Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maureen Jennings
8
6,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
pisarka, psycholożka, terapeutka i filozofka. Urodziła się w Birmingham, ale od dłuższego czasu mieszka i pracuje w Kanadzie. Od 1997 roku publikuje powieści o detektywie Murdochu, które zyskały międzynarodową sławę, są tłumaczone na wiele języków i ekranizowane. Opublikowała również kryminalną serię o Christine Morris oraz wiele innych książek, w tym również niebeletrystycznych. Jej pasją jest oprowadzanie miłośników Murdocha po Toronto w strojach z epoki.
6,7/10średnia ocena książek autora
288 przeczytało książki autora
841 chce przeczytać książki autora
16fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pod gwiazdami Smoka
Maureen Jennings
Cykl: Detektyw Murdoch (tom 2)
6,9 z 73 ocen
221 czytelników 20 opinii
2011
Grzechy krwi
Maureen Jennings
Cykl: Detektyw Murdoch (tom 6)
4,5 z 2 ocen
37 czytelników 0 opinii
2020
Dziecko Nocy
Maureen Jennings
Cykl: Detektyw Murdoch (tom 5)
8,0 z 3 ocen
114 czytelników 2 opinie
2014
Spuśćmy psy
Maureen Jennings
Cykl: Detektyw Murdoch (tom 4)
6,9 z 44 ocen
173 czytelników 13 opinii
2013
Biedny Tom już wystygł
Maureen Jennings
Cykl: Detektyw Murdoch (tom 3)
6,9 z 97 ocen
249 czytelników 30 opinii
2011
Ostatnia noc jej życia
Maureen Jennings
Cykl: Detektyw Murdoch (tom 1)
6,8 z 159 ocen
465 czytelników 40 opinii
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Biedny Tom już wystygł Maureen Jennings
6,9
Nie wiem, czy taki był zamysł autorki, by na dwudziestej drugiej stronie umieścić zdanie, a właściwie jeden, drobny w nim szczegół, który wskazał mi zabójcę i ofiarę, zanim zagłębiłam się w historię morderstwa konstabla Wickena na dobre. A może chciała mnie tylko zaintrygować, może rzucić delikatny cień podejrzenia, który potem łatwo byłoby jej podważyć, a może chciała, abym poznała mordercę, bym potem w to odkrycie zwątpiła? Jakkolwiek by nie było, ta zaszczepiona początkowa wiedza, której później nie zdołała mi podważyć do końca powieści, mimo usilnych starań i sprytnych zawirowań fabuły, w niczym, ale to absolutnie w niczym mi nie przeszkadzała, a zwłaszcza w przyjemności czytania tej trzeciej odsłony z życia zawodowego (prywatnego i osobistego też!) detektywa Murdocha.
Wręcz przeciwnie.
Moja pewność sprawcy pozwoliła mi na fascynującą obserwację prowadzonego śledztwa, jego kierunków rozwoju, zastojów i przyśpieszonego tempa w obliczu pojawiających się nowych dowodów, świadków mówiących półprawdę, natury ludzkiej skłonnej do kłamstw w imię własnych interesów lub zwykłego „świętego spokoju”, toku myślenia śledczego i jego rozważań oraz przyjmowanej logiki, dystyngowanych dialogów pełnych zawoalowanych sugestii i niedomówień oraz coraz bardziej gęstej atmosfery, dusznej od niewypowiedzianych myśli, nieujawnionych emocji i trzymanych na krótkiej smyczy norm społecznych, niewygodnych faktów. Dusiłam się od życia na pokaz bohaterów opowieści i jednocześnie czułam się jak ryba w wodzie jako obserwatorka tego zjawiska.
Jednak śledztwo, które dostarczyło mi wiele skrajnych emocji od irytacji po ulgę, nie było jedynym wątkiem powieści, który pochłonął moją uwagę. Cichym bohaterem, ale bardzo ważnym, był niezwykle sugestywnie odmalowany przekrój społeczeństwa kanadyjskiego żyjącego w Toronto pod koniec XIX wieku. Obraz mentalności mieszkańców zasiedziałych z dziada pradziada i nowych imigrantów szukających w Kanadzie lepszego życia, podzielonych nie tylko ze względu na status materialny, od żebraków i prostytutek począwszy, a na majętnych matronach i przedsiębiorcach skończywszy, ale i wyznawaną wiarę lub jej brak w pojęciu katolików i protestantów, od której zależał awans zawodowy. Społeczeństwa kierującym się surowymi zasadami moralnymi, w którym pozycja i rola kobiety była całkowicie podporządkowana mężczyźnie i rodzinie. Nie zawsze mającej na celu jej dobro. Rodzina Nathaniela Eakina opisana przez autorkę to skrajność, a jej patchworkowa struktura sprzyjała ukazaniu braku więzi rodzinnych i chciwości jej członków, zdolnych dla pieniędzy zrobić wszystko. Rodzina, którą określiła Augusta, córka Nathaniela, w dwóch zdaniach – "Złe uczucia nikogo nie zabijają, skarbie. Gdyby tak było, nikt w tym domu już by nie żył".
