Najgorsze jest to, że człowiek ciągle ma jeszcze nadzieję. Głupią nadzieję, że pojawi się Ten Ktoś. Nagle. Skądś. Kiedyś. Nadzieja to świnia...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać2
- ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
- ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant18
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adam Georgiev
1
5,4/10
Pisze książki: literatura piękna, reportaż
Urodzony: 04.07.1980
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.facebook.com/AdamGeorgiev
5,4/10średnia ocena książek autora
145 przeczytało książki autora
154 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Spotkać kogoś, to jest jakby ci spuszczono linę ratunkową do studni. Wspinasz się po niej, a ktoś ją puści wcześniej, niż ty zdążysz wyjść. ...
Spotkać kogoś, to jest jakby ci spuszczono linę ratunkową do studni. Wspinasz się po niej, a ktoś ją puści wcześniej, niż ty zdążysz wyjść. Im później ją puści, tym bardziej się potłuczesz.
11 osób to lubiKiedy stale o kimś myślisz, nie udaje się. Kiedy stale myślisz o sobie, też się nie udaje. Związki nie są możliwe.
6 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Planeta samych chłopców Adam Georgiev
5,4
Sama historia nie wciągnęła mnie tak bardzo, jak samo zestawienie ze sobą zdań w książce. Autor bawi się słowami, pokazuje naprawdę dramatyczne emocje osoby bardzo osamotnionej. Wymieszanie brudu ulicy z wzniosłym uczuciem miłości, tak to bym określiła. Autor pokazuje powierzchowność w czymś niebanalnym, albo jakąś magię w zwyczajnej szarości.
Odpowiednia chyba przede wszystkim dla bardzo wrażliwych ludzi.
Planeta samych chłopców Adam Georgiev
5,4
"Planeta samych chłopców" Adama Georgieva to książka, która po pobieżnej lekturze przypadkowo wybranych stron może przestraszyć. Gdy jednak czytelnik schowa do kieszeni drobnomieszczańskie odruchy świętego oburzenia, autor mu to wynagrodzi. Czym? Porcją świetnej literatury.
“Planeta samych chłopców” to reportaż literacki, zachwalany przez Mariusza Szczygła jako “najlepszy, który przeczytał w Czechach”. Tymczasem w trakcie lektury czytelnik ma wrażenie, że ma do czynienia z porcją cholernie dobrej, niosącej uniwersalny przekaz prozy. Co pewnie też można uznać za świadectwo jakości pisarstwa młodego czeskiego autora, Adama Georgieva. Bo przyznać trzeba, że jego “Planeta samych chłopców” to trudna, ale fascynująca książka.
W swoim dziele Georgiev prowadzi czytelnika po świecie homoseksualnej (w tym wypadku gejowskiej) miłości. Uchyla kurtynę zasłaniającą ten owiany tajemnicą świat, otoczony zbiorowym obrzydzeniem obywateli “normalnych, lubiących jak chłop z babą” i odmawiających gejom i lesbijkom wszelkich praw. Robi to z aptekarską wręcz dokładnością. Jego bohaterowie krążą po nocnych klubach, darkroomach, pubach, gdzie zdobywają kolejne erotyczne szlify.
Georgiev seksualne przygody opisywanych przez siebie bohaterów pokazuje bardzo naturalistycznie. Można powiedzieć, że sperma płynie strumieniem po kartach książki. Spływa z policzków, torsów i pośladków bohaterów reportażu, momentami w ilościach hurtowych. A im więcej nasienia i mechanicznego seksu, tym mniej miłości. Bohaterów “Planety samych chłopców” łączy co prawda nadzieja, że kiedyś spotka ich głębokie, szczerze uczucie. Ale zamiast spełnienia, dostają seks rodem z restauracji z fastfoodem. Szybko i bez ceregieli, co można uznać za typowe dla współczesnych relacji międzyludzkich.
Po lekturze książki Adama Georgieva seksualni puryści gromiący cywilizację śmierci i rospusty pewnie spłonęliby głębokim pąsem z wściekłości. I ruszyliby na barykady potępienia pedalstwa i zła wszelkiego. Rzecz jednak w tym, że byłby to tylko dowód ich hipokryzji. Bo “Planeta samych chłopców”, choć pełna drobiazgowych - niestrawnych pewnie dla co wrażliwszych czytelników - opisów homoseksualnej miłości, pod tym naturalistycznym płaszczem niesie w sobie uniwersalne pytania. Czy w dzisiejszych czasach potrafimy być jeszcze po prostu “ludzcy”, empatyczni, serdeczni, otwarci na potrzeby innych? Czy stosunki między ludźmi muszą być definiowane tylko w sposób czysto ekonomiczny - jestem z kimś dopóty, dopóki czerpię z tego korzyści? Czy seks da się jeszcze traktować jako przyjemność, czy już tylko jako narzędzie opresji, które już atakuje z każdego zakamarka publicznej przestrzeni? I czy seks to już tylko towar?
To wątpliwości, których nie sposób nie poczuć, jeśli traktować książkę Adama Georgieva poważnie, nie zaś jako perwersyjny opis gejowskiej miłości dla wytrwałych. Dzięki temu “Planeta samych chłopców”, dzięki swojej wielowymiarowości, zyskuje dodatkową wartość. Nie jest to bowiem tylko świetna proza, ale doskonały, zmuszający do myślenia opis pewnego wycinka współczesnej rzeczywistości.
Adam Georgiev, “Planeta samych chłopców”, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2010.
www.ksiazkowisko.blogspot.com