Schody do lata Magdalena Kordel 8,1
ocenił(a) na 102 tyg. temu „-Nie martw się – powiedział cicho wprost do jej ucha. – Ktoś powiedział, że w Bieszczady przyjeżdża się tylko raz, a potem się już tylko wraca… Tęskni i wraca.”
„Przystań Śpiących Wiatrów” wciąż czeka na nowych właścicieli. By umowa zaś została podpisana, jest jeden malutki warunek. Dom… a raczej Duch Urszuli musi wyrazić na to zgodę. I choć jest to niemal pewne, że tak będzie, to mimo wszystko Stella ma pewne obawy. Czy słuszne?
Zanim to jednak nastąpi, muszą poradzić sobie z większym problem.
Melania jest ofiarą przemocy psychicznej. Mąż Jacunio, robi to w sposób bardzo skuteczny i zarazem przemyślany, tak , by to ofiara czuła się winna całej sytuacji, a on był bezkarny. Na szczęście w porę zauważa to przyjaciółka Meli i postanawia działać, informując o wszystkim Stellę. Tu jednak rozsądek bierze górę i siostra postanawia działać podstępem. Tak by Melanię zwabić do Kotkowa, by nie spłoszyć jej. Bo wiadomo, że jeśli ktoś jest ofiarą przemocy, to nigdy się do tego nie przyzna. W całą intrygę angażuje Pana Władysława, który wpada na świetny pomysł, angażując w to duchy z przeszłości?
Czy to im się uda? Czy Melania uwolni się od męża tyrana i zrozumie, że szczęście ma zupełnie inny smak? Czy uda jej się je odnaleźć?
„Przystań Śpiących Wiatrów sprzyjała wyciszeniu i odbudowywaniu wiary w to, że jednak i ona, poraniona i przegrana, może mieć przed sobą przyszłość i patrzeć w nią z nadzieją.”
Jakie tajemnice kryje w sobie „Przystań Śpiących Wiatrów”? I ile zła i cierpienia będzie musiało doświadczyć jeszcze rodzeństwo, zanim wszystko zacznie się układać pomyślnie?
Magdalena Kordel po raz kolejny zabrała mnie w cudowną podróż. Uwielbiam pióro autorki i jeszcze nigdy się nie zawiodłam.
Drugi tom opowiada o braterskiej sile. O tym, że rodzeństwo powinno trzymać się razem i nie pozwoli, by któremuś stała się krzywda. O tym, że coś, co z pozoru mogłoby wydawać się szczęściem, wcale takim nie jest. Że człowiekowi, tak łatwo można wmówić wiele rzeczy i znęcać się nad nim psychicznie, zastraszać i wpędzić w poczucie winy.
Oprócz historii współczesnej, Pani Magda zabrała nas w przeszłość, byśmy mogli poznać bliżej historię dawnych mieszkańców Przystani. I to była cudowna i pełna wzruszeń podróż. Czytałam ją z wypiekami na twarzy i nie potrafiłam się oderwać. Dzięki temu, możemy zobaczyć, że każdy z nas, ma wżyciu wybór, jedyne co musimy zrobić, to znaleźć w sobie odwagę, by zrobić krok do przodu.
„Piekło mamy tu, na ziemi i to człowiek człowiekowi je funduje.”
Mam cichą nadzieję, że będą kolejne tomy, bo z wielką przyjemnością powrócę do Kotkowa, by znów spotkać się ze wszystkimi bohaterami powieści.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu W.A.B.
Jeśli lubicie lub chcecie poznać twórczość Magdaleny Kordel, gorąco zachęcam Was do wzięcia udziału w wyzwaniu na Instagramie. Oznaczajcie swoje posty #przykominkuzkordel oraz mój profil @przykominkuzkawa. Odwiedzę Was i poznam Wasze opinie. Raz w tygodniu będę udostępniać Wasze posty na Stories. Nie zapomnijcie również oznaczyć autorki, by i Pani Magda mogła do Was trafić.