Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andżelika Horbowicz
1
8,1/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
24 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pozory szczęścia Andżelika Horbowicz
8,1
www.tinarecenzuje.pl
www.facebook.com/tinarecenzuje
www.instagram.com/tinarecenzuje
Stara miłość nie rdzewieje.
Miałam taki piękny sen, z którego coś mnie wybudziło. Tym czymś był brak powietrza! Ktoś dusił mnie moją własną poduszką. Nie byłam w stanie oddychać. Łapczywie próbowałam złapać resztki powietrza, którego przecież tak bardzo potrzebowałam. Gorączkowo poszukiwałam sposobu, aby uwolnić się z zastawionej na mnie pułapki. Jednak im bardziej szamotałam się, tym więcej traciłam tlenu. Ręce tego kogoś były naprawdę silne. Bezradna poddałam się, czułam, że to już koniec. Jednak dopiero później zrozumiałam, że owszem to był koniec, ale koniec złego, początek czegoś dobrego. Z oddali dobiegł mnie głos pielęgniarki.
Jak umilić sobie dzień? Wziąć się za czytanie dobrej książki. Taką twórczością może okazać się delikatny romans o subtelnym tle obyczajowym.
Czy słyszałeś już o najnowszej powieści Pani Andżeliki Horbowicz, pod tytułem “Pozory szczęścia”? Lektura ukazała się 14 listopada 2022 roku, nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej (Wydawnictwo WFW).
WFW, czyli Warszawska Firma Wydawnicza powstała w 2008 roku. Ich celem jest łączenie różnych funkcji powiązanych z rynkiem wydawniczym, w tym drukarskim. Firma daje możliwość wydania własnej twórczości w bardzo niskim budżecie. Są członkami Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek. O WFW można było przeczytać w między innymi: „Newsweeku”, „Kulturze Liberalnej”, czy „Dzienniku”.
Życie nie zawsze jest takim, jakbyśmy chcieli, żeby było. Tak naprawdę jesteśmy tylko popełniającymi błędy trybikami w tej niesamowitej machinie egzystencjalnej. To, co nas spotyka nierzadko pokazuje, że los potrafi być przewrotny w najmniej oczekiwanym momencie. Natomiast każda zmiana jakoś na nas wpływa - raz budująco, innym razem destrukcyjnie.
Idealnym przykładem potwierdzającym powyższą tezę jest główna bohaterka - Michalina - młoda kobieta, której życie nagle zmienia się diametralnie. Czy da radę pokonać przeciwności losu i zaznać upragnionego szczęścia? Jaką rolę w jej egzystencji pełnią mężczyźni?
“Pozory szczęścia” autorstwa Pani Andżeliki Horbowicz, to powieść o popełnianiu błędów, paśmie niepowodzeń, nadziei na lepsze życie, obezwładniającej sile miłości, a także o cienkiej granicy między zauroczeniem a nienawiścią.
Podczas czytania czułam wiele skrajnych, przeplatających się emocji. Zaczynając od uczucia spokoju, radości, przechodząc przez zaskoczenie, dezorientację, niepokój, a kończąc na rozczarowaniu, złości.
Patrząc na to, jakie wrażenie zrobiła na mnie książka, śmiało można napisać, że klimat jej jest słodko-gorzki, pół żartem-pół serio. Co oznacza, że pojawiają się w niej zarówno elementy o wydźwięku pozytywnym, jak i negatywnym, tu też dramatycznym.
Całokształt napisano bardzo lekkim piórem, poprowadzono w narracji pierwszoosobowej. Fabuła jest dynamiczna, wręcz galopuje, wątki zmieniają się jak w kalejdoskopie. Napięcie utrzymuje się stale na najwyższym poziomie już od pierwszych stron. Dlatego też w książce nie ma miejsca ani czasu na nudę.
Postaciami są ludzie z krwi i kości, którzy zaskakują swoimi postawami. Zdecydowanie są to charakterni bohaterowie, czyli tacy, jakich najbardziej uwielbiam - z nimi jest zawsze ciekawie, natomiast ich dialogi są: błyskotliwe, humorystyczne, niekiedy z ukrytym drugim dnem.
Podsumowując: “Pozory szczęścia” autorstwa Pani Andżeliki Horbowicz, to dynamiczna powieść o zabarwieniu romantycznym, przy której nie da się nudzić. Już od samego początku trzyma w napięciu, pochłania, uzależnia, wzrusza, skłania do licznych refleksji. Napisana bardzo lekkim, przyjaznym czytelnikowi piórem, które czyta się wyśmienicie. Świetnie bawiłam się podczas przeżywania przygód z wygadaną, trochę zagubioną główną bohaterką. Książka jest rewelacyjna i tym samym wpisuję ją na listę moich ulubionych. Z całego serca polecam.
