Opowiedziana bardzo oszczędnym językiem historia życia i powstania w getcie, widziana oczyma żony Marka Edelmana.
Autorka nieco miejsca poświęciła także czasom przedwojennym i powojennym, dzięki czemu jej opowieść tworzy zbiorowy portret warszawskiej społeczności żydowskiej oraz jej związków z Polakami, którzy wykazywali się różnymi postawami.
Alina Margolis - Edelman ocala pamięć o wielu bezimiennych ofiarach Holokaustu. Jej książka to świadectwo ludzkiego heroizmu i wielkiej determinacji, ale również dokument pokazujący upodlenie, rezygnację, poddanie się losowi...
Czyta się tę opowieść ze ściśniętym sercem i wielkim uznaniem dla pisarki, która - podobnie jak jej mąż - zapisała się także w świadomości czytelników - jako oddana lekarka ratująca ludzkie życie.
Znakomita, napisana z prawdziwym talentem, niewielkich rozmiarów książka o wstrząsającej treści. Alina Margolis - pierwowzór Ali z elementarza Falskiego - miała niedługie dzieciństwo, gwałtownie zakończone wybuchem wojny i przesiedleniem do getta. Tam beztroska, radość i swoboda skończyły się natychmiast a zapamiętane na zawsze wydarzenia Autorka wspomina po latach w krótkich, skondensowanych opowiadaniach. Zdumiewające jest, gdy po serii potwornych wspomnień, natrafiamy na to, w którym padają słowa: "tego co mówili nie powtórzę, nie chcę powtórzyć..." a dotyczą one komentarzy gapiów stojących pod płonącym gettem. Jakie to musiały być słowa, że nawet ich powtórzenie sprawia ból po tylu latach? Jednak Autorka nie ocenia, wzorem najlepszych reportażystów przedstawia fakty, ocenę pozostawiając czytelnikom. A swoimi powojennymi wyborami udowadnia, że doznane w dzieciństwie traumy można przekuć w pełne pasji i poświęcenia wartościowe życie.