Najnowsze artykuły
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant10
- ArtykułyWielkanocny Kiermasz Książkowy Ebookpoint – moc świątecznych promocji i zajączkowy konkursLubimyCzytać8
- ArtykułyKwiecień 2024: zapowiedzi książkowe. Wiosna literackich premier – część 2LubimyCzytać9
- Artykuły„A gdyby napisać historię dokładnie taką, jaką chciałabym przeczytać?”: rozmowa z Claudią MooneverSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Walentyna Żurawlowa
8
6,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
98 przeczytało książki autora
132 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Gwiazdy i ludzie
Anatolij Dnieprow, Walentyna Żurawlowa
Cykl: Radziecka sci-fi (tom 3)
5,5 z 2 ocen
17 czytelników 1 opinia
2017
Dziwna planeta
Anatolij Dnieprow, Walentyna Żurawlowa
Cykl: Radziecka sci-fi (tom 1)
6,6 z 8 ocen
30 czytelników 5 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Galaktyka II. Radziecka fantastyka naukowa Wiktor Kołupajew
6,4
W pierwszej chwili myślałem, że kontynuacja ,,Galaktyki" jednak będzie się różnić od poprzedniczki. Kilka pierwszych opowiadań nie do końca pasowało do, rozgrywającego się głównie w laboratoriach i przestrzeni kosmicznej, schematu. Ba, kilka opowiadań (,,Bajka szkocka" W. Szczerbakowa, ,,Cyrograf" D. Bulenkina, ,,Kiosk z gazetami" W. Kołupajewa) ocierało się niemal o fantasy! Ogólny obraz jednak nie uległ zmianie. Nadal to zbiór złożony z bardzo pokaźnej liczby (22) opowiadań - w większości bardzo krótkich, niekiedy nawet bez mocniej zarysowanej fabuły. Ogólny ich poziom jest dosyć przeciętny - kilka opowiadań to powtarzająca się biografia wyimaginowanego geniusza lub historia wynalazku. To najsłabsza część tomu, gdyż w absolutnie nic się w nich nie dzieje. Trafiają się również opowiadania tak oryginalne, że trudno się w ogóle ,,połapać, o co w nich chodzi". Naprawdę ciekawych historii jest niestety niewiele. Należą do nich ,,Jezioro" Borysa Rudenki, ,,Nasiona zła" Michaiła Puchowa czy ,,Miasto i wilk" Dymitra Bilenkina. To naprawdę ciekawa, bardzo oryginalne historie. Kilka innym mogę uznać za nienajgorsze. Ale, czy warto dla nich przedzierać się przez cały zbiór? Szczerze wątpię.
Alfa Eridana Arkadij Strugacki
6,5
Bardzo dobra antologia radzieckiej fantastyki. Dzisiaj opowiadaniom byśmy nadali etykietę "retro" ale to jak najbardziej in plus. Opowiadania - jak zawsze w antologiach - mają różny poziom, czy też raczej jedne podobają się bardziej inne mniej.
Świetne jest opowiadanie Strugackich "Indywidualne hipotezy", w którym te same zdarzenia obserwujemy z trzech różnych perspektyw. Także opowiadanie Żurawlowej "Astronauta", które poznałem już w innej antologii.
Największą część zbiorku zajmuje opowiadanie (oznaczone jako powieść) Altowa i Żurawlowej "Ballada o gwiazdach". Jakże rozczulające jest to opowiadanie w którym pojawia się wizja "jasnoczerwonego sztandaru zjednoczonej ludzkości"... oczywiście zjednoczonej w idei komunizmu :) Złote myśli towarzysza Lenina o obcych cywilizacjach oraz wspomnienie, jakże poetyckiego, manifestu komunistycznego (którego twórcy musieli być poetami) by zacząć od "Widmo krąży po Europie...", rozczuliły mnie do łez. Jakoś nigdy nie powstały opowiadania o kosmicznych gułagach a KGB nie poleciało w kosmos tropić kontrrewolucjonistów... a szkoda, to byłby wystrzałowy temat na opowiadanie SF... ale chyba cenzura nie miała aż tak wysokiego poczucia humoru. czerwone wstawki były tylko smaczkami, ostrą (czerwoną) papryczką tych opowiadań.
Mamy tutaj ciekawe rozważania dotyczące podróży z prędkościami podświetlnymi i problem pyłu kosmicznego (fajnie o tym problemie i rozwiązaniu pisze Arthur C. Clarke w "Pieśń dalekiej Ziemi"). Jednak potem autorzy serwują spotkanie z obcą rasą, stojąca na wyższym poziomie intelektualnym niż ludzie... chociaż niższym technologicznie. I jest to pretekst do rozważań nad kondycją ludzkości... mierną (spalenie Giordano Bruno na stosie) ale w ogólnym rozrachunku poprawionym przez szczytowe osiągnięcie organizacji ludzkiej jaką jest... oczywiście komunizm (jasnoczerwony sztandar zjednoczonej ludzkości).
Finalne i tytułowe opowiadanie "Alfa Eridana" to elegia na bohaterstwo kosmonautów (wydźwięk bardzo podobny do opowiadania "Astronauta"). Wypadek na obcej planecie pozbawia przytomności wszystkich poza jednym kosmonautą. Samojeden ratuje im życie i sprowadza na Ziemię po 594 latach podróży międzygwiezdnej. Spokojnie wszyscy byli w anabiozie, nasz bohater również. Tutaj retro jest bardzo mocne - program lotu wykonuje się na karcie perforowanej. Ale to pyszny smaczek.
Cała rzecz raczej dla archeologów SF, sympatyków kurzu lat dawnych i zatęchłego zapaszku Kraju Rad (jasnoczerwony sztandar zjednoczonej ludzkości... wyprowadzić).