Bajeczki z obrazkami Władimir Sutiejew 8,8
ocenił(a) na 1011 lata temu http://basiapelc.blogspot.com/2015/12/wadimir-grigorjewicz-sutiejew-bajeczki.html
Najwspanialsza książeczka dla dzieci jakąkolwiek kiedykolwiek przeczytałam!
Nie jest to dla mnie zwyczajna, kolejna lektura. To książeczka, którą zapamiętam do końca życia i którą już na zawsze będę uważać za najwspanialszą lekturę dziecięcą na świecie.
"Bajeczki z obrazkami" uznaję za pozycję, którą każde dziecko obowiązkowo powinno mieć w swoim domu :)
Czym ja się tak zachwycam?
Władimir Grigorjewicz Sutiejew (1903-1993) był radzieckim reżyserem filmów animowanych, animatorem, scenarzystą. Zaistniał także jako ilustrator i autor książek dla dzieci. Sutiejew rysował ilustracje lewą ręką, a prawą pisał teksty. I tak właśnie dwoma rękoma, lub jak kto woli "na dwie ręce" powstała ta książka. Treść oczywiście jest dopełnieniem, uzupełnieniem obrazków. Książki autora powinno się oglądać i nimi zachwycać. To przecież pozycje dla dzieci (powyżej trzeciego roku życia) i one z pewnością je docenią.
"Bajeczek z obrazkami" mamy trzynaście:
• 1. Kogucik i kaczorek
• 2. O trzech kotkach
• 3. Pod grzybem
• 4. Kto powiedział „miał”?
• 5. Każde koło inne
• 6. Okręcik
• 7. Tyczka pomocniczka
• 8. Jabłko
• 9. Myszka i ołówek
• 10. Kogut i farby
• 11. Jak kotka wybrzydzała
• 12. Choinka
• 13. Co to za ptak?
Każda z nich jest pouczająca i posiada morał. Wyjątkowo podobały mi się tutaj trzy bajeczki o kotku. Sutiejew tak zilustrował kota, szczególnie w "Jak kotka wybrzydzała", iż miejscami wydaje nam się wprost żywy. Prychanie, prężenie, wyciąganie, lizanie się kota - autor musiał spędzić pewnie troszkę czasu na obserwowaniu ruchów kotów i innych prawdziwych zwierząt.
Kotka z jedenastej bajeczki jest wyjątkowo rozpieszczona. Siedzi w pobliżu swojej pani, małej Dziewczynki i przygląda się jak ta maluje obrazek.
"- Co tu robisz? - zapytała Kotka, wielka ciekawska.
- Rysuję dla ciebie domek - rzekła Dziewczynka. - Patrz! O, tu jest dach, a tu komin na nim, tutaj drzwi...
- A co będę robić w tym domku?
- Będziesz w piecu paliła, kaszkę warzyła."
Po kolei Dziewczynka dorysowuje dla Kotki płot koło domku, ogródek, staw z rybkami, kurki i inne ptaki domowe. Kotka wciąż jest niezadowolona i domaga się więcej. Pyta: kto będzie pilnował domku? Wtedy dziewczynka dorysowuje Azorka, pieska.
"Kotka aż ogonem majtnęła i jakoś jej sierść się zjeżyła.
- Nie podoba mi się ten domek - powiedziała Kotka - Nie chcę w nim mieszkać!...
I odeszła z obrażoną miną.
Tak oto wybrzydzała ta Kotka."
Ilustracje są tutaj wręcz genialne i bardzo zachęcają młodych czytelników do wspólnego rysowania z dziewczynką. Oczywiście także z samym autorem.
Na tylnej okładce Sutiejew zwraca się do swoich małych czytelników:
"Jestem malarzem.
Od dziecka mam zwyczaj rysować lewą ręką, ale pisać nauczono mnie prawą - pisać należy tylko prawą ręką. A teraz, kiedy wymyślam bajeczki, zawsze trzymam w prawej ręce pióro, a w lewej - ołówek lub pędzel. Bardzo mi tak wygodnie: moja prawa ręka pisze bajeczkę, a jednocześnie lewa rysuje do tej bajeczki wesołe, śmieszne obrazki.
Czasem bywa odwrotnie: wpierw lewa ręka rysuje obrazki, a prawa dopisuje do nich bajeczkę. Tak oto, obiema rękami, robię, co mogę, żeby i bajeczki, i rysunki dla was, moi mali przyjaciele, były wesołe i zajmujące.
Mam nadzieję, że kiedy przeczytacie tę książeczkę i obejrzycie sobie obrazki, polubicie wszystkich tych, o których wam opowiedziałem; że moje bajeczki nie tylko się wam spodobają, ale pozwolą wam zastanowić się nad czymś, coś zrobić, pomajsterkować, porysować... A może pośmiejecie się po prostu!".
Z tą książeczką żadne dziecko nie będzie się nudzić. Tak jak autor wspomina - zachęca ona do rysowania, do majsterkowania i tworzenia nowych pomysłów. "Tyczka pomocniczka" - to garść pomysłów jak wykorzystać długi kij, który może się wydawać zupełnie do niczego nieprzydatny. "Każde koło inne" również skłania, zarówno nas, dorosłych, jak i dzieci do skorzystania z wyobraźni. Co można zrobić z jednym, starym kołem? A co dopiero z czterema, gdzie każde z nich ma inny rozmiar? Trzeba szanować rzeczy, a nie marnotrawić. Naprawdę wiele można wynieść z tej lektury. Z całą pewnością dobry humor, bo bajeczki w sposób rozbrajający bawią małego odbiorcę.
Te opowiastki to wspaniałe przygody, kopalnia wiedzy i pomysłów, galeria pięknych ilustracji. Wyobraźnia dziecka będzie promieniować. Gorąco zachęcam do najwspanialszej lektury dziecięcej jakakolwiek i kiedykolwiek powstała. To zdecydowanie mój numer jeden. Cieszę się, że ciągle z córką do niej wracamy. Ach, wspaniale jest sobie ją sobie przypomnieć po dwudziestu ośmiu latach... Jak sami widzicie moja fascynacja nią nie mija, a jeszcze zyskuje na wartości.