Najnowsze artykuły
- ArtykułyPosłuchaj, to do ciebie! „Plac Senacki 6PM” Vincenta V. Severskiego po raz pierwszy jako słuchowiskoBartek Czartoryski1
- ArtykułyJesienne Targi Książki w Warszawie już w ten weekendLubimyCzytać1
- ArtykułyCzas na zmiany: książki o klimacie i przyszłości ZiemiAnna Sierant4
- ArtykułyPrzygotuj się na nadchodzącą jesień. Najlepsze książkowe promocje wrześniaLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Doreen Irvine
1
6,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
81 przeczytało książki autora
56 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Byłam czarownicą - moja prawdziwa historia
Doreen Irvine
6,0 z 64 ocen
135 czytelników 14 opinii
2004
Najnowsze opinie o książkach autora
Byłam czarownicą - moja prawdziwa historia Doreen Irvine
6,0
Biorąc do ręki tę książkę, wiedziałam dwie rzeczy: że chcę ją przeczytać, i że mi się nie spodoba. Miałam rację.
Kiedyś, w dalekiej przeszłości, zwykłam czytać pewien katolicki miesięcznik. Przyciągały mnie w nim tzw 'świadectwa', czyli listy różnych osób, którym Jezus pomógł. Nosiły one mniej więcej takie tytuły: "Strzeżcie się jogi", "Zło czaiło się w aikido", "Moja walka z samogwałtem", "Jezus jest zwycięzcą", "Niebezpieczeństwo pornografii", "Demony istnieją!" (o wywoływaniu duchów) itp. Książka "Byłam czarownicą" to dokładnie ten sam typ tekstu. Mocno subiektywna, sensacyjna, miejscami egzaltowana opowieść. Ogromnie nietolerancyjna w swym pragnieniu chronienia niewinnych duszyczek. Jak dla mnie również mało wiarygodna.
Nie polecam książki osobom młodym i naiwnym - tylko się przestraszą. Nie polecam jej również tym, którzy szukają swojej religijnej ścieżki, no chyba, że poszukują umocnienia w wierze katolickiej - wtedy znajdą to, czego szukają. Jeśli miałabym opisać, jak wyobrażam sobie reakcje różnych ludzi na tę ksiązkę, to powiedziałabym, że katolicy będą ją uwielbiać, wiccanie się nią zdenerwują (i słusznie),we wrażliwych zasieje ziarno zwątpienia, a twardo stąpający po ziemi nawet jej nie skończą, bo uznają, że nie warto.
Osobiście nie polecam.
Byłam czarownicą - moja prawdziwa historia Doreen Irvine
6,0
Zło jest bardziej kuszące, to wiadomo nie od dziś. Krzyczy, nagabuje bardziej niż dobro, które przecież jest takie nudne i przewidywalne. Doreene musiała upaść na samo dno, aby odbić się na powierzchnię, pomógł jej w tym ...Bóg.
Książkę, przeczytałam w ciągu jednego dnia. Bardzo zaciekawiło mnie życie pani Irvine. W czasie czytania, nie mogłam nie oprzeć się ocenom wyborów Dorenne, nie rozumiejąc dlaczego podjęła taką a nie inną decyzję? Przecież droga, którą szła była zła i to widać od początku, a jednak ... Myślę, że po przeczytaniu całości spokorniałam. Wszystko to, co zostało opisane napełniło mnie też lekkim lękiem, ale i dużą nadzieją. Nauka płynąca z tej autobiografii jest oczywista: Chrystus jest zawsze przy nas. To daje spokój, daje nadzieję...
Dziękuję pani Doreene za świadectwo...