Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant16
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert A. Heinlein
Źródło: http://wydawnictwosolaris.pl/page/15/autorzy
Znany jako: Robert Anson HeinleinZnany jako: Robert Anson Heinlein
56
6,8/10
Urodzony: 07.07.1907Zmarły: 08.05.1988
Amerykański pisarz, klasyk amerykańskiej fantastyki naukowej. Używał także pseudonimów Anson MacDonald oraz Lyle Monroe.
Urodził się w Butler w Missouri, ale dzieciństwo spędził w Kansas City. Po skończeniu liceum Heinlein zaczął uczęszczać do Akademii Marynarki Stanów Zjednoczonych w Annapolis w Maryland. Po jej ukończeniu w 1929 roku zaczął służyć w stopniu oficera. Pełnił służbę na pokładzie lotniskowca USS „Lexington” (CV-2) i niszczyciela USS „Roper” (DD-147). W 1932 roku poślubił swoją druga żonę, Leslyn MacDonald. Z powodów zdrowotnych w 1934 roku opuścił wojsko. Przyjaźnił się z Philipem K. Dickiem. Był Gościem Honorowym trzech Worldconów – w 1941, 1961 i 1976 roku.
Urodził się w Butler w Missouri, ale dzieciństwo spędził w Kansas City. Po skończeniu liceum Heinlein zaczął uczęszczać do Akademii Marynarki Stanów Zjednoczonych w Annapolis w Maryland. Po jej ukończeniu w 1929 roku zaczął służyć w stopniu oficera. Pełnił służbę na pokładzie lotniskowca USS „Lexington” (CV-2) i niszczyciela USS „Roper” (DD-147). W 1932 roku poślubił swoją druga żonę, Leslyn MacDonald. Z powodów zdrowotnych w 1934 roku opuścił wojsko. Przyjaźnił się z Philipem K. Dickiem. Był Gościem Honorowym trzech Worldconów – w 1941, 1961 i 1976 roku.
6,8/10średnia ocena książek autora
2 881 przeczytało książki autora
5 730 chce przeczytać książki autora
102fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Orphans of the Sky
Robert A. Heinlein
Cykl: Future History (tom 5)
6,3 z 3 ocen
10 czytelników 1 opinia
2001
Nowa Fantastyka 125 (2/1993)
Robert A. Heinlein, Orson Scott Card
9,5 z 2 ocen
11 czytelników 0 opinii
1993
Nowa Fantastyka 124 (1/1993)
Romuald Pawlak, Robert A. Heinlein
0,0 z ocen
8 czytelników 0 opinii
1993
Nowa Fantastyka 123 (12/1992)
Andrzej Sapkowski, Robert A. Heinlein
6,0 z 1 ocen
12 czytelników 0 opinii
1992
Powiązane treści
Publicystyka
18
Publicystyka
Bartek Czartoryski
6
Scenariusz adaptowany – brzmi dumnie? Mniej i bardziej inspirujące przykłady
Varia
LubimyCzytać
22
Co czyta Bill Gates? 5 książek, które informatyk-miliarder poleca na święta
Publicystyka
Marcin Zwierzchowski
65
Moda na „staroświecką” SF
Tęsknimy za przyszłością, która nie nadeszła. Stąd popularność wznowień klasyki SF, serii wszystkich dzieł Philipa K. Dicka, niemalejące zainteresowanie Lemem. Tęsknią też za tym...
Varia
LubimyCzytać
99
Czytamy w weekend – podsumowanie 2020 roku
Ten weekend jest szczególny. Nie tylko z powodu świętowania Nowego Roku, lecz także dlatego, że dziś dokonujemy czytelniczego podsumowania ostatnich dwunastu miesięcy. Członkowie...
Publicystyka
Marcin Zwierzchowski
15
Głośniej o tych książkach!, czyli co mogło wam umknąć w 2020 roku
W wielkim skrócie i uproszczeniu: miniony rok był dziwny. Sytuacja związana z pandemią odbiła się również na rynku książkowym, i w ogólnym zamieszeniu szerokiej uwadze umknęło...
Publicystyka
Jacek Jaciubek
24
Kosmici – podstępni, agresywni, niezrozumiali. 10 spojrzeń na pierwszy kontakt w literaturze
Niedawno świat obiegła informacja, że na Wenus być może jest życie. Oczywiście nie oznacza to wcale, że rosną tam drzewa, w stawach pływają ryby, a powierzchnią planety władają...
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Widocznie głęboko w każdym ludzkim sercu ukryte jest pragnienie przeszkadzania bliźnim w robieniu tego, co lubią. Prawa, przepisy - zawsze d...
Widocznie głęboko w każdym ludzkim sercu ukryte jest pragnienie przeszkadzania bliźnim w robieniu tego, co lubią. Prawa, przepisy - zawsze dla i n -n y c h. Jest w nas takie mroczne coś, coś, co mieliśmy, zanim zeszliśmy z drzew i czego do tej pory nie zdołaliśmy strząsnąć. B o a n i j e d e n z nich nie powiedział: “Uchwalcie to, żebym nie mógł robić rzeczy, których nie powinienem”. Niet, towariszczi, z a w s z e chodziło o coś, co robili inni. Trzeba ich było powstrzymać “dla ich własnego dobra” - nie dlatego, że ponoć szkodziło to w czymś projektodawcy.
