Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niekiedy nasz świat jest na tyle zwykły, że szukamy w nim czegoś, co mogłoby stać się wyjątkowe. Czegoś, co by sprawiło, że to my bylibyśmy posiadaczem tej wyjątkowej wiedzy, bądź najlepiej mocy. Tutaj bohaterka ma zupełnie odwrotnie. Przez długi czas nie wiemy co tak naprawdę potrafi, choć dokładnie opisane jest jakby pole magnetyczne, które w chwili niebezpieczeństwa otoczyło jej rodzinę i uratowało. Następnie przenosimy się do czasów późniejszych, kiedy mając dwadzieścia jeden lat zrywa ze swoim chłopakiem. Spodziewałam się tu wielkiej burzy, wyrzutów sumienia, niekończących się łez... lecz nic takiego się nie stało. Niby zostali przyjaciółmi, jednak nasza bohaterka zostanie wystawiona przez niego na próbę. Nie było to miłe doświadczenie, jednak zaraz przechodzimy do zupełnie innych emocji i doświadczeń. I tutaj po raz kolejny na polu przetrwania pojawia się ten drugi, którego przez długi czas nie mogłam rozgryźć. Autorka skacze tutaj od emocji pożądania, lekkiego flirtu, do całkowitej obojętności. Ów mężczyzna zmienia się jak kameleon, ani razu nie byłam w stanie przejrzeć jego zamiarów. Niby zanosiło się na coś więcej, niby na skali przyjaźni, a później jego oblicze przypominało ochroniarza, który miał ją tylko chronić. Niewiele pomiędzy tym co napisałam jest wyjaśnione, więc wciąż czytałam ją dalej będąc jakby w zawieszeniu. Autorka wplotła tutaj wątki tajemnych mocy, które później bohaterka musi przećwiczyć, by móc bardziej nad nimi zapanować. Niby wszystko się jakoś klei, choć bardziej na zasadzie przypadkowych zdarzeń, jakby złączonych z kilku rodzai książek. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj fantastyka, później młodzieżówka, nieco obyczajówki, niemal kończąc na science fiction. Wszystkiego po trochu. Według mnie nie wszystkie kwestie zostały wyjaśnione, choć nie przykładam do tego wagi, gdyż jest to tom pierwszy, więc wiele może wyjaśnić kolejna książka. Nie mniej jednak czytało się ją lekko i było bardzo ciekawie. Nie wiem tylko dlaczego po jej przeczytaniu wciąż mam w głowie film ,,Czarodziejka z Księżyca":-)