Dan Shaughnessy

Ciekawa pozycja dla fana ciekawostek i historii związanych z najlepszą koszykarską ligą świata. Bardzo przyjemnie czytało się wspomnienia człowieka, który miał okazję spędzać tyle czasu z zawodnikami NBA. Praca dziennikarza sportowego wyglądała wtedy zupełnie inaczej - dziś nikt nie ma już takiego dostępu do graczy (i pewnie już nikt nigdy nie będzie miał, więc podtytuł tej książki jest bardzo trafny). Wspólne piwo z Larrym Birdem po meczu to było coś normalnego... Sporo miejsca w książce poświęcono oczywiście rywalizacji Lakers-Celtics, której poświęcona jest inna dostępna na naszym rynku pozycja (larry vs magic),ale tutaj możemy znaleźć całkiem sporo smaczków na temat drugoplanowych aktorów tamtych pojedynków. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to są to dwie rzeczy: - całkowity brak fotografii w książce (dziwne),przyzwyczaiłem się że prawie każda książka sportowa ma fajne zdjęcia z archiwów sportowców/ich rodzin - książka kończy się na roku 1986, a Larry grał jeszcze trochę i też chciałoby się o tym poczytać (ja miałem okazję oglądać Larrego "na żywo" w Barcelonie w 1992, i choć był wtedy już zdecydowanie w drugoplanowej roli, to nadal był to jednak "Larry the Legend") Razem oceniam na 7, jak ktoś jest wielkim fanem Celtów to może sobie dopisać jedną gwiazdkę :)