Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać2
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Piotr Wytykowski
1
7,1/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
U-Booty Hitlera w Ameryce Południowej. Prawdziwa historia
Mariusz Borowiak, Piotr Wytykowski
7,1 z 8 ocen
15 czytelników 3 opinie
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
U-Booty Hitlera w Ameryce Południowej. Prawdziwa historia Mariusz Borowiak
7,1
Bardzo rzetelnie, w oparciu o oficjalne dane, opisana historia okrętów podwodnych mających wywieźć Bormanna i Hitlera do Argentyny. Szkoda, że autor oparł się tylko na tych oficjalnych, szkolnych wiadomościach. Nie zawsze to co oficjalne jest prawdziwe. Udowodniła nam to niejedna TV czy gazeta. To że Hitler nie zginął w bunkrze w kwietniu 1945, a Bormann nie opłakiwał jego zwłok aby następnie samemu zginąć od rosyjskiego odłamka, jest tak pewne jak to że 2 x 2 jest 4. Żadnemu z państw nie zależało na ujawnieniu tego faktu. Ani Rosjanom bo ci przecież ogłosili światu że mają czaszki Hitlera i jego żony i zeznania człowieka, który widział śmierć Bormanna. ( później okazało się to lipą ). Ani państwom zachodnim i USA bo nie chcieli zrobić z nich symbolów. Ani Argentynie bo nie chciała aby świat o tym wiedział. Jest dużo poszlak potwierdzających tą tezę. Znaleziona czaszka Bormanna w Berlinie w latach 80-tych czy 70-tych, nie pamiętam już dokładnie,
była oblepiona czerwoną ziemią. A takiej w Niemczech nie ma. Jest natomiast w Paragwaju.
U-Booty Hitlera w Ameryce Południowej. Prawdziwa historia Mariusz Borowiak
7,1
„Hitler i jego powojenny żywot a Argentynie”
Książka „U-booty Hitlera w Ameryce Południowej” opowiada przede wszystkim o losach szarych wilków, po ogłoszeniu kapitulacji III Rzeszy, które udały się do Argentyny. Dokładnie chodzi o trzy okręty U 530, U 997, U 234 (ten ostatni tam nie dotarł, ale coś tam na rzeczy było). Dodatkowo mamy opisane mnóstwo tematów pobocznych. Niektóre z nich są jak najbardziej potrzebne – choćby odpowiedź na pytanie „Dlaczego Argentyna?” inne zdają się, być swoistym wypełniaczem szpalt (biogramy dowódców, rutynowe patrole jednostek itp.). Dla osób nie siedzących w temacie są potrzebne, ja w pewnych momentach lekko się nudziłem. Książka jest spójna, moim zdaniem autor dotknął wszystkich wątków tych zagadkowych operacji. Obalił też sporo mitów i ciągnących się opowieści „nie z tej ziemi”. Język autora jest bardzo przystępny i publikacje czyta się z dużą przyjemnością. Mnie wciągnęła i przyznam szczerze dość szybko sobie pozwoliłem ją sobie skończyć.
Autorzy przeprowadzili dość bogatą kwerendę w archiwach, czego dowody odnajdujemy w postaci zdjęć wielu dokumentów. Jest tego naprawdę sporo... Tylko czy jest sens umieszczania raportów i protokołów w oryginale ? Nie lepiej przetłumaczyć owe teksty, tak żeby czytelnik mógł z nich skorzystać? Ktoś może powiedzieć „trzeba było uczyć się języków”, owszem i ma rację, ale nie w książce w rodzimym języku. Drugą wadą (moim zdaniem) jest umieszczanie wielokrotnie kart identyfikacyjnych z odciskami palców. Raz czy dwa razy jest nawet wskazane, żeby zobaczyć jak ten dokument wygląda ale więcej razy już chyba nie.
Doskonałym uzupełnieniem tekstu wiodącego są mapy, tabele z danymi technicznymi czy inne zdjęcia. Tutaj za ich dobór należą się słowa uznania, nie są to bowiem przypadkowe kadry.
Wydanie książki jest piękne. Twarda lakierowana oprawa, biały papier dobrej jakości na którym prezentują się idealnie rysunki i zdjęcia, wszystko szyte – sprawia, że obcowanie z publikacją to czysta przyjemność. Przypisy jak przystało na porządną opowieść pod tekstem. Podsumowując mimo mojego marudzenia, polecam tą książkę każdemu. Temat bardzo ciekawy, sprawnie przedstawiony i spędzicie nad nią wiele udanych chwil. W końcu się dowiecie, czy wujek Adolf dotarł do tej Argentyny, czy nie...