Najnowsze artykuły
- ArtykułyFestiwal Literatury Azjatyckiej w Warszawie – listopadowe wydarzenie pełne kulturalnych atrakcjiLubimyCzytać4
- ArtykułyZmarł jeden z najważniejszych arabskich pisarzy. Mówił o sobie jako o „Palestyńczyku z wyboru”Anna Sierant2
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Cicha lokatorka” Clémence MichallonLubimyCzytać1
- ArtykułyWybrano debiut roku. Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza dla Grzegorza BogdałaKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Czerniawski
4
6,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ruch, przestrzeń, czas. Protofizyczne i metafizyczne aspekty podstaw fizyki relatywistycznej
Jan Czerniawski
8,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Wawer i jego osiedla Jan Czerniawski
4,0
Prócz jednego świetnego tekstu, jednego przyzwoitego i trzech w miarę porządnych, reszta to albo suche, koślawo podane informacje niemal encyklopedyczne, albo nieporadnie klecone laurki. Co gorsza - większość dotyczy ostatnich kilku dekad, sprawiając wrażenie, że przed rokiem 1965 na opisywanych terenach była bezludna dzicz, po której hasały dzikie zwierzęta. Wyjątkiem był okres okupacji, kiedy dzicz chodziła na dwóch nogach i miała w rękach karabiny i pistolety. A potem znów - pustynia. Do lat 1960-tych. W dodatku szereg autorów popada w megalomanię, wyrażając na przykład oburzenie, że w niektórych lokalnych uroczystościach nie biorą udziału naczelne władze państwowe, albo pisząc napuszonym tonem o tamtejszych społecznikach, księżach, czy prasie. Momentami jest to po prostu przykra lektura...
Wspomniany świetny tekst to publikowany już kiedyś w "Krytyce" i w autorskiej antologii "Marsz (20 VIII 1942)" Wiktora Kulerskiego. Doskonale napisany, głęboko przejmujący esej na temat losów rembertowskich i falenickich Żydów, po części wystrzelanych w trakcie 15-kilometrowego marszu na kolejową rampę, a po części wywiezionych do Treblinki, gdzie zostali wymordowani do reszty. Esej gorzki, zwłaszcza że mieszkający w pobliżu likwidowanych gett ludzie obłowili się po wyjściu Żydów ich dobytkiem i przez długie lata torpedowali jakiekolwiek starania o upamiętnienie tych, którzy przecież od pokoleń żyli po sąsiedzku i stanowili nierozerwalną część tamtejszej społeczności.
Z kolei przyzwoity tekst to nieco chaotyczne opracowanie Jana Czerniawskiego, zresztą redaktora antologii, traktujące o Januszu Korczaku i jego przeznaczonym dla dzieci letnisku w Czaplowiźnie. Natomiast teksty w miarę porządne dotyczą losów zgromadzenia Felicjanek w Marysinie Wawerskim (pierwotnie Wawrze-Glinkach),pióra Fidelii Janas, losów zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Międzylesiu (pierwotnie Kaczym Dole),autorstwa Teresy Antonietty Frącek, oraz okupacyjnych poczynań harcerzy, opisanych przez Feliksa Waśkiewicza.
Reszta jest marna bądź wręcz żenująca. Biogram Henryka Wierzchowskiego i wspomnienie o nim wyglądają niewiele lepiej niż wypracowania szkolne. Troszkę lepszy jest biogram Stanisława Krupki, wawerskiego wójta, strasznie jednak krótki i pobieżny. Esej o historii Wawra to głównie daty, procenty, liczby i telegraficzne odbębnianie kolejnych wydarzeń. W równie telegraficznym, suchym skrócie potraktowane są opisy wawerskich (w sensie gminy) parafii i kościołów, cmentarzy i miejsc pamięci, placówek edukacyjnych, bibliotek, klubów kultury, klubów seniora i boisk, z uwzględnieniem najdrobniejszych, niewiele znaczących wystaw, koncertów i konkursów z przełomu lat 1990. i 2000. Do tego dochodzą teksty pisane językiem przypominającym ten z PRL-owskiej prasy - o lokalnych wydarzeniach (msze, protesty),procesach "demokratyzacji życia", społecznych inicjatywach, samorządach osiedlowych i rozkładzie partyjnych sympatii, przy jednoczesnym dokopaniu - niejako "przy okazji" - jednej z mieszkaniowych inwestycji. Do kompletu dochodzi śmiechu wart tekścik o bitwie pod Wawrem z 1831 roku (niecała strona wprowadzenia, dwie strony pamiętnika z epoki i strona o kamieniu upamiętniającym bitwę),oraz inny, czysto kuriozalny, o czczeniu pamięci Gałczyńskiego, Tuwima i księdza Twardowskiego w latach 2003-2006.
Mówiąc krótko - Wawer i jego mieszkańcy zasługiwali na lepszą książkę.
Wawer. Korzenie i współczesność Jan Czerniawski
6,0
Od lat czytam i kupuję wszystko co mi wpadnie w ręce o tej tematyce. Zbieram wycinki z gazet. Z tej książeczki w zasadzie nie dowiedziałam się niczego nowego, no ale cztery gwiazdki za to, że jest w ogóle!
Bardzo lubię zgłębiać historię najbliższej mi okolicy. Na razie nie mam większych możliwości, aby poznać przeszłość i ciekawe miejsca całej warszawy. Poza tym jest to tak duże miasto, że trudno utożsamiać się z nim jako całością. No więc moją małą ojczyzną jest właśnie wawer (w sumie sam liczy ok. 60 tys. mieszkańców, więc wcale nie jest taki mały i jest o czym czytać). Naprawdę miejsce niezwykłe i trochę różne od reszty miasta. Teraz mieszkam w jego części zdecydowanie mniej ciekawej niż dawniej (a może nie mniej ciekawej tylko po prostu brzydszej),a na dodatek nie mam zbyt możliwości odwiedzać wawerskich zakątków, z tym większą przyjemnością przeczytałam tę książkę. Snując plany na przyszłość.