10 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Żołnierze kosmosu Robert A. Heinlein
7,1
W mojej ocenie dobra książka to nie tylko taka, która opowiada ciekawą historię, ale ta historia jest jeszcze o czymś interesującym. Żołnierze kosmosu są dobrą książką, bo poza opowieścią o chłopaku, który został żołnierzem, zawiera także rozważania o kilku ideach, rzadko poruszanych przez innych autorów.
Sama fabuła nie mogłaby być bardziej banalna. Młody chłopak, tuż po szkole średniej, pod wpływem przyjaciół decyduje, że wstąpi do wojska. Sytuację komplikuje fakt, że pochodzi z bogatej rodziny, a jego rodzice chcą dla niego przyszłości w zarządzie swojej firmy, a nie na wojnie. Wściekają się, gdy dowiadują się o jego kompulsywnym postanowieniu.
👨🚀 Walka z Robalami
Johnnie Rico dostaje się do piechoty, bezpośrednio walczącej z wrogami, przez to najbardziej narażonej. Przeciwnikami są Robale, obce istoty, które organizacją społeczną nieco przypominają mrówki. Większość to nieszkodliwi robotnicy, zarządzanymi przez królową, ale ich wojownicy są bardzo niebezpieczni.
Ludzka piechota jest wzmacniana specjalnymi kombinezonami, dającymi im wręcz nadludzką wytrzymałość. To wyrównuje szanse w walce. Jednak nie sama akcja czy aspekty techniczne są ważne. Najważniejszy jest fakt, że po odsłużeniu paru lat, były żołnierz staje się obywatelem i ma prawo głosować i wybierać władze. I to jest właśnie najważniejszy element książki Żołnierze kosmosu.
👨🚀 Być obywatelem
Robert A. Heinlein dywaguje na tematy zawsze aktualne – czym jest wojna, obywatelstwo, człowieczeństwo, patriotyzm, czy odpowiedzialność za społeczeństwo, a nawet całą ludzkość. Autor przekonuje, że tylko ryzykowanie swoim życiem w imieniu ojczyzny i społeczeństwa jest wyznacznikiem tego, co człowiek ma w głowie. I tylko to daje podstawę do posiadania odpowiedzialności w postaci sprawowania władzy.
Wgl w książce można znaleźć też ciekawe dywagacje na temat kar cielesnych dzieci. Widziałam ostatnio argumenty za bezstresowym wychowaniem opierające się o fakt, że nie jest to nowa idea i mimo to kolejne pokolenia się jakoś wychowują. Oczywiście, ale to nie jest takie proste. Prawdziwe efekty wielkoskalowej zmiany będą widoczne dopiero w dłuższej perspektywie.
Kiedyś nie istniał internet. Postępowe idee były dostępne tylko dla bardzo ograniczonego audytorium ludzi obracających się w odpowiednio usytuowanym towarzystwie. Nie jest to wiedza tajemna, że generalnie internet sprzyja fake newsom, wszelkiej szurii i innym płaskoziemcom. Nie znam się, nie będę więc bardzo dywagować, jednak odrzucanie niektórych stosowanych od dawna praktyk, jako zupełnie i bezwzględnie złych, wydaje mi się wylewaniem dziecka z kąpielą. Szczególnie, że nie powiedziałabym, że cywilizacja Zachodnia opiera się o jakąś szczególnie wybitną moralność. Coraz większy indywidualizm sprawia, że ludzie są coraz bardziej zapatrzeni tylko w siebie. Ogólnie jestem pesymistką jeśli chodzi o przyszłość ludzkości.
👨🚀 Krytyka komunizmu
Heinlein napisał Żołnierzy kosmosu w 1958 roku, nic dziwnego więc, że pełno w niej krytyki komunizmu. Jest w niej też więcej przeróżnych smaczków i generalnie książka jest dobra, ale mogłaby być lepsza. To nie jest space opera, choć temat zasługiwałby na większy monumentalizm.
Żołnierze kosmosu są historią, która przede wszystkim ma przekazać poglądy autora. Miałam wrażenie, że gdy Heinlein już powiedział co miał, to chciał jak najszybciej książkę skończyć. Zabrakło mi podsumowania, jakiegoś sensownego jej zakończenia. Mam przez to wrażenie, że pisarz nie wykorzystał do końca potencjału tej historii. Ale to i tak nie zmienia tego, że to ciekawa książka i warto po nią sięgnąć.
Żołnierze kosmosu Robert A. Heinlein
7,1
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z książką, ale tym razem oceniam ją o dziwo wyżej, niż 30 lat temu. Czyta się ją nieźle i sporo różni się od filmu, który zawsze kochałem. Tu mamy zdecydowanie mniej akcji, mniej miłości, mniej brutalności, a jednocześnie książka wydaje się być wcale nie gorsza od tak świetnie zrobionej adaptacji.
To prawdziwa klasyka, napisana 65 lat temu, która w najmniejszym stopniu się nie zestarzała. Obowiązkowa lektura każdego miłośnika sf. I kolejna niezła pozycja z serii wydawniczej!