Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne Gilbert Keith Chesterton 6,6
ocenił(a) na 915 tyg. temu Opowiadania kryminalne, w świątecznej otoczce.
Ciekawostką jest, że większość z autorów, których utwory zamieszczone są w tym zbiorze, była mi całkowicie nieznana. Oprócz Arthura Conan Doyle’a, którego kojarzą chyba wszyscy, znane mi były tylko trzy nazwiska: Edgar Wallace, Dorothy L. Sawyers i G.K. Chesterton.
Przed każdym odpowiadaniem zamieszczona jest krótka notka biograficzna o jego autorze. Bardzo mi to odpowiadało i dodawało smaczku, do prezentowanych historii.
Dzięki temu dowiedziałam się m.in., że Ralph Plummer, autor opowiadania “Salonowe sztuczki”, pozostaje do dziś postacią dość tajemniczą, niewiele wiadomo na jego temat, a wspomniane opowiadanie jest niejako unikatowe.
Zainteresowała mnie też bardzo biografia Edgara Wallace’a, którego życie mogłoby zainspirować niejedną powieść czy scenariusz filmowy.
Z kolei wielbicielką twórczości innego z autorów, H.C. Bailey’a, była sama Agatha Christie, co stało się dla mnie całkowicie zrozumiałe, po zapoznaniu się z jego opowiadaniem. Stanowi ono bowiem jedną z perełek tego zbioru.
Według mnie opowiadanie to dość trudna forma dla samych twórców. Trzeba bowiem, na kilku zaledwie stronach, przykuć zainteresowanie czytelnika, zaciekawić go, a do tego zawrzeć cały sens i puentę w tak małej przestrzeni.
Tematyka opowiadań z tej antologii zamyka się w klimacie okołoświątecznym. Autorzy w różny sposób te święta akcentują, niekiedy jest to jedynie wzmianka o okresie, w którym zawiązuje się fabuła, a niekiedy święta są powodem konkretnych spotkań, a dzięki temu sposobnością do dokonania np. rabunku czy morderstwa.
Osobiście lubię tę formę prozy za minimalizm, wymuszony siłą rzeczy, który ukazuje wszystkie zalety, ale też i obnaża wady danego autora.
W tym zbiorze zalet było zdecydowanie więcej u wszystkich w zasadzie twórców.
Niektóre opowiadania przypadły mi do gustu bardziej, inne nieco mniej, ale myślę, że to raczej kwestia subiektywnych preferencji, bo konstrukcyjnie wszystkie były udane. Ogólnie oceniam całość bardzo dobrze.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje moim zdaniem opowiadanie “Figury woskowe” autorstwa Ethel Liny White. Mistrzowskie budowanie napięcia, wgląd w ludzką psychikę i ukazanie mechanizmów, którym ulegamy, gdy rządzi nami strach. To wszystko autorka umiejętnie połączyła i przedstawiła historię kompletną, budzącą emocje oraz zaciekawienie od pierwszego do ostatniego zdania.
Poniżej moja ocena poszczególnych opowiadań.
Arthur Conan Doyle “Niebieski karbunkuł” 9/10
Ralph Plummer “Salonowe sztuczki” 7/10
Raymund Allen “Szczęśliwe rozwiązanie” 7/10
G.K. Chesterton “Latające gwiazdy” 10/10
Edgar Wallace “Farsz” 10/10
H.C. Bailey “Nieznany morderca” 10/10
J. Jefferson Farjeon “Czujny skarbnik” 8/10
Dorothy L. Sawyers “Perłowy naszyjnik” 9/10
Margery Allingham “Nieoczekiwany zwrot w sprawie” 9/10
Ethel Lina White “Figury woskowe” 10/10
Marjorie Bowen “Herbata z mlekiem” 9/10
Joseph Shearing “Chińskie jabłko” 10/10
Nicholas Blake “Śnieżna zagadka” 7/10
Edmund Crispin “Imię na szybie” 8/10
Leo Bruce “Świąteczny prezent” 9/10