Pan Franklin W. Dixon nigdy nie istniał! Był natomiast Edward L. Stratemeyer, który „stworzył” braci Hardy i w latach dwudziestych ubiegłego wieku założył grupę pisarzy o wspólnym pseudonimie literackim, opisujących kolejne przygody niesamowitych chłopców. Bracia Hardy to jedna z najpopularniejszych serii dla młodzieży, stanowiąca inspirację dla wielu gier planszowych, programów telewizyjnych i stron internetowych. W 2001 roku, po blisko osiemdziesięciu latach istnienia, cykl – z ponad 50 milionami sprzedanych egzemplarzy – znalazł się na liście bestsellerowych książek dla dzieci, ogłoszonej przez czasopismo „Publishers Weekly”.
Lekka i miła książka;)
Dostałam ją na koniec kolonii od wychowawców. Potem o niej zapomniałam i tak leżała sobie na półce. Już w październiku przypomniałam sobie o niej, bo musiałam napisać recenzje o jakiejś książce, a nie lekturze. Przeczytałam ją dosłownie w 1 dzień, a potem napisałam o niej recenzje do szkoły.
Lubię takie książki, bo można przy nich odetchnąć od tych cięższych. Bo "Bracia Hardy - Śmiertelne Niebezpieczeństwo" to taki lekki kryminał i do tego jeszcze z humorem;)
Mogło być gorzej, ale zdecydowanie mogło być lepiej. Z pewnością ta jedna z nowszych odsłon przygód braci Hardy nie wnosi za wiele. Nie wiem, na ile to kwestia tłumaczenia, na ile zaś umiejętności ghost writera, ale absolutnie nie da się odróżnić narracji prowadzonej przez Joe'a od tej, za którą odpowiada Frank (zorientowałam się dopiero po kilku rozdziałach, że w książce się oba punkty widzenia przeplatają). Nie da się jednak jej odmówić humoru idealnie w typie braci Hardy.