Bardzo nierówna książka, co właściwie w antologiach, które stanowią zbitkę różnych opowiadań, nie powinno dziwić, ale jednak niedosyt pozostaje. Obok naprawdę niezłych, są i kiepskie, co koniec końców wystawia całości średnią ocenę. Idea przyświecająca twórcom była ciekawa – nawiedzenia – lecz z wykonaniem wyszło różnie. Te dobre oparte są na interesującym pomyśle i potrafią zaskoczyć albo wprowadzić pewną jakość, za to te słabe niedomagają pod względem warsztatowym. Są zbyt infantylne, zbyt wiele wyjaśniające (zero suspensu) albo po prostu prymitywne. Z ciekawszych warto wymienić:
„Chcesz się zabawić?” – nietypowe ujęcie Lilith
„Shade” – temat wampiryzmu widziany nieco od innej strony
„Legenda domu na wzgórzu” – o zagrożeniach czyhających na emigrantów
„Do głębi serca” – najbardziej dojrzałe, pachnące lekko cyberpunkiem
„Zapach prawdziwych róż” – intrygujące dzięki prezentowanej wizji świata przyszłości.
Na dobrą sprawę pierwszą połowę książki można sobie darować, potem poziom poszczególnych opowiadań zaczyna rosnąć.
"Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, straszna antologia będzie..." no trochę nie bardzo jak na mój gust...
Nawiedziny to antologia do której powstania przyłożyło się trzynastu młodych pisarzy... zapraszają do nawiedzonych domów... i nie tylko... tylko czy jest sens wpadać w odnawiedziny....
Podobno duchy... strachy mogą czaić się wszędzie - i to jest motywem przewodnim tych opowiadań... tylko jak dla mnie za mało tego horroru... tej nutki szaleńczo-opętanej fobii że coś się czai za załomem ściany... osobiście poleciłbym przeczytanie pięciu opowiadań, które dla mnie, wybijają się wśród pozostałych... a byłyby to opowiadania:
N. Garczyńska - Humoresca nocturna - czyli opowieść o najstraszniejszej możliwej konsekwencji dla człowieka który lubi używać życia
Marta Kisiel - Nawiedziny - tytułowe opowiadanie w ktorym cnota jest przekleństwem... a klątwy działają i to bardzo dobrze... mimo niezdarnego kaznodziei
Radosław Scheller - Chcesz się zabawić? - własciwie za wskazanie że i bogowie upadli... i pozostawienie w mym umyśle wizerunku Jabby w żeńskiej formie co było faktycznie straszne...
Martyna Raduchowska - Shade - czyli opowieść o domu studenckim... który mimo kilku dziwnych lokatorów nie różni się w sumie zbytnio od normalnego akademika :D
Maciej Żytowiecki - Legenda domu na wzgórzu - za przedstawienie całej opowieści z perspektywy straszącego... który mimo wszystko nie wie że strach potrafi zabić... a wszystko jest teoretycznie zabawą...
Reszta opowiadań nie powala... można przeczytać jednak są to opowiadania trochę oparte na zasadzie przeczytaj-zapomnij...