

W tęsknych chwilach porannych dokonuje rachunku sumienia, wspomina swe życie i widzi, jak puste, było, niepotrzebne, pozbawione celu. Bezsen...
W tęsknych chwilach porannych dokonuje rachunku sumienia, wspomina swe życie i widzi, jak puste, było, niepotrzebne, pozbawione celu. Bezsensowne migotanie cieni zlewających się w gęstniejącym mroku. Światło i cienie
- To przecież straszne? - zapytał przerażony Kola. - Masz ci los, straszne. Co tu strasznego? A po co żyć? - mówił Wania, skierowując ku Kol...
- To przecież straszne? - zapytał przerażony Kola. - Masz ci los, straszne. Co tu strasznego? A po co żyć? - mówił Wania, skierowując ku Koli nieodparcie przezroczyste spojrzenie swych urzekających oczu. - Podłe to życie na tej przeklętej ziemi. Człowiek człowiekowi wilkiem jest na tej wstrętnej ziemi. Co tu strasznego? Zanurzyć się - i tyle, i już jesteś na tamtym śiwecie. A tam wszytsko jest inaczej. Żądło śmierci
Wariaci to radość dla głupich.