Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mariusz Pieniążek
3
7,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
28 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Taki Dziki Zachód
Mariusz Pieniążek, Anna Wołosiak-Tomaszewska
7,7 z 20 ocen
48 czytelników 7 opinii
2022
Żar-ptak 3
Mariusz Pieniążek, Bartek Biedrzycki
Cykl: Żar-ptak (tom 3)
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Taki Dziki Zachód Mariusz Pieniążek
7,7
Wychowałem się na książkach Karola Maya i bardzo brakuje na rynku czytelniczym dobrego westernu. Kto nie wspomina czasem przygód Winnetou i Old Surehanda 🤩
"Taki dziki zachod" to zbiór opowiadań pod redakcją Bartka Biedrzyckiego, pisarza fantastyki 🤣 który podobnie jak ja wychował sie w czasach kiedy western był na wyżynach. Krótkie teksty nie pozwalają się nudzić, każdy pokazuje inny aspekt dzikiego zachodu i różne jego epoki.
Bardzo miło spędziłem czas. Kolejny raz przekonałem się, że antologia to świetna forma dla czytelnika.
Rocznik Fantastyczny 2023 Romuald Pawlak
6,3
Od Rocznika 2020 Ludzkość pokonała pierwszą globalną plagę, umieściła swoje kosmiczne oko w 2. punkcie Lagrange'a, sprowadziła pierwotną materię Układu Słonecznego na trzecią skałę od Sol. Nowa Fantastyka trwa. Fandom rośnie w siłę. Drogą kupna trafił w moje ręce Rocznik 2023 i... deja vu.
Jeśli dwa razy to już tradycja, to mamy w R2023 także blok opowiadań, publicystykę razy 3 i Komiks. I tak jak poprzednio komiks jest spox, za to opowiadania znowu są na bezdechu końcówek. Nie wszystkie uczciwie przyznaję, ale większość to historie opowiedzianych pomysłów, które sprawnie się rozwijają i kończą cięciem alboteż zanikiem.
Wyróżnienie należy się jednak kronice Albertów, czyli hołdowi dla „The Right Animal Staff". Dobry klimat „Czarnego światła" jest bliski trylogii lunarnej McDonalda z brakiem zakończenia. Odlotowe „Slow life" byłoby takim jeszcze bardziej na modłę „Diaspory" Eagana, gdyby i w tym przypadku zakończenie nie poległo na uśmierceniu bytu, który bohaterem tej opowieści nie był. Podsumowując opowiadaniową część R2023 mamy znowu przesterowanie na fantazy (splątanie z NF?),interesujące zamysły i rzemiechę średniej jakości.
Publicystyka w R2023 przynosi nam dobry, przyciągający uwagę tekst o pochodzeniu najbardziej rozpoznawalnej maski buntu. Jest też nieco o archeologii w fantastyce, ale po łebkach, bo jak mniemam z racji ograniczonego miejsca zapewne (jednakowoż „Wieczna wojna" Haldemana archeologią nie jest, bo gdyby była, to byłby nią także „Powrót z gwiazd" Lema).
Truskawką na torcie jest w R2023 drugi odcinek serialu Tfurcy vs Fandom. Po pierwsze primo - cytowane statystyki spadku % udziału Fantastyki w rynku. IMHO, to nie mniej mamy na nim Fantastyki, tylko więcej w innych nurtach i stąd zjazd o 4%.
Po drugie primo - Tfurcy okopali się głębiej, jak moskale pod Donbasem i siedzą w dogholach (dziury w ścianach okopów o pojemności jednej sztuki sołdata). Fandom się organizuje (Horda) i różnicuje gatunkowo (weird, horror, noir, thriller, LGBT...),ale cierpi też niestety na ebookową/ezinową/wszelkiej maści -logii inflację. Znane nazwiska Fantastyki zaczęły transmutację w nazwiska, które chcą być znane w mainstreamie i okolicach.
Po trzecie primo - w polskiej fantastyce mamy powrót do przeszłości, bo zalewa nas tsunami z zachodu anglosaskiego. No brakuje tu tylko jeszcze biadolenia o naszej dumie narodowej, o wyprzedaży polskiego czytelnika, itp. itd. Nic o takiej-sobie jakości, żeby nie obrazić nikogo - miernocie tego, co nas wręcz zalewa i dlaczego są to całki n-tego stopnia po zdolnościach poznawczych czytelników tudzież łatwizna pisania fantazy.
I na koniec po wypisaniu (prawie) całej źółci przedstawiam stanowcze żądanie przykładania się redaktorów, nadredaktorów, tajnych radców i innych składających tajne komplety. Otóż żądam porządnej, dokładnej redakcji i korekty tekstów. Nam czytelnikom należy się, jak wiadomo-komu zupa, ta odrobina szacunku w tekstach poprawnych stylem i formami/odmianami słów. R2030 w kilkunastu miejscach ten szacunek wystawia na próbę naszej dobrej woli.