Pierre Barbet

To jest właśnie ten typ SF, który najbardziej lubię. Akcja jest wartka, postacie są bardzo charakterystyczne, tematy poruszane głębokie i co najważniejsza wszystko nie kończy się tak do końca happy endem! Podoba mi się pomysł w jaki mutanci przyszli na świat jest on jak najbardziej prawdopodobny i możliwy do ogarnięcia. Zazgrzytało mi tylko jedno opis obcych oraz ich świata jest trochę zerżnięty z innej książki, co prawda nie umiem sobie teraz przypomnieć z jakiej ale wiem, że gdzieś już był motyw obcych zbudowanych z kryształów, którzy narodzili się zupełnie odwrotnie do istot zamieszkujących ziemie, jednak nie przeszkadza mi to za bardzo ponieważ taki pomysł na obcych jest według mnie bardziej prawdopodobny niż zielone ludziki :) Dodatkowo ten typ SF, czyli poruszający zagadnienia moralne, psychologiczne, społeczne spotkania obcych z ziemianami jest tym co lubię najbardziej, cieszę się, że nie jest to typ SF pełen fizyki i matematyki, opisów wzorów i maszyn, bo tego typu SF mi nie pasi. Było lekko, miło, mądrze i bez happy endu. POLECAM!