Raymond Rosen

Książkę dostałam "w spadku" po mamie (posiadam egzemplarz wydany rok przed moimi narodzinami). Jako 18-nastoletnia dziewczyna z zawstydzeniem rzuciłam ją w głąb szafy. Wróciłam do niej po latach i obecnie zbliżając się do 30 i będąc od kilku lat mężatką czerpię z niej wiele dobrego. Wbrew pozorom książka nie skupia się jedynie na aspektach technicznych, chociaż znajdziemy i takie rozdziały. Większość poświęcona jest rozwiazywaniu problemów, przełamywaniu blokad, oraz psychologii i emocjonalnym aspektom życia seksualnego. Pomimo upływu lat, porady w niej zawarte są wciąż aktualne. Więc jeśli posiadacie tą książkę w swojej biblioteczce, zróbcie dobry uczynek i przekażcie ją mlodszej siostrze, kuzynce, a może córce, która dopiero wkracza w ten świat.