Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend – Światowy Dzień Zwierząt 2024LubimyCzytać268
- ArtykułyReese Witherspoon i Harlan Coben piszą wspólną powieść. Premiera thrillera już w przyszłym rokuKonrad Wrzesiński26
- Artykuły„Smok Diplodok” już w kinach, czyli komiksowi bohaterowie na wielkich ekranachLubimyCzytać3
- ArtykułyAkcja recenzencka! Zgarnij egzemplarz powieści „W cieniu Annapurny” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Don Perrin
5
6,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
267 przeczytało książki autora
255 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Towarzysze broni Margaret Weis
7,3
Towarzysze broni to bezpośrednia kontynuacja Kuźni dusz, obie powieści stanowią prequele do pierwszej sagi Smoczej Lancy, t.j. Wojny Lancy. W przeciwieństwie do Kuźni, która ukazywała nam młodość grupy bohaterów, w tym konkretnie samego Raistlina maga, jej formowanie i pierwszą wspólną misję, w Towarzyszach dostajemy od razu konkret przygodowy. Kontynuacja bowiem skupia się już tylko na losach samego Raistina wraz z jego bratem Caramonem Majere, wątkiem drugim są losy ich przyrodniej siostry Kitiary uth Mathar, robiącej karierę w armii Królowej Ciemności – Takhisis. Jesteśmy świadkami pierwszego roku, po złożeniu przysięgi rozdzielonej bandy, i tu już należy zaznaczyć, iż jedynego z 5 zaginionych. Szkoda, że pani Weiss nie oddała serii komuś o większych ambicjach, chcącego przedstawić coś więcej niż tylko zarys wstępny historii. Po przejściu wielkiej próby magii opisanej w Kuźni, bracia udają się na szkolenie wojenne do najemnej armii szalonego barona, poznają pół człowieka–pół kendera Przecherę i przechodzą wojskową i lekarską musztrę przez ponad 300 stron, co czyni powieść przydługawą i bez emocji. W tym czasie Kitiara wyrusza z misją przekabacenia Smoka Immolatusa na zlecenie lorda Ariakasa, i odnalezienia w raz z nim ukrytych jaj dobrych Smoków. W ostatnich 100 stronach ich losy się splatają, gdy dojdzie do oblężenia zbuntowanego miasta przez armie obu stron, a w samym Kresie Nadziei znajdzie się świątynia boga Paladine wraz z ukrytym skarbem strzeżonym przez duchy rycerzy solamnijskich, którym zainteresują się wszystkie strony. Ta pierwsza przygoda to katalizator emocjonalny, pełen ciekawych zwrotów akcji, mijanek bohaterów, walk i dobrze rozpisanej bitwy powieści fantasy. Szkoda, że to krótki fragment książki, w której musimy sporo wycierpieć dłużyzn, by do niej dotrwać. Towarzysze broni, podobnie jak Kuźnia dusz, to powieść pełna niespiesznej narracji, nic nie wnoszących dialogów i słabego humoru, jak w dyskusjach między mistrzem Horkinem i Raistlinem. Gdzieś uleciał już czar niewinności. Nie do takiego tempa też przyzwyczaiła nas pani Weiss, tworząc wcześniej fenomenalną sagę high romantic fantasy przez przynajmniej 15 lat, gdzie akcja goniła za akcją, a czytelnik nie mógł od wydarzeń oderwać swych oczu. Nie mniej to i tak w miarę udana pozycja dla znawców 3 głównych serii DragonLance.
Towarzysze broni Margaret Weis
7,3
Kontynuację przygód braci Majere bardzo przyjemnie się czytało, pewnie dlatego że głównym bohaterem był Raistlin, poza tym dosyć interesującą nową postacią był Przechera. Książka na tyle była ciekawa, że zachęciła mnie do przeczytania jej o wiele szybciej niż zwykle to bywa w moim przypadku. Wielka szkoda, że nie ma i pewnie nie będzie kontynuacji, będę musiał się zadowolić czytaniem zbioru Dragonlance od początku.