Polski oficer, architekt, adiutant gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego, filister Korporacji Akademickiej Sarmatia. Po ukończeniu gimnazjum w Warszawie w 1929 r. podjął studia najpierw na Uniwersytecie Warszawskim, a następnie na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, gdzie po ukończeniu studiów w 1938 rozpoczął pracę jako asystent, przerwaną wybuchem II wojny światowej. W momencie rozpoczęcia studiów wstąpił i do końca życia silnie związał się z Korporacją Akademicką Sarmatia i czynnie uczestniczył w procesie jej odrodzenia w 1992 roku.
W czasach, które w Warszawie zdewaluowały strach, grożąc karą śmierci nawet za nielegalny wypiek pieczywa sprzedawanego w biały dzień na rog...
W czasach, które w Warszawie zdewaluowały strach, grożąc karą śmierci nawet za nielegalny wypiek pieczywa sprzedawanego w biały dzień na rogu ulicy, można było albo bać się wszystkiego i załamać się, albo nie bać się niczego i żyć pełnią życia, znając cenę tego wyboru.
Dziś, po latach, inaczej patrzę na to zdjęcie. Ci młodzi chłopcy - to jest przecież najprawdziwszy patrol z trzeciego dnia Powstania, a flag...
Dziś, po latach, inaczej patrzę na to zdjęcie. Ci młodzi chłopcy - to jest przecież najprawdziwszy patrol z trzeciego dnia Powstania, a flaga wywieszona na bramie jest autentycznie biało-czerwona.
Przeczytałem kilka książek o Cichociemnych i znalazłem wspólny ich mianownik - poczucie humoru.
Czytało się dość przyjemnie, przy okazji mogłem porównać wydarzenia z Powstania Warszawskiego, widziane okiem "zwykłego" żołnierza a te widziane okiem jego dowódcy "Bora".
Rzeczywistość i słuszność powstania przedstawiała się inaczej w obu książkach...
Od jakiegoś czasu chciałam przeczytać tę wspomnienia, zwłaszcza po zamieszczonych fragmentach na stronie Agatona. Zwłaszcza, albo właśnie dlatego. Udało mi się, na razie pierwszy tom.Jednak chce napisać, że warto. Tak bardzo warto. Te wartościowe opisy,własne przeżycia, rozczarowania, ściganie wojny i sposobności. Konspiracja, straty, aresztowania. Szkolenie cichociemnych. Od środka. Myślę, że takich książek nie trzeba specjalnie rekomendować. Życie i przeżycia autora są samą w sobie rekomendacją.