Pozory szczęścia Andżelika Horbowicz
8,1
Zaryzykowałam. Pomyślałam, że może jednak romans do mnie przemówi, może się przekonam do formy, a treść zainteresuje mnie na tyle, że będzie to miła i przyjemna odskocznia od literatury cięższego kalibru. Chciałabym powiedzieć, że to spotkanie było udane, że literatura kobieca zyskała kolejnego czytelnika, a raczej czytelniczkę, którą miłosne uniesienia bohaterów pozytywnie natchnęły albo po prostu odprężyły, dając chwilę wytchnienia. Niestety, z przykrością stwierdzam, że tak nie było, a ja albo nie rozumiem fenomenu tego gatunku, albo nie trafiłam jeszcze na tytuł, który moje podejście, by zmienił.
Nie uczyniły tego z pewnością "Pozory szczęścia" autorstwa Andżeliki Horbowicz, która choć podbija serca czytelników wysokimi ocenami, mojego nie podbija, przeciwnie, wzbudziła zdziwienie, co wywołało ten zachwyt. Zaczynało się nawet obiecująco. Młoda, debiutująca pisarka otrzymuje szansę na rozwinięcie swojej kariery i opublikowanie swej pierwszej powieści. Okazja intratna, możliwość rozwinięcia skrzydeł i zaistnienia w środowisku, tylko, że za ową możliwością stoi wydawca, z którym nasza debiutantka wydaje się nie mieć nici porozumienia. Chociaż mężczyzna początkowo sprawia wrażenie gbura i nieokrzesanego aroganta, czułymi słówkami, kolacją przy dobrym winie czy też bukietem kwiatów podbija serce dziewczyny, a kiedy ta trafia w wyniku wypadku do szpitala, wręcz nie odstępuje jej na krok, wiernie warując u boku jej łóżka. Cóż chcieć więcej? Sielanka i bajka usłana różami, tylko że jak to w bajkach pojawić się musi i zła czarownica, czyli zazdrosna kobieta o złych intencjach, jak i sam książę może okazać się jedynie zwykłym przebierańcem. W konsekwencji dziewczyna szybko się przekona, że jej szansa na miłość, jest znacznie bardziej skomplikowana niż mogłaby przypuszczać.
To co dla mnie w tej książce kuleje to rozwinięcie poszczególnych wątków. Gdyby przyjąć, że 128 stron w których zamyka się ta opowieść to zarys historii i rozbudować je dla większej czytelności, może ta opowieść miałaby ręce i nogi. Niestety jak dla mnie kolejno wprowadzane elementy fabuły są ze sobą słabo powiązane, brak w nich szerszego kontekstu, a akcja sprawia wrażenie pourywanej. Jeszcze jedna kwestia nie została rozwinięta, a już wprowadzana jest następna, chociaż nie wiadomo z czego ona wynika.
Nie przemawia do mnie też główna bohaterka Michalina Dąbrowska. Chociaż na początku wydaje się, że ma ona w sobie jakiś pazur, jest świadoma swojej wartości to szybko okazuje się, że jest naiwnym dziewczęciem, które jak mucha wpada w sieć pająka. Brak jej wyrazistości, staje się bezwolną mimozą, łatwowierną panienką, którą okrągłe słówka i zapewnienia o miłości jak z bajki kosztować będą bolesne złamanie serca. Jej decyzje są irracjonalne i czasami trudno zrozumieć, dlaczego podejmuje pewne działania.
Wreszcie postać wybranka jej serca jest niewiarygodna, tak co do jego motywacji, jak i dalszego postępowania. Brak tu logiki i uzasadnienia dla motywów jego postępowania. Być może ja już jestem za stara na ckliwe opowieści, być może jestem zbyt dużą realistką, ale nawet jako chwytająca za serce opowieść romantyczna ta historia mnie do siebie nie przekonała.
Niestety zatem, mimo bardzo pozytywnego nastawienia do tej historii, nie mogę jej polecić, gdyż z każdą kolejną stroną wytrawny czytelnik dostrzeże słabość tej książki. Autorka powierzchownie prowadząc wątek główny i rozbudowując go o liczne wątki poboczne, które nie przyczyniają się do rozwinięcia głównej historii sprawia, że ta książka staje się chaotyczna i przewidywalna. Wydarzenia, które powinny być momentami pełnymi napięcia i emocji, są wręcz nudne i pozbawione wyrazu.
Dodatkowo, styl pisania Autorki pozostawia wiele do życzenia. Narracja jest płytka i pozbawiona głębi. Brakuje również wnikliwego opisu scen i emocji, które są niezbędne w tego typu romansach. Czytelnik nie odczuwa żadnego zaangażowania w historię i nie jest w stanie wczuć się w uczucia bohaterów.
Jak dla mnie "Pozory szczęścia" Andżeliki Horbowicz są rozczarowującym romansidłem. Choć zaczyna się obiecująco, powieść szybko traci na jakości i gubi swój wyraz. Słaba fabuła, nieprzekonujące postacie oraz płytki styl pisania sprawiają, że lektura staje się męcząca i pozbawiona emocji. Ja nie polecam.