Ta podwójna moralność, rygorystyczne normy społeczne, zwłaszcza dotyczące kobiet, stanowiły bardzo jaskrawy kontrast w stosunku do postępu w nauce, rozwoju techniczno-przemysłowego i początków ruchów feministycznych ówczesnej epoki, o czym nie zapomniała w swojej powieści autorka. Pokazała nie tylko heroiczną wręcz walkę osamotnionej Peg, żony Nathaniela, o swoją przyszłość, a nawet życie, ale i kobiet w ogóle o swoje prawa. Zaprowadziła mnie do gabinetu dentystycznego, zapoznając z najnowszymi technikami ekstrakcji zęba. Pokazała również zasady i metody pracy z pacjentkami stosowane w ówczesnym zakładzie dla chorych psychicznie.
Miałam wrażenie, że pani, której pasją jest oprowadzanie miłośników cyklu o detektywie Murdochu po Toronto w strojach z minionej epoki, jak przeczytałam na okładkowym skrzydełku, była również i moją przewodniczką na kartkach tej książki, a intryga kryminalna tylko pretekstem do wycieczki w czas przeszły, by poczuć ducha epoki tak barwnej i jednocześnie kontrastowej w swoich przemianach społecznych, demograficznych i ekonomicznych.
Te walory docenili również producenci filmowi, tworząc na podstawie cyklu serial telewizyjny, który zdobył swoich wielbicieli. A polscy fani doczekali się blogu Sprawy detektywa Murdocha.
naostrzuksiazki.pl
Ostatnia noc jej życia Maureen Jennings
6,8
NAJDŁUŻSZA NOC
Moją znajomość z Williamem Murdochem rozpoczęłam od drugiej części cyklu, którą oceniłam bardzo wysoko i po jej przeczytaniu wiedziałam, ze to nie będzie moje ostatnie spotkanie z tym bohaterem. Maureen Jennings "Detektyw Murdoch. Ostatnia noc jej życia", Wydawnictwo Oficynka, 2010. Tłumaczenie Anna Sawicka-Chrapkowicz. Teraz o części pierwszej. Nim przejdę do tematu samej powieści muszę powiedzieć , że epoka wiktoriańska to mój ulubiony okres w literaturze. Mroczna, brudna, zabobonna. Tylko najlepsi autorzy potrafią uchwycić jej esencję. Co jednak , gdy o czasach tak odległych mówi autorka współczesna? To już jest kunszt. Pierwsza część historii o przygodach wiktoriańskiego detektywa napisana jest tak, że aż trudno uwierzyć, że stworzyła to osoba, która w tamtych czasach nie żyła. Toronto, Kanada, mrożna zima 1895. Na ulicy znaleziono zwłoki młodej kobiety. Nie była ulicznicą. Zamarzła, jednak w jej organiżmie było opium. Komu mogło zależeć na śmierci młodej służącej? William Murdoch rozpoczyna śledztwo. Długą drogę , która prowadzi go od ladacznic do dobrze urodzonych dam. Od możnych tego świata po parobków. Detektyw Murdoch to osobnik nietuzinkowy. Policjant, który nie boi się działać wbrew swoim przełożonym. Człowiek uczciwy i prawy. W toku prowadzonego śledztwa nasz detektyw odkrywa pajęczynę kłamstw. Idąc drogą prawdy nie waha się zaglądać tam, gdzie mieszka mrok. Opowieści o detektywie Murdochu są tak dobre, że aż trudno jest o nich opowiadać. Klimat epoki, bohaterowie żywi i barwni, nędza, która toczy świat - wszystko to jest w tej książce. Poznajemy ludzi tamtych czasów- wrzuconych w ramy, zakłamanych, uciśnionych mentalnie. Świat od zakłamanych dam i lordów po nędzarzy, którzy na oszustwie i kłamstwie budują swój świat. A pośrodku tego wszystkiego prawy policjant, który ponad wszystko na świecie wierzy w Boga i sprawiedliwość. "Ostatnia noc jej życia " to kryminał noir w najlepszym wydaniu. Mroczne tajemnice, niejednoznaczne postacie, rozwiązanie tajemnicze, ale nie przekombinowane. To też, a może przede wszystkim, wspaniały hołd dla epoki, która z jednej strony przyniosła masę odkryć , a z drugiej była zgniłą tragedią biedaków. To opowieść o ludziach, którzy starają się żyć choć cały świat skazuje ich na niebyt. To wspaniała opowieść dla ludzi ceniących minione dzieje i ciekawe postacie. To najwyższych lotów kryminalna zagadka dla nas wszystkich, ponieważ mimo iż żyjemy w epoce oświeconej, w przygodach Murdocha znajdziemy wiele ze swojego życia. Lektura dla miłośników klasycznego kryminału, dla dociekliwych, dla ludzi lubiących historię dawnych dziejów. Dla wszystkich tych, którzy lubią w literaturze i mądrość i przygodę. Gwarantuję Wam, że zapoznając się z detektywem Murdochem poczujecie się niesamowicie, że książki te dadzą Wam mnóstwo satysfakcji i mnóstwo ostrzeżeń aktualnych także dziś. Dla fanów Doyle'a. Christie, Chestertona i dla tych, którzy są po prostu otwarci na dobrą literaturę. "Ostatnia noc jej życia" nie pozwoli Wam się oderwać od lektury, a świat opisany w powieści znajdziecie gdzieś w zakamarkach swoich podwórek. Podsumowując : detektyw na miarę najlepszych literackich bohaterów, świat dziewiętnastowiecznego Toronto , e którym nie sposób się nie utopić. Rzeczywistość tak odłegła, a tak bliska nam Ocena 5. Kto nie czytał Murdocha - do księgarni ;-)