Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dla wszystkich zainteresowanych ,,trochę bardziej" polskimi ptakami.....Polecam książkę - ,,Orlik krzykliwy w krajobrazie Karpat". To książka o jednym z piękniejszych naszych drapieżników czyli orliku krzykliwym... Duży format, piękne zdjęcia, niewiele tekstu ale bardzo treściwa.....Jest to książka podsumowująca duży projekt opierający się na 11 os. tego gatunku oznakowanych urządzeniami GPS.Najciekawsze informacje które wynikają z tej książki (dane były oparte na niespotykanej do tej pory ilości elektronicznych odczytów): -areały osobnicze poszczególnych osobników są bardzo różne i zmienne, mają kształt najczęściej eliptyczny a gniazda nie są umieszczane w centrum terytorium. Granice pomiędzy areałami poszczególnych osobników i par nie są sztywne i zależą od wielu czynników..... -miejsca nawet oddalone o kilka kilometrów od gniazda mogą być bardzo ważne z uwagi na preferencje żerowiskowe orlika. Orlik zdaje się ma swoje ulubione i najlepsze żerowsika, które są dla niego bardzo cenne -orliki bardzo rzadko korzystają z słupów elektrycznych jako czatowni w przeciwieństwie do myszołowów. Być może jest to związane z tym, że sporo czasu spędzają na sawannach w Afryce gdzie słupy należą do rzadkości. Jak już korzystają z słupów to jest to słup drewniany. W 20 rewirach tylko jeden ptak korzystał ze słupa betonowego -bardzo istotne dla orlika są aleje, szpalery drzew. Niestety w ciągu ostatnich lat większość z nich w wielu regionach Polski została wycięta co widać wszędzie tzw. rekompensaty są rzadko egzekwowane i bardziej modna jest teoria K. Hołowczyca że ,,drzewa zabijają ludzi"..... -bardzo istotne dla orlika jest również mozaikowa struktura pól. Schemat typowy dla Podkarpacia który jeszcze niedawno był powszechny (pamiętam z dzieciństwa) zanika w to miejsca wchodzą nieużytki, las lub wszędobylska nawłoć. Do tego bardzo cenne są miedze, które stanowią częste miejsce żerowania tworzą swoisty mikrokosmos dla owadów, roślin, zwirząt..... -orliki korzystają z koszonych łąk zaraz po wykoszeniu, po kilku dniach ptaki przestają z nich korzystać. W książce są ciekawe rozważania w zakresie wpływu koszeń i programów rolnośrodowiskowych na orlika. Warto się z tym zapoznać bo autor ma inne zdanie niż niektórzy specjaliści - młode osobniki po wylocie z gniazda na przełomie lipca i sierpnia aż do odlotu przebywają w pobliżu gniazda co wymaga ochrony.... Niestety to co się dzieje w przyrodzie zdecydowanie negatywnie może wpłynąć na liczebność tego fantastycznego ptaka... Brawo dla autora i wszystkich którzy przyczynili się do powstania tej książki...