Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
K Perkins
5
7,7/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
24 przeczytało książki autora
23 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Blade Runner. Początki Fernando Dagnino
6,5
Niestety, z każdym kolejnym tomem poziom serii spada. Początek komiksu jeszcze da się czytać, wydarzenia dzieją się chronologicznie, taki kryminał noir z androidami w tle. Wszystko się komplikuje w połowie 2 części, coraz więcej postaci, jakieś dziwne retrospekcje, niezwiązane z poprzedzanymi aktualnymi wydarzeniami, do tego coraz trudniej zrozumieć motywacje bohaterów. Jeszcze ta kolorystyka, szara, ponura - rozumiem, taki wymóg przyjętej konwencji, ale wobec coraz bardziej wydumanej fabuły, sprawia, że komiks staje się coraz bardziej męczący. Najgorsze jest to, że umyka przy tym końcowa scena, wręcz najważniejsza z punktu widzenia całego uniwersum.
Blade Runner. Początki Fernando Dagnino
6,5
Na wstępnie zaznaczę, że moja opinia nie będzie być może obiektywna, gdyż jestem ogromnym fanem tego uniwersum. Choć staram się patrzeć na pewne rzeczy jak najbardziej obiektywnie bez żadnego fanatyzmu. W każdym razie...
Ten komiksowy rarytas to najlepszy komiks z franczyzy Blade Runner, jaki do tej pory powstał.
Trio, które stoi za tym komiksem, stworzyło dosłownie perfekcyjną narrację, która zgrabnie łączy się z istniejącym już i znanym uniwersum z filmu. Jednocześnie ukazano nowe elementy, które pokazują rozwój nexus (4) i 5, rozwijając historię, a raczej dopowiadając nam o historii Tyrell.
Najbardziej zachwyciło mnie wnikliwie ukazanie genezy replikantów i świata, który stał się tłem dla wydarzeń z filmu. Twórcy wykazali się niezwykłym kunsztem i odwagą w nakreśleniu kulis powstania replikantów oraz w zakresie kontekstu politycznego z tego okresu. Odbiór komiksu jest wręcz rewelacyjny.
Scenariusz napisany przez p. Johnsona, cudownie oddaje atmosferę noir z elementami cyberpunk. Dialogi są przenikliwe, owszem komiks ma czasami kilka stron gorszych, ale to naprawdę gruby twardziel, w którym te 95 % aż kipi uniwersum, jego głębią. Zastosowano narracje z perspektywy wielu postaci, co przekłada się na lepsze zrozumienie otaczającego świata.
Grafika też zachwyca. Myślę, że świetnie oddaje klimat tamtych lat. Twórcy postarali się, aby w szczegółach były zawarte odpowiednie elementy, oddające klimat tego uniwersum, ale żeby nie były tak nowoczesne jak w 2019/2049. Choć jest to ten sam świat, bez dwóch zdań. W tym komiksie jest trochę mroczniej, i może bardziej uczciwie byłoby porównywać ten komiks do książki, niż do filmu. Ale to już są szczegóły, który każdy fan tego lore, z pewnością sobie poukłada. Kreska jest dobra, dość szczegółowa, kolorystyka idealnie zbalansowana, nie jest pstrokato, jest mrocznie, ciemno, tajemniczo, czuć atmosferę neo-noir. Z tego co czytałem, K. Perskins w tym komiksie odpowiada za współkształtowanie historii oraz rozwój postaci. Myślę, że zdała na piątkę. Bohaterów, anty-bohaterów, replikantów jest sporo. Nikt nie jest przedstawiony płytko. Od każdego czuć własny charakter. I kiedy jest odpowiednia sytuacja, jest też odpowiednio przedstawiona psychoza i emocje replikantów, które w normalnych sytuacjach raczej są nieodgadnione, bardziej ludzkie. Replikanci wykazują się odpowiednią impulsywnością, tak jak na to uniwersum przystało, natomiast ludzie bardziej działają na zasadzie przemyślenia danej sytuacji.
Komiks mogę polecić każdemu.
O ile poprzednie dwa komiksy były lekkim uzupełnieniem franczyzy, ukazujące świat kilku ludzi w tym uniwersum, z lekkim żerowaniem na motywach z filmu (a może bardziej skopiowaniem / odtworzeniem narracji),tak komiks Początki wypada o wiele wiele lepiej. Poprzednie też były ciekawe, ale nie wprowadzały tak ciekawych informacji do świata Blade Runnera, jak komiks Początki. Wydanie Egmont oczywiście niezawodne. Polecam! Pozycja wręcz obowiązkowa.