Najnowsze artykuły
- ArtykułyJesienne Targi Książki – bezpłatne wydarzenie dla czytelników już od 20 do 22 września w WarszawieLubimyCzytać3
- ArtykułyPoziom czytelnictwa w Polsce: jak wypadamy na tle Europy? Jedna rzecz nas wyróżniaAnna Sierant32
- ArtykułyCzytelnicza rewolucja, czyli jak „Szkoła Szpiegów“ zastawiła pułapkę na dzieciakiLubimyCzytać1
- Artykuły„Zmierzch” powraca, a Mickiewicz się zakochujeAnna Sierant5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mariana Alcoforado
1
6,8/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Urodzona: 22.04.1640Zmarła: 28.07.1723
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
52 przeczytało książki autora
61 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Listy miłosne Marianny d'Alcoforado Mariana Alcoforado
6,8
Interesujące czy to tylko fikcja literacka, czy zadziało się naprawdę, co jest jak najbardziej możliwe, przecież osobami duchownymi też targają namiętności.
Audiobook – świetna interpretacja Karoliny Gruszki, a listy przeplatane nastrojową muzyką instrumentalną wciągającą w niesamowity klimat. Naprawdę można poczuć stan psychiczny tej kobiety. Z listów bije taka autentyczność, że czytelnika nie pozostawią obojętnym.
Listy miłosne Marianny d'Alcoforado Mariana Alcoforado
6,8
Miłość romantyczna jest uczuciem, którego nie poszukuję na kartach powieści. Jednak czasami zdarza się, że jakiś tytuł… jakiś niesprecyzowany element w danej książce zachęci mnie do siebie. Tak było w przypadku tej perły.
Listy miłosne mają w sobie coś frapującego. Nawet jeśli nie posiadają wielkich walorów literackich, to nadal wzruszają i zachwycają czytelnika swoim pięknem. Kojarzą się z minioną epoką, pachną starością, szeleszczą w trakcie dotykania, charakter pisma przyciąga uwagę.
Ach… i ta treść.
Epistolografia miłosna jest oderwana od rzeczywistości w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu. Jak wiadomo, ludzie nie używają na co dzień kwiecistych zwrotów i nie wyrażają też w tak otwarty sposób swoich uczuć. W listach pozwalamy sobie na większą swobodę i śmiałość. Dopuszczamy do wypłynięcia naszych najskrytszych uczuć. Jeśli autor takiego listu jest utalentowany literacko i posiada poetyczny dar, to powstają nawet arcydzieła.
Takim talentem wykazał się autor „Listów miłosnych Marianny d'Alcoforado”. Jest to zbiór pięciu XVII wiecznych listów, które zostały rzekomo napisane przez portugalską zakonnicę. Były one skierowane do swojego kochanka oficera francuskiej armii markiza de Chamilly, który ją porzucił i wrócił do swojego kraju.
Namiętne, wściekłe, błagalne i pełne wyrzutów listy śledzą ewolucję uczuć zakonnicy, gdy ta próbuje pogodzić się ze swoją sytuacją. Listy te były wielokrotnie publikowane i cieszyły się oszałamiającą popularnością. W tamtych latach było to coś świeżego. To dzieło otworzyło nowe drzwi dla ówczesnych pisarzy, a w szczególności dla aspirujących pisarek. Emocje i specyficzna struktura dały początek nowej formie literackiej, powieści epistolarnej. Jednak listy Mariany nie były tylko źródłem inspiracji, ale także przyczyną wielu dyskusji pomiędzy badaczami.
Zastanowiono się nie tylko nad narodowością owych pism. Seria listów zyskała przede wszystkim uznanie jako wgląd w umysł siedemnastowiecznej kobiety. Jednak historycy nadal debatują, czy Mariana była rzeczywiście autorką owych listów. Niektórzy twierdzą, napisał je sam tłumacz albo inny wykształcony mężczyzna. Wielu uczonych twierdzi, że jest to ostrożna fikcja, przedstawiająca wymyśloną kobietę, która przechodzi przez etapy namiętnej miłości, rozdzierającej na strzępy rozpaczy, głębokiej tęsknoty. Kwestia autorstwa pozostaje więc otwarta. Pewnie nigdy nie poznamy prawdy, ale jest w tym też pewien urok.
Nie jestem pewna, czy zachwyt jest w ogóle wskazany w przypadku czegoś pięknego, co powstało może w palącej tęsknocie, uczuciowej agonii i w zgliszczach złamanego serca. Mariana pisze z perspektywy naiwnej młodej dziewczyny, która nie może pojąć, że została uwiedziona i odrzucona przez osobę, którą tak wysoko ceniła. Snuje wiele poetyckich wywodów, kieruje do swojego kochanka błagania, odwołuje się też do drobnych szczegółów ich wspólnego czasu, przywołując to w taki sposób, że można sobie wyobrazić cały rozwój ich romansu i godziny, w których ukrywali się w murach klasztoru.
Niestety to, co było dla niej wielką i chwalebną namiętnością, dla jej kochanka okazuje się jedynie odskocznią pomiędzy działaniami wojennymi. Ta nieodwzajemniana miłość wymyka się jednak wszelkiej logice i rozsądkowi, a duszne klasztorne życie wzmagają jej męki. Choć Mariana zna prawdę, to uczucia nie dają się wyciszyć, a udręka pozostaje. Można tylko odczekać to cierpienie. Może ta głęboka miłość nie przetrwała, ale za to listy wzruszają do dziś ludzi.