Ensnared Tiffany Roberts 6,8
ocenił(a) na 67 tyg. temu Pewną czytelniczą granicę przekroczyłam już jakiś czas temu, więc muszę przyznać, że po recenzjach byłam nastawiona bardzo pozytywnie do tej książki i nie mogłam się doczekać, aż ją przeczytam!
I muszę przyznać, że czytało się ją przyjemnie. Relacja Ketahna i Ivy jest urocza, choć muszę przyznać, że jestem fanką POV Ketahna znacznie bardziej niż POV Ivy - zwyczajna preferencja charakteru. Nasi bohaterowie dali sobie wzajemnie czas na rozwijanie relacji, odkrywanie uczuć, tego co chcą zrobić w związku z tym, że już przyszło im razem żyć w jednym gnieździe. Choć oczywiście było między nimi od razu niemal wiadome przyciąganie, pod tym względem było to miłe zaskoczenie, że bardziej skupiono się na tym, jak oboje rozwijają się emocjonalnie w tej relacji.
Były też rzeczy, które mi się nie podobał, jak na przykład kwestia rozumienia języków. Nie jestem w stanie po prostu uwierzyć, że Ketahn tak szybko nauczył się mówić i rozumieć niemal płynnie język angielski. Ivy też nie jest moim ulubionym typem bohaterki, bo nie wykracza w żaden sposób poza typową bohaterką romansu - blond włosy, niebieskie oczy, niby jej uroda jest zwyczajna, ale jest tak piękna, że uwiedzie nawet inny gatunek, a ponadto brakuje jej zwyczajnie charakteru i jest dość płaska. Może w następnych częściach się to zmieni, mam taką nadzieję... No i sceny erotyczne są bardzo nijakie jak na sci-fi romans.
Z chęcią sięgnę po kolejne tomy, żeby dokończyć historię tej dwójki, chociaż przyznam, że się nieco zawiodłam.