Gabinet figur woskowych. Opowieści niesamowite. Franz Kafka 6,7
ocenił(a) na 910 lata temu Zbiór prześwietny. Kupiłam przede wszystkim dla opowiadań Meyrinka, a okazał się skrzyneczką pełnych atrakcji równie romantycznych jak secesyjna czcionka tytułu. Wielka szkoda, że nie ma chyba polskich tłumaczeń innych utworów Isolde Kurz ("Słoneczna Mara" - archaiczna architektura, strachy słońcem prześwietlone) i Georga Brittinga ("Bratobójstwo na wodach starorzecza", "Pojedynek koni" - wonne i szumiące dowody przeciw tezie, że siłą bardzo krótkiego opowiadania musi być treść, fabuła. W obydwu, mimo zaledwie kilku stron objętości, klimat tajemny, klimat szalony - a wątek fabularny gdzieś bokiem się przędzie).
Poza wymienionymi nieprzekłada(l)nymi, wspaniały przegląd: Kafka (oprócz dość znanej "Przemiany", świetna groteskowo-polityczna "Kolonia Karna"),aż 4 opowiadania Meyrinka (tytułowy "Gabinet..." to ziołowy susz dziewiętnastowiecznej grozy - tylko naparzać na absyncie i się upajać, rewelacja - z kolei "Mózg, który wyparował" jest - z tego co się orientuję - próbką satyry społeczno-politycznej, która za życia przynosiła pisarzowi bodaj więcej rozgłosu niż straszliwie okultaria),duszne, zamyślone nad Dostojewskim nowele Heyma i Doeblina, mglisty (i nudnawy) spleen "W Oranżerii" Winklera, ludowa ballada (Werfel),śmieszno-gorzki obrazek Brechta i dwie do bólu klasyczne opowieści niesamowite Gabelentza.
Taki obraz niemieckojęzycznej literatury grozy mam zamiar w sobie pielęgnować. Prawdopodobnie jest spleciony z rzeczywistością równie delikatnie jak krążące po nim demony, ale jak one wytęskniony, bezbłędny i piękny.