Najnowsze artykuły
- ArtykułyJesienne Targi Książki – bezpłatne wydarzenie dla czytelników już od 20 do 22 września w WarszawieLubimyCzytać1
- ArtykułyPoziom czytelnictwa w Polsce: jak wypadamy na tle Europy? Jedna rzecz nas wyróżniaAnna Sierant17
- ArtykułyCzytelnicza rewolucja, czyli jak „Szkoła Szpiegów“ zastawiła pułapkę na dzieciakiLubimyCzytać1
- Artykuły„Zmierzch” powraca, a Mickiewicz się zakochujeAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adam Thirlwell
4
5,5/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
220 przeczytało książki autora
269 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zadie Smith przedstawia. Księga innych ludzi Zadie Smith
5,6
Z ZASOBÓW BIBLIOTEKI W TORONTO
23 opowiadania podobno (poniżej weryfikacja) „najciekawszych angielskojęzycznych pisarzy” na 261 stronach, co daje średnio 11,3 strony. O samej pomysłodawczyni na szóstym miejscu, bo tam umieściła swoje dzieło.
David Mitchell - „Judith Castle”. Aby wykazać jakość tej książki kopiuję CAŁĄ informacje o autorze (s. 285):
„David Mitchell urodził się w Anglii w 1969 roku. Napisał cztery powieści. Mieszka w Irlandii z żoną i dwojgiem dzieci”
To brzmi jak wypowiedź początkującego autora Janka Himilsbacha, gdy ubiegał się o przyjecie do Związku Literatów:
„Cztery książki napisałem: „Monidło”, „Przepychankę”, trzecia leży u Zdziśka w piwnicy, a czwartą mnie podp.......li”
Sam Mitchella nie znam, a na LC znajduję: 9 dość poczytnych książek z „Atlasem chmur” na czele o notowaniach 7,44 (3695 i 469 opinii),co zmienia moje nastawienie do Mitchella, ale nie do książki. Postaram się wspomnianą książkę przeczytać, natomiast opowiadanie o walce z samotnością starzejącej się kobiety potwornie banalne. Każdy stary chciałby czuć się potrzebny, niezbędny.. 5/10
Daniel Clowes (ur. 1961) – amerykański autor komiksów. Trudno mnie ocenić jego „Justin M. Damiano”, gdyż komiksów nie czytam. Zrobiłem wyjątek, który mnie utwierdził, że to strata czasu, tym bardziej, że nie sprowokował mnie ani do myślenia, ani do śmiechu. Banał! 1/11
A.L. Kennedy (ur. 1965) – szkocka autorka - „Frank”. Za głupi jestem, by zrozumieć o czym to „biega”, ale znalazłem na: http://ireadashortstorytoday.com/a-l-kennedy-frank/
„...Also Frank accidentally cuts his finger while cutting up some soup ingredients and lets the blood go everywhere. It’s a brilliant scene, memorable, visceral, confusing, totally buyable. But. This story has a secret, or rather the author has a secret she didn’t see maybe fit to put into the story. Ooh a mystery. Except I didn’t figure it out. If the clues were there then I missed em, even after re-reading the obviously mysterious parts. ..”
Bardzo proszę o wiadomość, jeśli ktoś z Państwa zrozumie o co chodzi. Na razie 1/10
Zabrnąłem w ślepy zaułek, bo bezsensowne jest przedstawianie moich negatywnych emocji po każdym opowiadaniu. W związku z tym proponuję rekompensatę w postaci entuzjastycznej recenzji Marii Strzeleckiej na: http://wyborcza.pl/1,75410,6444309,Ksiega_innych_ludzi__Smith__Zadie__red__.htm
A zaczyna ona tak:
"Opowiadania wybrane przez Zadie Smith to zbiór portretów ludzi nieszczęśliwych. Mitomanów, wariatów, neurotyków, samotników. Zadie Smith, redaktor zbioru, poprosiła 22 autorów o zbudowanie opowieści wokół jednego charakteru. Osobowość ma napędzać akcję. Bez dobrze wymyślonych postaci nie ma dobrej fikcji, ale jeśli sposób ich opisywania staje się najważniejszym zadaniem literackim, można próbować wyciągać wnioski o tym, jakich bohaterów chcą tworzyć współcześni anglojęzyczni autorzy. Wniosek z lektury tego zbioru: niepewnych, rozdygotanych...."
Ja natomiast postanowiłem podzielić się z Państwem moimi lekturami autorów tego zbioru:
Jonathan Safran Foer "Wszystko jest iluminacją" 1/10 oraz "Oto jestem " 1/10
Nick Hornby "Długa droga w dół" 6/10
Pozostałych nie znam, lecz niektórych z chęcią poznam (np Toibin),tylko, że z innych źródeł. Reasumując: antologia kompletnie nieudana i mimo, że niektóre opowiadania są niezłej klasy, to całość zasługuje na PAŁĘ
Zadie Smith przedstawia. Księga innych ludzi Zadie Smith
5,6
Na "Księgę innych ludzi" chętkę miałam od dawna. Piękna okładka, mnogość autorów, ciekawe formy. Rekomendacja i redakcja Zadie Smith - to musiało być dobre, prawda? Przysłowiowy kotlet mielony. "Musi" - to wiadomo co i gdzie. "Księga innych ludzi" najzwyczajniej w świecie mnie rozczarowała.
"Księga innych ludzi" to zbiór opowiadań (oraz komiks, gwoli ścisłości). Bohaterem każdego z nich jest inna ... postać (bo nie można powiedzieć "osoba"). Przekrój przez autorów najróżniejszy. Poziom opowiadań - co naturalne - różny. Od niezłych poprzez słabe i bardzo słabe. Najbardziej do gustu przypadła mi historia Gabrielle, dziewczynki wrzuconej w świat dorosłych. Została ona opisana przez Vendelę Vidę w opowiadaniu "Soleil". Historia jedenastolatki, która wyjeżdża na "dziewczyński weekend" z dawną przyjaciółką matki i zostaje mentalnie wrzucona w świat dorosłości. Dobre pióro, ciekawie zbudowana fabuła.
Bardzo podobało mi się również opowiadanie "Szczeniak" George'a Saundersa - przypowieść o tym, jak złe dzieciństwo może zbudować nasze późniejsze "ja". Tytułowy szczeniak to tak naprawdę tylko pretekst do refleksji głównej bohaterki nad sobą. Mocne, wzruszające - chyba najlepsze z tego zbioru.
Pięknym opowiadaniem była również historia Theo autorstwa Dave'a Eggersa. Sposób prowadzenia narracji przypominał mitologię, a usytuowanie akcji - Skandynawię. Niemal baśniowa historia olbrzyma Theo, który nieszczęśliwie zakochuje się w przedstawicielce swojej rasy, lecz nie może z nią żyć. Wzruszająca i ciepła powiastka.
Mogłabym tak napisać o każdym opowiadaniu, jednak całościowo zbiór ten jest raczej trudny w odbiorze. Opowiadania bardzo dobre przenikają się ze słabszymi. Nie potrafię dookreślić, czego konkretnie spodziewałam się po "Księdze ...", ale poczułam się rozczarowana. Chciałam czegoś więcej. Ostatnio oddaję hołd krótkim formom, a tutaj opowiadania nie spełniły moich oczekiwań. Naszła mnie refleksja, że być może należałoby tę książkę czytać "na raty". Pozostawić sobie dużo czasu na "przetrawienie" treści kolejnych opowiadań. Być może czytanie zbioru opowiadań "na raz" to najzwyczajniej w świecie książkowe barbarzyństwo?
http://bazgradelko.blogspot.com