Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tsubaki Nekoi
Źródło: http://tweenbox.com/2012/09/clamp/
Znana jako: CLAMP ; Mick NekoiZnana jako: CLAMP ; Mick Nekoi
133
7,4/10
Urodzona: 21.01.1969
Członkini japońskiej kobiecej grupy mangaczek "CLAMP". Nekoi jest najczęściej asystentką Mokony, ale jest także główną rysowniczką dla paru serii (Watashi no Suki na Hito, Wish, Suki. Dakara Suki, Legal Drug). Jej rolą jest rysowanie postaci Super Deformed (SD) oraz maskotek. Wykonuje projekty postaci na zmianę z Mokoną.http://
7,4/10średnia ocena książek autora
1 031 przeczytało książki autora
1 653 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Card Captor Sakura #2 Nanase Ohkawa
7,3
To jest nielegalne..!
Nie będę mówić do czego odnosi się powyższa wypowiedź, niech ci co wiedzą, wiedzą, a ci co nie wiedzą, niech przeczytają. Ja na ten moment nie jestem w stanie stwierdzić czy cała akcja mnie zażenowała czy rozczuliła.
Poza tym bardzo się cieszę gdy to piszę, ponieważ dziś są urodziny Tomoyo, a jest ona jedną z moich ulubionych postaci. Poza w tym tomie bardzo na plus chciałabym docenić wprowadzenie nowej postaci. Podoba mi się, że nie jest on całkowitym przeciwnikiem Sakury ale też nie jej sprzymierzeńcem. To idealny odcień szarości.
Nie śpieszy mi się w zbieraniu tej serii, więc recenzja kolejnego tomu raczej nie prędko (ten zgarnęłam przypadkiem na promocji na konwencie).
Magic Knight Rayearth #1 Nanase Ohkawa
7,1
Na początku miałam pewne wątpliwości - fakt faktem wychowałam się na Wojowniczkach z Krainy Marzeń puszczanych na RTL7, uwielbiałam to bardziej niż sławną Czarodziejkę z Księżyca. Tylko czy powrót po latach nie byłby zderzeniem ze ścianą? O dziwno nie! Choć nostalgia na pewno dorzuca swoje trzy grosze, tak wciąż jest to świetna historia.
A pomysł na początku wydaje się prosty jak budowa cepa (i przemielony setki razy) - trzy urocze podlotki trafiają do magicznej krainy, którą muszą (jakimś cudem) uratować. Są magiczne stworki, miecze, magia i oczywiście ten straszny (choć zabójczo przystojny) złol i jego przydupasy. Klasyka jak się patrzy. Co więc sprawia, że po raz kolejny się w tym zakochuję? W sumie… nie wiem. Tak po prostu ma w sobie to ,,coś”, to ciepło i urok.
Dodatkowo ogromny plus dla samych podlotków, które nie są irytujące i bez powodu ogłupiane, żeby na przykład wprowadzić konflikt z dupy. Niech będzie taka Umi, która będąc zjawiskowo piękną, bogatą i dobrze wychowaną panienką… jest sympatyczna i nie zadziera nosa! Co prawda z całej trójki jest najbardziej agresywna, ale to było przeurocze, gdy potrafiły się dogadać pomimo znacznych różnic w charakterach i obyło się bez fochów z czapy. Bo dlaczego główne bohaterki mają skakać sobie do gardeł i walczyć o przywództwo, zamiast zajmować się tym, co ważne - czyli wykaraskaniem z tarapatów?
No i na koniec nie mogę nie wspomnieć o kresce. Trzeba wziąć poprawkę, że manga ma już swoje lata i nie każdemu może odpowiadać ten styl, jednak trudno paniom z CLAMP odmówić… nie wiem jak to nazwać, ale projekty strojów i lokacji są prześliczne! Naprawdę magiczne, takie jak całe Cephiro.