Najnowsze artykuły
Artykuły
Wygraj warsztaty z Igorem Brejdygantem, autorem książki „Splątanie”LubimyCzytać1Artykuły
„Doktor Woliński”: miłość na uniwersytecieSonia Miniewicz1Artykuły
Kalendarz wydarzeń literackich: grudzień 2023Konrad Wrzesiński1Artykuły
Teraz Elon Musk, a kto następny? Znamy plany Waltera IsaacsonaLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Heidi Toffler

3
6,9/10
Pisze książki: biznes, finanse, popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
81 przeczytało książki autora
127 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

1996
Budowa nowej cywilizacji. Polityka trzeciej fali
Alvin Toffler, Heidi Toffler
6,9 z 14 ocen
59 czytelników 0 opinii
1996
Najnowsze opinie o książkach autora
Wojna i antywojna Alvin Toffler 
6,9

Tofflerowi nie sposób odmówić nowatorstwa w ukazaniu nowych zjawisk mających rządzić wojnami przyszłości i antywojnami, które mają im zapobiec. Podaje tym samym w wątpliwość teorię Fukuyamy o końcu historii wraz z nadejściem systemów demokratycznych. Autor niedwuznacznie sugeruje, że świat wyłącznie Stanom Zjednoczonym zawdzięcza dzisiejszy dobrobyt i pokój. Z lektury wyłania się zazdrość wobec Japonii i jej sukcesów gospodarczych, przy czym autor jest przekonany o jej niewdzięczności względem niedawnego protektora i współtwórcy sukcesów.
Nie brak ponadto odniesień lekceważących, a może nawet pogardliwych, kierowanych przykładowo w stronę Bałkanów w kontekście masakry w Srebrenicy („trzęsawisko”). Przy wzmiankowaniu o Ukrainie i Kazachstanie Toffler co i rusz używa formuły „eksradzieckie republiki”, czym jednoznacznie daje do zrozumienia, że źródłem ich obecnej niepodległości jest nic innego, jak upadek ZSRS.
Czystki etniczne dokonywane w czasie II WŚ przypisuje jedynie nazistom, a o sowieckich licznych aktach ludobójstwa nie znajdziemy ani wzmianki. Hitler uprzemysłowił bowiem śmierć, tworząc komory gazowe, czego nie można przecież powiedzieć o NKWD, które z mocy Stalina zadawało ją na o wiele bardziej wymyślne sposoby, nie nadające się, aby porównać je do ‘zindustrializowanego’ zabijania właściwego nazistom. Zresztą, na Zachodzie zbrodnie sowieckiego dyktatora, zarówno dokonane przed, jak i w czasie wojny, owiane są milczeniem. Toteż Sowietom obrywa się dopiero za lata powojenne. Zdaniem Tofflera dychotomia, jaka powstała po 1945 r., gwarantowała światu stabilność w o wiele większym stopniu niż dzisiejszy, rozproszony i częściej ulegający zmianie układ sił. Ta swoiście pojmowana stabilność w dobie kryzysu kubańskiego sprawiła, że świat stanął na skraju masowej zagłady.
Jak przystało na Amerykanina, Toffler przymyka oko na jeden z istotnych aspektów udziału USA w konflikcie w Zatoce Perskiej, jakim było dążenie do objęcia kontroli nad roponośnymi obszarami. Odmienność celów strategicznych w zestawieniu z Polską objawia się w przekonaniu autora, że dla światowego bezpieczeństwa lepiej wysyłać specjalistów w dziedzinie nowoczesnych zbrojeń na służbę Rosji niż islamistów. Zakrawa to na ironię w obliczu toczącej się wojny na Ukrainie, ale i nie pozostawia nam złudzeń co do priorytetów amerykańskiej polityki zagranicznej. W kwestiach translatorskich zastrzeżenia budzą słowa „rudymentarny”, „permisywny” czy „redundantny”, bo choć nie pozostawiają złudzeń co do znaczenia, to jednak w polskim wydaniu brzmią karykaturalnie.
ŁS