Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant16
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wira Ahejewa
1
7,1/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
92 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
W cieniu imperium. Kulisy ukraińsko-rosyjskiej wojny kulturowej
Wira Ahejewa
7,1 z 13 ocen
108 czytelników 4 opinie
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
W cieniu imperium. Kulisy ukraińsko-rosyjskiej wojny kulturowej Wira Ahejewa
7,1
Nadany przez polskiego wydawcę tytuł nie odpowiada ściśle treści książki, na którą składają się wyrafinowane szkice literaturoznawcze. Lektura zupełnie nieprzystępna dla osób bez dobrego obeznania w literaturze ukraińskiej ostatnich dwóch stuleci. Nieliczne grono pozostałych czytelników wyniesie z niej jednak niemały pożytek.
Autorka nie kryje zaangażowania w sprawę uwolnienia się Ukrainy z kulturalnego ucisku Moskwy. Trudna w recepcji, prowokująca do polemiki apodyktycznością twierdzeń, praca Wiry Ahejewej zaskoczy polskiego odbiorcę siłą ukraińskiego ducha narodowego.
Więcej o mankamentach interpretacyjnych (i o tym, dlaczego można je autorce wybaczyć) piszę w recenzji: https://prawdziwarosja.pl/2023/11/30/w-cieniu-imperium-recenzja/
W cieniu imperium. Kulisy ukraińsko-rosyjskiej wojny kulturowej Wira Ahejewa
7,1
To kolejna w tym roku książka (po "Every Breath You Take"),która otwiera oczy. Nie zdawałem sobie sprawy z siły i skali niszczycielskiej presji i agresji (powiedzieć: rusyfikacji, to za mało) Moskali na Ukrainę. Dopiero ta książka pokazała, że istniała (od wieków!) literatura, wybitni pisarze: Stara Hromada, (Hryhorij Kwitka-Osnowjanenko, Iwan Neczuj-Łewycki, niesamowity Mykoła Chwylowy i los jego grobu (zaorane, zamieniony na wesołe miasteczko),Łesia Ukrainka, Maksym Rylski, Mykoła Zerow, Mykoła Bażan, Wiktor Domontowycz, oczywiście Ołeksandr Dowżenko, Iwan Franko.
Trzy bardzo ważne kwestie - po pierwsze, przykład Gogola (Mykoły Hohola),pokazujący nieprawdopodobnie (nawet z punktu widzenia Polaka) skomplikowany, biegnący w poprzek umysłu i serca człowieka podział: z jednej strony, chęć pozostania wiernym swoim korzeniom, a z drugiej - potrzeba bycia docenionym, czy chociaż zauważonym (polecam przeczytać choć te fragmenty książki!); po drugie - analiza postawy Bułchakowa (bardzo przykra dla miłośnika "Mistrza i Małgorzaty); i po trzecie - nie wiedziałem o poczuciu wyższości kulturowej Ukraińców, z przyczyn historycznych, dumy ze starego Kijowa.
Jeszcze parę cytatów:
* Na początku XX wieku, dyskutowano o problemie osiągnięcia niezależności kulturowej w warunkach bezpaństwowego istnienia. Odpowiedzi na pytanie, dlaczego Hohol tworzył po rosyjsku, szukano w jego wychowaniu, sytuacji społecznej i oddaleniu od ludu.
* Świetnie zorientowana w literaturze europejskiej, znająca teksty z pierwszej ręki, Łesia Ukrainka łatwo wyzbywa się tego trującego szacunku dla wyjątkowości „rosyjskiego geniuszu”, który karmił całe pokolenia Ukraińców.
* Zniszczenie elity artystycznej, rusyfikacja, utrata instytucji kultury i wiele innych czynników sprawiło, że czołowi poeci lat sześćdziesiątych odwoływali się głównie do doświadczeń wiejskich i przekazu ustnego. „Mądrzy dziadowie” Dowżenki stali się rzecznikami wysokiej, niezmierzonej mądrości zachowanej przez pokolenia, a ustna pamięć rodzinna jest najbardziej wiarygodnym świadectwem historycznym).
* Na przykład ulica Symona Petlury prowadzi od dworca kolejowego w Kijowie do pomnika „czerwonego” dowódcy Mykoły Szczorsa, z którym faktycznie petlurowcy walczyli.
Może te 7/10 jest niesprawiedliwe, biorąc pod uwagę istotę opisywanych kwestii. Może wina leży po mojej stronie - pewnie wolałbym książkę czysto historyczną i/ lub historyczno-literacką; w każdym razie - bardziej skoncentrowaną na treści, niż na formie. Jak dla mnie, zbyt wiele słów (mógłbym wskazać wręcz wiele akapitów, bez których ta książka byłaby wg mnie lepsza). No, ale to przecież tylko subiektywna ocena, więc mam do niej prawo.
Ale ważne jest też to, czego mi w tej książce zabrakło (ponownie: wina moja, nie autorki): spodziewałem się więcej informacji na temat recepcji ukraińskiej literatury - na ile była ona ograniczona do elit; liczyłem też na wyjaśnienie tego, dlatego tak wielu Ukraińców 30 lat po uzyskaniu niepodległości nadal używało języka rosyjskiego (i chodzi nie tylko o tych na wschodzie kraju).