Jesteśmy społecznością, która kocha książki

🏺Mała księga stoicyzmu” Jonasa Salzgebera to pozycja bardzo ciekawa. Przyznam, że jest to moja pierwsza książka o stoicyzmie, ale od razu mogę stwierdzić, że wiele rad dawnych filozofów przypadło mi do gustu. Stoicy kładą nacisk na jakość życia, uczą jak „dobrze” żyć, a co za tym idzie jak nie dać się stłumić przykrym niespodziankom, niepowodzeniu, czy własnemu lenistwu, ale też jak żyć w zgodzie ze sobą, ludźmi, w sposób moralny i etyczny. 🏺To co najbardziej mi się spodobało, to chyba główne zasady stoików czyli: - dążenie do najwyższej wersji siebie - manifestowanie swojego „ja” w każdej, nawet najmniejszej decyzji - świadomość, że złość jest tak naprawdę najprostszą drogą - branie odpowiedzialności za każdą decyzję, ale też nie przejmowanie się tym na co nie mamy wpływu 🏺Kiedy złączy się wszystko razem, nie sposób nie dojść do wniosku, że faktycznie nie ma czym się martwić kiedy żyjemy świadomie i w zgodzie z własnym „ja”. Kluczem tutaj jest praca nad sobą, a raczej nad swoim myśleniem. Z pewnością książka pomoże „wskoczyć na właściwe tory” wszystkim zabieganym, przeciążonym obowiązkami, którzy potrzebują chwili wytchnienia od tego chaotycznego i wymagającego świata. 🏺O ile sama filozofia, jest bardzo interesująca i z chęcią wcielę ją w swoje życie, to książka jest odrobinę chaotyczna. Mamy tutaj dwie główne części: 1. Czym jest stoicyzm i 2. 55 praktyk stoickich. W tej pierwszej przedstawiona jest cała teoria, która dosyć często się powtarza i nie jest według mnie poukładana w przystępny sposób. W drugiej, praktycznej części znajdziemy wiele ciekawych ćwiczeń, ale też i takich, które są dla mnie kompletnie odrealnione, czy raczej po prostu przygnębiające. Przyznam, że nie mam ochoty kontemplować własnej śmierci, czy kiedy całuję ukochaną osobę myśleć, że ona odejdzie. Rozumiem ideę, ale odejmowanie sobie jakiegoś udogodnienia (np. mycie się tylko w zimnej wodzie),żeby nie bać się, że może kiedyś jej zabraknie to już przesada. I zaproponujcie to np. matce z trójką dzieci, która i tak z trudem łapie każdą wolną chwilę. Widać, że te filozofie układali mężczyźni 😉 Nie zmienia to jednak faktu, że wartość merytoryczna jest na wysokim poziomie i z chęcią jeszcze sięgnę po tą tematykę.