Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zbiór 10 opowiadań o magicznym okresie przedświątecznym, Wigilijnym. Każda historia stworzona przez różnorodne autorki dodaje charakteru jest inna i niepowtarzalna, bo pisarki mają odmienne pióro, styl i język. 1. Joanna Dorota Bujak "Zwyczajny cud" - Tu było trochę z kryminału, ktoś podkrada gałązki z choinek zasianych przez mieszkańców osiedla. Samotna, starsza sąsiadka, która to widzi zostaje posądzona o majaki i alkoholizm. Są wzajemne oskarżenia, kłótnie i bójka, choroba, szpital. Co wyniknie z tego wielkiego bałaganu...? Musicie zajrzeć przeczytać... :) 2. Małgorzata Falkowska "Bieda bogactwem zwana" - Śmiertelny wypadek w Wigilie, wielka samotność, bieda, zgorzknienie, samotna matka i mały chłopczyk wypatrujący pierwszej gwiazdki i Mikołaja z klockami Lego. Czy spełnią się marzenia młodego bohatera...? Czy zadziała magia świąt...? 3. Anna Harłukowicz-Niemczynow "Dziesięć dobrodziejstw" - Matylda nie umie poradzić sobie z własnym życiem, samotna matka bez perspektyw i po rozwodzie. Postanawia się zgłosić do psychologa, który zaleca zamiast lekarstw i terapii zrobienia tajemniczej listy 10 dobrodziejstw. Czy główna bohaterka po mimo sceptycznego nastawienia znajdzie nadzieję na lepsze jutro...? 4. Joanna Jax " Panna śliczna" - Ta historia mnie wzruszyła i poruszyła. Dotknęła spraw niby oczywistych, ale jak prawdziwych. Gonitwa za pieniądzem najlepiej zagranicą, bo tam można zarobić. To nic, że gdzieś z dala od najbliższych ważna jest kasa. Przez splot wydarzeń dwie kobiety poznają się na lotnisku chcą zdążyć na święta do rodziny, ale... wszystko idzie nie tak spóźniony lot, kradzież i dziwne zwierzenia. Czy kobiety zdarzą na czas na kolację Wigilijną...? 5. Patrycja May "Niecicha noc" - Te opowiadanie było przesycone dobrym humorem :) Perypetie rodzinki były tak zabawne, że śmiałam się do łez i zastanawiałam się co tam może się jeszcze wydarzyć. Gonitwa do idealnej Wigilii dla rodziny dawno nie widzianej może doprowadzić do tragedii i tak tu było jedna sytuację goniła następną oj działo się działo :) 6. Carla Mori "Nastroik" - Przykro mi, ale to była jedyna historia, którą nie przeczytałam do końca, a rzadko mi się to zdarza. Wiem powinnam się zmusić i być obiektywna, ale nie potrafiłam się przełamać. Może komuś innemu przypadnie do gusty tym razem to nie ja :( 7. Joanna Pypłacz "Anielska kolęda" - Tu od razu rzucił się styl pisania. Przeniósł mnie świat starodawny, zmienił się język, był miłą odmianą. Czy arystokracja i służba znajdą wspólny punkt i razem przeżyją Święta bez podziału na klasy społeczne...? Czy anielska kolęda zdziała cuda...? 8. Diane Rose "Światło w ciemności" - Kolejne pozytywne zaskoczenie, bo historia była związana z Betlejemskim Światłem Pokoju. Sama zabierałam światełko na Wigilię, ale tak naprawdę mało znałam opowieści z nim związanym, co mnie zainteresowało i zaintrygowało. Cała historia i ukryty w nim morał dał mi motywacje do zgłębienia tematu. Więc duży plus dla autorki:) 9. Beata Schoenmakers "Wypożyczony tata" - kolejny wyciskacz łez. Samotny zbuntowany chłopak, który wychowuje się w patologicznej rodzinie, wyśmiewany przez rówieśników, wdający się w bójki i nowy sąsiad co wyniknie z takiego połączenia dwóch osobowości...? Czy będą walczyć z przeciwnościami losu...? A powiem Wam życie ich nie rozpieści... 10. Łucja Wilewska "Doktor z alpejskiej wioski" - Zdrada, swatanie, święta, 30 urodziny. Rozpacz, smutek i łzy, ale również zemsta, szalone zakupy i spotkanie z nieznajomymi... Bardzo zabawna historia zabarwiona różnorodnymi emocjami, które doprowadzą nie tylko główną bohaterkę o zawrót głowy. Prosty język, który bardzo szybko się czyta. Tak więc zbiór opowiadań rozłożył mnie na łopatki począwszy od wielkiego smutku, do śmiechu i lepszego humoru, małego zniechęcenia, ale mimo wszystko była to miła lektura, która podtrzymała we mnie magię świąt :)