tekstu. Twarda lakierowana oprawa, kredowy papier występuje jak w poprzednich częściach.
Prześliczne jak zawsze ilustracje ,wykonane pędzlem autora książki. Malunki są jednak dużo mniejsze niż poprzednio, nie zajmują całych stron, pojedyncze obrazki. Zawierają taką moc szczegółów , że przy kolejnym czytaniu odnajdujemy coraz to nowe drobiazgi, których wcześniej nie dostrzegliśmy. Jest naprawdę co oglądać.
Całość podzielona jest na 17 rozdziałów. Książkę najlepiej czytać w czasie adwentu w oczekiwaniu na święta.
Dla przypomnienia - Staruszek Pettson mieszkał sobie z kotkiem Findusem w małej wiejskiej zagrodzie.
Mieli niewielki czerwony domek i starą szopę z całą rupieciarnią różnych przydatnych przedmiotów. Do całości dobytku jeszcze dochodził kurnik z jego skrzydlatymi mieszkankami, drewutnia, wygódka na dworze i ogród. Wokół rozpościerały się pola, łąki i las.
Treść jest bajkowa, gdyż dochodzą do składu naszych mieszkańców chatki Pettsona jeszcze inne z krainy fantasty minimalistyczne stwory, które swoje mieszkanie utworzyły sobie pod podłogą.
Jest to czas przedświąteczny i Findus oczekuje na Mikołaja. Wypytuje wszystkich o niego, nie tylko Pettsona ale sąsiadów oraz dzieciaki z wioski. Pisze list do Mikołaja, odbiera również dziwne przesyłki od tajemniczego listonosza, grasującego w lesie. Pettson dwoi się i troi by przygotować niespodziankę Findusowi, nie zawieść jego zaufania i nie okłamać go. Jest tak zajęty realizacją swoich postanowień w stosunku do Findusa, że zostawia go samemu sobie, a sam przepada w stolarni na całe dnie. Jest bardzo klimatycznie i nietypowo. Poznajemy jeszcze innych sąsiadów Pettsona, nietypowy sklep z samymi skrzynkami różnego rodzaju, enigmatycznego obwoźnego sprzedawcę i wiele , wiele magicznych postaci, nie występujących we wcześniejszych częściach. W końcu czas świąt jest jeden raz w roku ,więc mamy kontakt z różnymi niezwykłymi osobami, które na co dzień nie występują.
Czy Pettsonowi uda się dokończyć dzieło dla swojego kotka?
Czy Mikołaj odwiedzi chatkę Pettsona?
Jak dużo prezentów dostanie Findus pod choinkę?
Na te pytania oraz jeszcze inne, które będziecie sami sobie zadawać podczas czytania, znajdziecie odpowiedź w książeczce. Jest to prawdziwy majstersztyk , biorąc pod uwagę całą literaturę dziecięcą świąteczną. Książka jest prześliczna.
Postać kota jest rozbrajająca w każdym calu. Jedni zobaczą w nim swojego własnego kotka, a jeszcze inni odbicie lustrzane swoich dzieciaków, takich małych urwisów, którzy lubią czasem coś spsocić.
Polecam, małym i dużym oraz wszystkim kociarzom! Czytajcie dzieciom o każdej porze kiedy chcecie w roku, a w szczególności w czasie adwentu.