Publicysta, eseista , pisarz. W latach 1991 – 1993 dziennikarz ,,Życia Warszawy,,. Od 1993 r związany z ,,Rzeczpospolitą”, od 2000 r. kierował działem ,,Opinii, w latach 2004-2005 był zastępcą redaktora naczelnego, a w latach 2006-2011 – redaktorem naczelnym. Założyciel i pierwszy redaktor naczelny tygodnika ,,Uważam Rze,, (2011) a następnie miesięcznika ,,Uważam Rze Historia” (2012). Po wyrzuceniu z Presspubliki założył tygodnik „Do Rzeczy. Tygodnik Lisickiego”, jedno z największych i najbardziej wpływowych pism konserwatywnych w Polsce. Jest jego redaktorem naczelnym i współwydawcą. Autor zbiorów esejów Nie-ludzki Bóg (1995,2007),Doskonałość i nędza (1997, 2008, Nagroda im. Andrzeja Kijowskiego w 1998 r.),Punkt oparcia (2000) i Powrót z obcego świata (2006). Wydał też dwa dramaty – Jazon (1999) i Próba (2005) oraz powieść Przerwa w pracy (2009). Przetłumaczył m.in. Heideggera i narodowy socjalizm Victora Fariasa, Naturę katolicyzmu Karla Adama i Zaćmienie Boga Martina Bubera. Autor wstępów krytycznoliterackich do Theatrum Mundi. Kosmologii i teologii Dantego Alighieri Jacka Grzybowskiego i O miłości Jezusa i innych pism Savonaroli. W latach 2013-2014 wydał trylogię poświęconą początkom chrześcijaństwa i historycznej postaci Jezusa z Nazaretu: Kto zabił Jezusa?, Tajemnica Marii Magdaleny, Czy Jezus jest Bogiem. W 2013 roku ukazała się też książka, wywiad rzeka z Lisickim Po prostu Uważam Rze.
Publikował wywiady, analizy i komentarze polityczne m.in. w ,,Rzeczpospolitej”, ,,Fakcie”, ,,Dzienniku”, ,,Uważam Rze”, ,,Gazecie Wyborczej”, ,,Wproście”, ,,Znaku”, ,,Frondzie”. Stały uczestnik radiowych i telewizyjnych programów publicystycznych, m.in. ..Loży Prasowej” czy ,,Minęła dwudziesta”.
Publikacja 95 tez była wehikułem propagandowym, za pomocą którego Luter chciał, co mu się zresztą udało, wprowadzić w obieg swoją naukę o us...
Publikacja 95 tez była wehikułem propagandowym, za pomocą którego Luter chciał, co mu się zresztą udało, wprowadzić w obieg swoją naukę o usprawiedliwieniu. Uderzył w to, co budziło niechęć i wątpliwości Niemców, zdobył ich sympatię i poparcie, a następnie, kiedy już byli po jego stronie, sprzedał im w pakiecie nową religię.
Autor w swoim "dziele" stawia sobie za cel obnażenie rzekomych wpływów środowisk związanych z LGBT, których celem jest według niego zniszczenie współczesnej cywilizacji ukształtowanej przez chrześcijaństwo.
Niestety, cały tekst opiera się na przekonaniu, że wszelkie idee promujące równość, tolerancję i akceptację są zagrożeniem dla wartości chrześcijańskich. Lisicki nie tylko przedstawia te środowiska jako niebezpieczne i niemoralne, ale również podaje w wątpliwość intencje biskupów i teologów, którzy próbują wykazać, że Biblia nie potępia homoseksualizmu.
Styl pisarski autora jest pełen uprzedzeń i stereotypów. W swojej narracji Lisicki przedstawia tę walkę z "imperium sodomy" jako jedynie negatywną i destrukcyjną siłę, bez żadnej analizy czy próby zrozumienia innych punktów widzenia. Brak mu wrażliwości na potrzeby mniejszości seksualnych oraz innych grup społecznych, które stawiane są przez niego w roli oskarżonych.
Kolejnym problemem jest sposób, w jaki autor porusza tematy związane z aborcją, eutanazją, profanacją i "przyzwoleniem na profanacje wiary". Książka podejmuje te ważne i trudne tematy, ale brakuje im głębszej analizy i szerszego spojrzenia. Zamiast tego, autor skupia się na potępianiu tych kwestii bez próby zrozumienia różnych perspektyw i argumentów.
Analiza chrześcijaństwa, którą autor przeprowadza, jest również bardzo jednostronna. Przedstawia tylko jeden punkt widzenia, ignorując różnorodność i pluralizm w obrębie tej religii.
Ogólnie rzecz biorąc, "Imperium Sodomy" to książka, która nie spełnia standardów rzetelności i obiektywizmu. Zamiast tego, autor ukazuje swoje uprzedzenia i jednostronne spojrzenie na tematy związane z LGBTQ+ oraz postępowym chrześcijaństwem. Polecam omijać tę książkę i szukać bardziej zrównoważonych i uwzględniających różnorodność źródeł informacji, które pomogą nam lepiej zrozumieć współczesne wyzwania społeczne.
Fenomenalna powieść Pawła Lisickiego! Doskonała lektura na zbliżającą się sesję rzymską Synodu o Synodalności. Dzieło wydaje się być przerysowane i przesadzone, nic bardziej mylnego. Lisicki pokazuje do czego logicznie prowadzi "nowa teologia" i "katolicyzm otwarty". Wszystko dzieje się po wymyślonym przez autora III Soborze Watykańskim, który podjął się kontynuacji reform II Soboru Watykańskiego. Na Stolicy Piotrowej zasiadł .... Judasz. Czy może to jest nieprawdopodobne? Ostatnio wyszła wielka apologia Judasza autorstwa Tomasza Terlikowskiego, kiedyś konserwatywnego publicysty. Nic już nie powinno nas dziwić. Fałszywy kościół Antychrysta w powieści Lisickiego zamienił się w coś w rodzaju ONZ, zajmuje się przyziemnymi sprawami i walczy z ostatnimi resztkami wiernych Tradycji. Judasz postanawia wszcząć śledztwo i udowodnić, że nigdy nie doszło do .... zmartwychwstania Pana Jezusa. Czy się uda? Dowiecie się Państwo z arcydzieła Pawła Lisickiego!