Taaak...
Nie sposób tej książki przekreślić ani z pełnym przekonaniem polecić. Część opowiadań jest przewidywalnie dobra (znakomity finisz książki, poza może "W mojej maszynie czasu..."),część mniej, niemal każda z historii zaś warta jest wzmianki (więc, żeby było sprawiedliwie, wzmianek nie bedzie).
Walor tego zbiorku, różnorodność, jest oczywisty, podobnie jak różny poziom zebranych opowiastek. Trudno każdej z nich odmówić humoru (czasem specyficznie rozumianego). Niby zatem wszystko jest, ale nie nasyca czytelnika.
A może to i dobrze, może chodzi o to, by sięgnąć po większe utwory zebranych w tym tomie pisarzy? Ci, których znałem skądinąd, nie zawiedli. Tak, to musi być ten klucz.
Trzy działy, z których każdy znajdzie coś dla siebie. Pierwsza część jest praktycznie cała bardzo dobra. Opowiadania opierają się na miszmaszu sf, fantasy i horroru. Opowiadanie Kuttnera Twonk jest rewelacyjne jak również Tentegesy mojego ukochanego Bradburego. Odpowiednia Oprawa Dicka też jest doskonała! Wszystko jest właśnie w tym dziale - osiem opowiadań z czego pięć to majstersztyki. Druga część to niestety Fantasy, którego wybitnie nie lubię..smoki, rycerze to nie dla mnie..jednak nawet tu są perełki opowiadanie Donaldsona, Blocha i Aldissa są naprawdę super. Trzecia część to opowiadania sf, czyli to co lubię najbardziej Douglas, Wells, Lewis, Clarke, Asimov, Niven, Vonnegut, ech muzyka dla moich uszów..balsam dla moich oczu!!! Każde opowiadanie to dla mnie prawdziwa uczta. Reasumując nie jest to stricte zbiór dla fana sf, niestety są tu opowiadania lepsze i gorsze, jednak warto po nie sięgnąć dla swoich ulubionych pisarzy, którzy się tu znajdują! Polecam.