Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant28
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Włodzimierz Jaroszyński
4
5,5/10
Pisze książki: powieść historyczna, historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Droga Arcyszpiega Włodzimierz Jaroszyński
5,5
Jako źródło wiedzy historycznej - beznadziejne, jako książka o "arcyszpiegu" bardzo ciekawa i intrygująco poprowadzona - jak mawiają Włosi -"se non e vero, e ben trovato".
Autor próbuje odtworzyć życiorys szefa Abwehry - admirała Wilhelma Canarisa, od początków jego służby a krążowniku Dresden w 1912 roku do tajemnicy śmierci wiosną 1945 (dzisiaj już wiemy o niej znacznie więcej - w 1958 nawet sam fakt śmierci nie był autorowi znany).
Cała książeczka to mieszanina faktów z życia Canarisa i kosmicznych wręcz wymysłów autora - z fenomenalnym przygodowo (ale historycznie chyba absurdalnym) romansem Canarisa z Matą Hari na czele.
Tak, że co do konkretów, to niewiele się zgadza - lepiej sięgnąć do Wikipedii, a tygryska czytać jak opowieść sensacyjno przygodową.
Widoczna jest jednak silna wrogość autora wobec Canarisa jako wieloletniego członka "kamaryli Hitlera". Obarcza on admirała różnorakimi winami, wśród których niepoślednią miał byc nieprzejednany antykomunizm - Jaroszyński podejrzewał Canarisa o inspirowanie prób zawarcia przez III Rzeszę separatystycznego pokoju z Zachodem w celu wspólnej wojny z ZSRR. W tym sensie książeczka jest silnie propagandowa (nb. podobnie pisał autor tygryska "Ostatni Zamach Na Hitlera" o otoczeniu płk von Stauffenberga - to, widać, był taki "trynd" ówczesny, żeby przypadkiem nie pojawiali się jacyś "dobrzy" Niemcy-przeciwnicy Hitlera. Cały germański naród był Zuy do szpiku kości i basta.)