Właściwie Aleksiej Aleksiejewicz Pierowski (1787-1836),rosyjski pisarz. Doktor filozofii i filologii, uczestnik wojny 1812, później urzędnik w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Debiutował utworem Lafertowskaja makownica (1825) - była to pierwsza rosyjska powieść baśniowo-fantastyczna inspirująca prozę N.W. Gogola i A.S. Puszkina, wysoko przez nich ceniona.
Idąc tropem E.T.A. Hoffmanna, Pogorielski stał się mistrzem "opowieści niesamowitych", np.: Dwojnik (1828),Czarna kura, czyli mieszkańcy Podziemnego Królestwa (1829, wydanie polskie 1950),Posietitiel magika (1830). W głośnej powieści Monastyrka (1830-1833) przedstawił barwny obraz życia szlachty i ukraińskich chłopów w konwencji realizmu romantycznego.
Bardzo nierówno, jak to z antologiami bywa. Język i tłumaczenia piękne, jednak niektóre z opowiadań są mocno przegadane (nie jestem wielkim fanem XIX-wiecznej prozy). Niemniej jednak z punktu widzenia badacza literatury grozy jest to bardzo ciekawa lektura, prezentuje bowiem tropy i chwyty stosowane w ówczesnych opowieściach niesamowitych - przede wszystkim złowieszcze sny i gadające portrety, a czasem i to, i to. Poza tym oczywiście widzimy cały korowód diabłów, wilkołaków, wiedźm, upiorów (wampirów),topielic, sylfid i zjaw. Miłe dla oka są również ilustracje autorstwa Siergieja Alimowa przedstawiające część ze wspomnianych wcześniej maszkar. Są również opowiadania, którym bliżej do science fiction (czy nawet social fiction) niż do ghost stories - w szczególności "Rok 4338" oraz "Miasto bez imienia" Odojewskiego. Najlepsze moim zdaniem opowieści to "Portret" Gogola (bardziej pasuje do zbioru niż jego słynna groteska "Nos"),niedokończony "Stoss" Lermontowa, "Pierścień" Eugeniusza Baratyńskiego oraz opowiadanie tytułowe autorstwa Aleksandra Bestużewa-Marlińskiego. Wszystkie opowiadania (poza udatną orientalną stylizacją w "Antarze" Sękowskiego) dają bardzo ciekawy wgląd na stosunki społeczne oraz obyczajowość (tak ludową, jak i arystokratyczną) carskiej Rosji pierwszej połowy XIX stulecia. Warto sięgnąć po tę pozycję, by zobaczyć, że proza gotycka nie jest jedynie domeną Anglosasów.
Antologia jest niejako uzupełnieniem wcześniejszego tomu "Opowieści niesamowite: Groza i niesamowitość w prozie rosyjskiej XIX i początku XX w." osobiście obie przypadły mi do gustu. Wprawdzie trafiają się tu dwa opowiadania, które zostały zawarte już we wspomnianej, ale to niewielki "zgrzyt" niewpływający na odbiór całości. Moim ulubionym opowiadaniem ze zbioru stał się "Upiór" Tołstoja. Jeśli ktoś lubi rosyjską literaturę klasyczną może po nią sięgnąć bez żadnych oporów. Fani staromodnej grozy też będą usatysfakcjonowani. Warto podkreślić fakt, iż książkę uzupełniają niezwykle klimatyczne ilustracje Siergieja Alimowa.