Stanisław Janicki

Nikt już tak nie opowiada jak Stanisław Janicki: barwnie, inteligentnie, wielokrotnie złożonymi zdaniami. Pamiętam fenomenalny cykl telewizyjny "W Starym Kinie". Tu mamy pyszne i bogate w szczegóły gawędy o wielkich filmach, wielkich reżyserach, wspaniałych aktorkach i aktorach. Jest to pięknie wydane (do książki dołączona jest płyta CD!) i elegancko, z umiarem, zilustrowane fotografiami. Janicki skupia się przede wszystkim na początkach kina, na czasach przed- i krótko powojennych. Przypomina nam narodziny oraz najpiękniejsze lata istnienia X Muzy. Imponuje nie tylko forma opowieści, która jest absolutnie niepowtarzalna, ale i ogromna wiedza, mądrość Pana Janickiego. Nie wiem, jak inni, ale ja, czytając felietony, słyszałem głos Autora, który mi je w ten charakterystyczny, przepiękny sposób opowiada... :)