Najnowsze artykuły
- ArtykułyFestiwal Literatury Azjatyckiej w Warszawie – listopadowe wydarzenie pełne kulturalnych atrakcjiLubimyCzytać4
- ArtykułyZmarł jeden z najważniejszych arabskich pisarzy. Mówił o sobie jako o „Palestyńczyku z wyboru”Anna Sierant2
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Cicha lokatorka” Clémence MichallonLubimyCzytać1
- ArtykułyWybrano debiut roku. Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza dla Grzegorza BogdałaKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Gottfried Schramm
3
5,8/10
Pisze książki: powieść historyczna, historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
84 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pięć rozdroży w dziejach świata Gottfried Schramm
5,7
O ile pierwsze dwa rozdziały dotyczące historii judaizmu i chrześcijaństwa przeczytałem z dużym zainteresowaniem (choć pewne dowody uzasadniające stawiane tezy wyglądają na naciągane,),to dalej było już tylko coraz gorzej. A szczegółowa analiza genezy rewolucji bolszewickiej całkiem mnie wykończyła. Stąd taka, a nie inna ocena.
Na dodatek książka jest obecnie mocno nieaktualna.
Szeroko pojęta biblistyka uległa przez ostatnie 50 lat dużym zmianom. W szczególności w zakresie takich zagadnień jak historyczność Biblii. Oraz datowania Starego Testamentu.
Sprzeczna z obecnym naukowym konsensusem jest próba traktowania Mojżesza jako postaci historycznej i twórcy religii. Wg współczesnych badań - monoteizm w judaizmie, to najwcześniej okres niewoli babilońskiej czyli połowa VI w pne.
Pięć rozdroży w dziejach świata Gottfried Schramm
5,7
Ciężko się to czyta, bo to w zasadzie same teoretyczne dywagacje, choć aż się prosiło, żeby poprzeć je konkretnymi przykładami z historii. Autor powziął dość interesujący temat na spytki: zestawił ze sobą pięć najważniejszych wydarzeń z historii ludzkości, które były przejawami buntu wobec zastanej rzeczywistości, a zarazem dały początek nowym trwałym wartościom. Były to: 1) reforma Mojżesza, dająca początek judaizmowi, 2) działalność Jezusa i powstanie chrześcijaństwa, 3) bunt Lutra i powstanie odłamów reformacyjnych, 4) bunt amerykańskiej kolonii i zdobycie niepodległości przez Stany Zjednoczone, 5) powstanie rosyjskiego socjalizmu. I chociaż nie odmawiam autorowi wiedzy i rzetelności w podjętych badaniach, wynik jego opracowania jednak rozczarowuje.
Przede wszystkim razi właśnie ta teoretyczność opracowania, która sprawia, że całość tchnie po prostu nudą i utrudnia skupienie się na treści. Być może autor nie chciał się jeszcze bardziej rozpisywać, ale o ileż bardziej obrazowe byłyby jego wywody, gdyby pokusił się o okraszenie ich przykładami rzeczywistych wydarzeń. Znacznie bardziej widoczna byłaby różnica między judaizmem a chrześcijaństwem, gdyby autor opisał działania i pobudki jednych i drugich. Znacznie czytelniejszy byłby sens reformacji, gdyby bardziej opisano przyczyny, które doprowadziły do jej powstania. Niepodległość Stanów Zjednoczonych w ogóle została potratowana po macoszemu, a w opisie socjzlizmu aż prosiło się o opisanie tła społecznego i praktyki wprowadzania tych idei w życie. Momentami miałam wrażenie, jakby bardziej chodziło o samo zestawienie i porównanie tych „przełomów”, bo też autor bardzo często opisując jeden, wracał do pozostałych, czasami prawie na siłę starając się doszukać podobieństw. Prowadziło to również do naszpikowania tekstu sporą ilością powtórzeń, co było dość irytujące, zważywszy na ogólną objętość książki.
Nie znalałam w tym opracowaniu nic, co by mnie szczególnie zainteresowało, ani co utkwiłoby na dłużej w pamięci. A szkoda, bo spodziewałam się kopalni wiedzy i interesującego spojrzenia na te ważne momenty w dziejach ludzkości. Cóż, mówi się trudno. Trochę szkoda tylko czasu, który nad tą książką prześlęczałam...